https://strefabiznesu.pl
reklama

Pakiet decyzji Trumpa to zła wiadomość dla klimatu, ale UE może to wykorzystać

Maciej Badowski
Opracowanie:
— Pakiet decyzji Trumpa to zła wiadomość dla klimatu, ale może sprzyjać realizacji założeń Clean Industrial Deal w Europie — zauważa Śniegocki.
— Pakiet decyzji Trumpa to zła wiadomość dla klimatu, ale może sprzyjać realizacji założeń Clean Industrial Deal w Europie — zauważa Śniegocki. Tomasz Kawka/ Polska Press
Decyzja Donalda Trumpa o wycofaniu Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego wywołała falę komentarzy i obaw na całym świecie. Jednak, jak zauważa Maciej Jakubik z Forum Energii, nie była ona zaskoczeniem. Jednocześnie dodaje, że wycofanie się USA z porozumienia paryskiego stanowi poważne wyzwanie dla globalnych wysiłków na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym.

Spis treści

Ruch Trumpa nie był zaskoczeniem. Co zrobi Unia?

Prezydent światowego mocarstwa odrzuca zmiany klimatyczne, z jego wypowiedzi w kampanii wynikało, że nie chce odchodzić od paliw kopalnych, za to chce wyprowadzić USA z międzynarodowych paktów klimatycznych. Nie jest to zresztą dla niego nowość, bo z porozumienia paryskiego Donald Trump wyprowadza swój kraj już po raz drugi. Pierwszy raz jego decyzja o wyjściu Stanów Zjednoczonych z paktu weszła w życie w listopadzie 2020 r. i już po kilku miesiącach została odwołana przez jego ówczesnego następcę, czyli Joe Bidena.

– Wycofanie się USA z porozumienia paryskiego stanowi poważne wyzwanie dla globalnych wysiłków na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Decyzja ta może osłabić międzynarodową współpracę w tej dziedzinie, zwłaszcza że USA są jednym z największych emitentów gazów cieplarnianych, a także ważnym donorem pomocy rozwojowej — komentuje Maciej Jakubik, koordynator programu europejskiego fundacji Forum Energii.

Jak podkreśla, w obliczu tej sytuacji UE powinna zacieśnić współpracę z innymi partnerami, którzy podzielają jej polityczne cele dotyczące redukcji emisji CO2: wzmocnienie współpracy z krajami takimi jak Kanada, Japonia, Australia, a przede wszystkim współdziałać z głównymi emitentami światowymi takimi jak Chiny czy Indie.

– Może to pomóc w utrzymaniu momentum w działaniach na rzecz klimatu. UE powinna też aktywniej prowadzić swoją politykę wobec państw globalnego południa, wspierać je finansowo i technologicznie, aby te mogły skuteczniej realizować cele klimatyczne — dodaje Jakubik.

Prezes Instytutu Reform Aleksander Śniegocki podkreśla, że pakiet decyzji Trumpa to zła wiadomość dla klimatu, ale jednocześnie może sprzyjać realizacji założeń Clean Industrial Deal w Europie.

— Nowa administracja w USA uderza w rozwój czystych technologii. Chociaż większość środków już przyznanych w ramach Inflation Reduction Act (ustawy o redukcji inflacji wdrożonej przez administrację Joe Bidena - red.) najpewniej trafi do beneficjentów, to branża cleantech nie ma co liczyć na federalne wsparcie w kolejnych latach prezes Instytutu Reform Aleksander Śniegocki tłumaczy.

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

— Do tego dochodzi osłabienie popytu na zeroemisyjne rozwiązania, takie jak samochody elektryczne, magazyny energii czy instalacje OZE wskutek zniesienia przez nową administrację licznych standardów dotyczących emisyjności i efektywności energetycznej. W efekcie Europa zyskuje szansę, by stać się przewidywalną i atrakcyjną przystanią dla branż czystych technologii — wyjaśnia Śniegocki.

Jednak zastrzega, że warunkiem spełnienia tego scenariusza jest „skupienie się w ramach Clean Industrial Deal na efektywnym wsparciu najlepszych europejskich projektów, na przekrojowych inwestycjach w infrastrukturę sieciową, a w końcu - na utrzymaniu ambitnych celów i standardów rynkowych".

Jakubik przypomina, że dotychczasowe unijne działania na rzecz transformacji energetycznej koncentrowały się na ustanawianiu kolejnych celów redukcji bądź udziału OZE. — Obecnie konieczne jest odpowiednie wsparcie przemysłu, tak aby UE pozostała konkurencyjna na poziomie globalnym. Inicjatywa ta, koncentrująca się na dekarbonizacji przemysłu oraz rozwoju mocy produkcyjnych nowych technologii, może nie tylko przyczynić się do redukcji emisji w Europie, ale też rozwoju nowych branż. Wycofanie wsparcia dla przemysłu w ramach amerykańskiego programu Inflation Reduction Act może spowodować, że część przemysłu będzie gotowa przenieść się do Europy – pod warunkiem że zostaną stworzone odpowiednie warunki finansowe i regulacyjne — tłumaczy.

— Europa nie może liczyć na taryfę ulgową w rozwoju niskoemisyjnej produkcji przemysłowej — podkreśla natomiast Kamil Laskowski z fundacji Instrat i dodaje, że Donald Trump mógł pokazowo wystąpić z porozumienia paryskiego, ale nie cofnie ulg podatkowych, dzięki którym w górę wystrzeliła amerykańska produkcja choćby paneli fotowoltaicznych.

Konkurencja o prymat w wyścigu po zielone technologie może być nawet bardziej zaciekła, co pokazują deklaracje Trumpa w sprawie Grenlandii, potencjalnego źródła pierwiastków niezbędnych do produkcji samochodów elektrycznych czy turbin wiatrowych. Unia Europejska powinna jednak obstawać przy ambitnej polityce przemysłowej i w miarę możliwości wspólnie z USA występować przeciw konkurencji z Chin — wskazuje.

Strefa Ekologii - artykuły

Porozumienie paryskie zawarto w 2015 roku po konferencji klimatycznej COP21

To międzynarodowy traktat, którego celem jest ograniczenie globalnego ocieplenia do poziomu znacznie poniżej 2°C, a najlepiej 1,5°C w porównaniu z czasem przed rewolucją przemysłową. Porozumienie zobowiązuje państwa do redukcji emisji gazów cieplarnianych, zwiększania inwestycji w odnawialne źródła energii i adaptacji do skutków zmiany klimatu. Unia Europejska w ramach porozumienia zobowiązała się do redukcji emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 roku, w porównaniu z poziomami z 1990 r. i zdeklarowała długoterminowy cel osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r.

Porozumienie dotyczy wszystkich państw, bez względu na ich zamożność, położenie czy zasoby. Kiedy za rok decyzja Donalda Trumpa wejdzie w życie, USA będą praktycznie jedynym krajem na świecie, który nie jest stroną tego traktatu.

Jednocześnie przypomniano, że 2024 rok był najgorętszym rokiem w liczącej niemal 250 lat historii pomiarów. Według raportu unijnej agencji Copernicus, po raz pierwszy też był średnio rocznie cieplejszy aż o 1,6°C od czasów przedindustrialnych. Przekroczyliśmy więc granicę 1,5°C, której - według naukowców - nie wolno nam trwale przekroczyć, o ile chcemy żyć w miarę bezpiecznie. W ubiegłym roku odnotowano też największy wzrost CO2 w powietrzu od momentu rozpoczęcia regularnych pomiarów w 1958 roku.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Spadek bezrobocia w maju. Premier: Gospodarka ruszyła

Spadek bezrobocia w maju. Premier: Gospodarka ruszyła

Szykują się zwolnienia grupowe. Obejmą ponad tysiąc pracowników

Szykują się zwolnienia grupowe. Obejmą ponad tysiąc pracowników

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu