Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jest za oskładkowaniem umów cywilnoprawnych, w tym tych o dzieło. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotował już projekt przepisów wprowadzający to rozwiązanie. Miał on wejść w życie 1 stycznia 2025 roku. Jednak wdrożenie nowych przepisów ma zostać przesunięte w czasie. Resort pracy obecnie czeka na efekt negocjacji z Komisją Europejską.
„Choć kamień milowy mówi o tym, że od 1 stycznia 2025 r. ta zmiana powinna wejść w życie, to my zwracamy się do Ministerstwa Funduszy, do Ministra Spraw Europejskich o negocjacje w sprawie przesunięcia tego terminu tak, żeby ani przedsiębiorców, ani pracowników nie zaskakiwać na dwa miesiące przed nowym rokiem - powiedziała w programie "Onet Rano Finansowo" minister pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Oskładkowanie umów cywilnoprawnych, jak zauważyła Dziemianowicz-Bąk, musi odbywać się w porozumieniu pomiędzy pracownikami i pracodawcami. Wyjaśniła, że wdrożenie przepisów może zostać przesunięte o pół roku lub nawet o rok.
Przypomnijmy. Pracodawcy i eksperci podatkowi wskazują, że proponowane zmiany, co oczywiste, zwiększą wpływy do ZUS, ale też spowodują obłożenie umów zleceń większymi obciążeniami. To zaś może doprowadzić do wzrostu kosztów zleceniodawcy albo spadku wynagrodzenia netto zleceniobiorcy.
Małgorzata Samborska, doradca podatkowy i partner w Grant Thornton wyliczyła, że utrzymanie umowy zlecenia przy zachowaniu poziomu kosztów oznaczałoby spadek wynagrodzenia netto zleceniobiorcy o 28 proc. Według niej, propozycja, aby reforma weszła w życie w przyszłym roku, jest całkowicie nierealna.
Na temat możliwych zmian wypowiedział się też Przemysław Głośny, prezes Useme.com, platformy dla freelancerów. Według niego, jeżeli wszystkie umowy, a zwłaszcza te o dzieło, zostaną ozusowane to freelancing w Polsce może mocno ucierpieć.
- Firmy, zwłaszcza te mniejsze, ograniczą liczbę współpracowników z którymi kooperują w Polsce i skorzystają z innych tańszych, zagranicznych rozwiązań. W efekcie średniookresowym budżet państwa nie tylko nie uzyska dodatkowych 4 miliardów złotych rocznie, o których się mówi, ale może stracić zdecydowanie więcej w postaci zmniejszonego źródła podatkowo-składkowego – mówił nam niedawno Przemysław Głośny, prezes Useme.com.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
