Brak ustawy wiatrakowej generuje miliardowe straty

Maciej Badowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Brak inwestycji w lądowe farmy wiatrowe naraża Polskę na rosnące ceny energii i ogromne straty – wskazuje w swojej analizie Polskie Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej. – Odmrożenie rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie to byłby pierwszy i niezwykle ważny krok na rzecz obniżenia cen energii – komentuje dla Strefy Biznesu Janusz Gajowiecki, prezes PSEW.

Spis treści

Co dalej z ustawą wiatrakową?

Projekt ustawy wiatrakowej jest po konsultacjach międzyresortowych i usunięciu spornych zapisów, ustawa ma trafić na Stały Komitet Rady Ministrów. Dokument znosi zasadę 10H, zmniejszając minimalną odległość turbin od zabudowań.

– Z szacunków PSEW wynika, że sama zmiana odległości minimalnej w ustawie z 700 na 500 metrów uwolni potencjał wiatru na poziomie ok. 41 GW do 2040 roku – wskazano w analizie.

– Procedowanie ustawy wiatrowej to priorytet rządu zapowiedziany w ramach tzw. 100 konkretów na 100 dni rządów. Premier Donald Tusk zaprezentował w ostatnich dniach priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Jednym z kluczowych wyzwań jakie wskazał są obecnie nieakceptowalnie wysokie ceny prądu. Nasze wyliczenia pokazują jasno - odmrożenie rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie to byłby pierwszy i niezwykle ważny krok na rzecz obniżenia cen energii – komentuje dla portalu strefabiznesu.pl Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Dni bez ustawy warte miliony

PSEW w swojej analizie podkreśla, że brak inwestycji w lądowe farmy wiatrowe naraża Polskę na rosnące ceny energii i straty. – Roczne nadwyżkowe koszty energii elektrycznej wynikające z większego uzależnienia od węgla sięgną w roku 2030 aż 6,6 miliarda złotych – podaje PSEW i zaznacza, że w tym roku Polska wyda na importowany węgiel ponad 1,1 mld PLN. Bez odblokowania lądowej energetyki wiatrowej z każdym rokiem kwota ta będzie rosnąć.

Ponadto autorzy analizy podkreślają, że na braku rozwoju energetyki wiatrowej tracą samorządy lokalne, które – gminy stracą w tym roku ponad 80 milionów złotych (225 tys. PLN dziennie) z tytułu podatków od nieruchomości oraz podatków CIT i PIT. – Jeśli lądowe farmy wiatrowe powstawałyby w tempie przewidzianym w projekcie KPEiK, to w 2030 roku do kas gmin wpłynęłoby już o pół miliarda złotych więcej (ponad 1,3 mln PLN dziennie) – dodano.

Dodatkowo wskazano na PKB, które dzięki wiatrakom na lądzie mogłoby przynieść ok 2 mld zł, wytwarzanego corocznie w sektorze budowlanym i projektowym.

– Każdy gigawat zainstalowanej energii z lądowych farm wiatrowych to cena energii niższa o ponad 9 PLN za megawatogodzinę (MWh) – dodano. – Wstrzymywanie inwestycji wiatrowych uderza po kieszeni rolników wydzierżawiających grunty inwestorom w farmy wiatrowe. Straty wyniosą w tym roku ok. 200 tys. PLN dziennie i kumulują się z każdym rokiem – dodaje PSEW.

– Jedną z najważniejszych kwestii dotyczących energetyki są obecnie ceny energii. Polski i europejski przemysł muszą w tej dziedzinie konkurować ze Stanami Zjednoczonymi i Chinami, gdzie przemysł ma dostęp do tanich paliw kopalnych i energii ze źródeł odnawialnych. Poprawa warunków rozwoju źródeł odnawialnych to niezbędny element dla obniżania cen energii w Polsce oraz zachowania konkurencyjności przemysłu – skomentowała dr Joanna Pandera, Prezeska Forum Energii.

– Zgodnie z najnowszym projektem Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu, do 2030 roku moc zainstalowana w OZE powinna wynieść 57 GW, a w 2040 r. przekroczyć 90 GW. Bez uwolnienia nowych mocy z energetyki wiatrowej Polska nie pokryje tego zapotrzebowania – dodała.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu