Bezpieczeństwo jądrowe w Polsce priorytetem. Każdy element pod ścisłą kontrolą

Maciej Badowski
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Polska stoi przed wyzwaniem wprowadzenia technologii jądrowej do swojego systemu energetycznego. Jednak, jak podkreśla prezes Państwowej Agencji Atomistyki, Andrzej Głowacki, nawet sprawdzone za granicą rozwiązania muszą przejść przez rygorystyczną weryfikację polskiego dozoru jądrowego. To kluczowy krok w zapewnieniu bezpieczeństwa i zgodności z krajowymi normami.

Weryfikacja technologii jądrowych w Polsce

Polska, wprowadzając technologię jądrową, nie może polegać wyłącznie na zagranicznych doświadczeniach. Każda technologia musi być dokładnie sprawdzona przez polskie organy nadzoru.

– Polski dozór jądrowy samodzielnie będzie musiał sprawdzić, czy technologia jądrowa sprowadzana do kraju spełnia wszystkie wymagania. To, że coś już działa za granicą, nie zwalnia nas z własnych analiz – powiedział prezes Państwowej Agencji Atomistyki Andrzej Głowacki.

Polskie przepisy wymagają, aby każda technologia była poddana próbom, badaniom i analizom. Nawet jeśli technologia działa w innym kraju, nie oznacza to, że automatycznie zostanie zaakceptowana w Polsce.

Specyfika polskich wymagań bezpieczeństwa

Polska ma swoje unikalne wymagania bezpieczeństwa, które muszą być spełnione przez technologie jądrowe.

– Nawet jeśli coś w innym kraju zostało zbudowane i uruchomione, dla nas jest to tylko wskazówka, że dany obiekt działa bezpiecznie w danej lokalizacji. Nie zwalnia nas to z własnych analiz. Jako regulator musimy samodzielnie sprawdzić spełnianie wszystkich krajowych wymagań bezpieczeństwa. Nigdy nie będzie tak, że weźmiemy coś z zagranicy bez sprawdzenia – podkreślił Głowacki.

Polskie przepisy definiują szczególne wymagania, które mogą różnić się w zależności od lokalizacji, takich jak zagrożenia sejsmiczne czy klimatyczne. Dlatego każda technologia musi być dostosowana do specyficznych warunków panujących w Polsce.

Kontrola procesu budowy i montażu

PAA będzie aktywnie uczestniczyć w procesie budowy i montażu elementów elektrowni jądrowych.

– Będziemy sprawdzać, w jaki sposób poszczególne elementy są wytwarzane w fabryce i czy to, co zostało wyprodukowane, zgadza się z dokumentacją projektową. Równolegle zgodność z dokumentacją i normami weryfikować musi też inwestor, by był pewny, że dostaje to, co zamawiał – wyjaśnił Głowacki.

To oznacza, że od samego początku procesy te będą pod ścisłą kontrolą, co ma na celu zapewnienie, że wszystkie komponenty są zgodne z wymaganiami bezpieczeństwa i jakości.

Różnorodność technologii AP1000

Pierwsza polska elektrownia jądrowa ma być zbudowana w technologii AP1000 firmy Westinghouse. Jednak, jak zaznacza prezes PAA, każda elektrownia, nawet zbudowana w tej samej technologii, może się różnić.

Reaktor AP1000 zbudowany w USA nie jest w 100 proc. tym samym reaktorem AP1000, który działa w Chinach i nie będzie w 100 proc. tym samym reaktorem, który zostanie zbudowany w Polsce. Różnice wynikają nie tylko ze specyficznych wymagań bezpieczeństwa w danym kraju, ale i z uwarunkowań wynikających np. z lokalizacji. Jako dozór będziemy szczególnie wnikliwie badać aspekty związane ze specyfiką lokalizacji – zaznaczył.

To podkreśla, jak ważne jest dostosowanie technologii do lokalnych warunków i wymagań, co jest kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa.

Państwowa Agencja Atomistyki pełni kluczową rolę w procesie wdrażania technologii jądrowych w Polsce. To ona wydaje zezwolenia na budowę, rozruch, eksploatację i likwidację obiektów energetyki jądrowej.

źródło: PAP

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu