Cała branża miała fatalny rok, ale ta firma urosła w siłę. Prezes zdradza ich sekret

Agnieszka Kamińska
Naszym rynkowym wyróżnikiem zawsze było to, że potrafimy realizować usługi dla partnerów z bardzo różnych branż, m.in. farmaceutycznej, healthcare, automotive, elektroniki, telekomunikacji, FMCG. Ta strategia sprawia, że nawet w obliczu trudnej sytuacji rynkowej, posiadamy odpowiednią dywersyfikację do tego, aby utrzymać stabilną trajektorię rozwoju - twierdzi Wojciech Cipiur, prezes DSV Solutions.
Naszym rynkowym wyróżnikiem zawsze było to, że potrafimy realizować usługi dla partnerów z bardzo różnych branż, m.in. farmaceutycznej, healthcare, automotive, elektroniki, telekomunikacji, FMCG. Ta strategia sprawia, że nawet w obliczu trudnej sytuacji rynkowej, posiadamy odpowiednią dywersyfikację do tego, aby utrzymać stabilną trajektorię rozwoju - twierdzi Wojciech Cipiur, prezes DSV Solutions.
Dla całej branży logistyki kontraktowej ubiegły rok był bardzo trudny ze względu na kondycję przemysłu i handlu międzynarodowego w całej Europie, ale dla naszej firmy to był najlepszy rok w historii działalności w tym obszarze – mówi Wojciech Cipiur, prezes DSV Solutions.

Spis treści

Strefa Biznesu: Czy pod względem geograficznym i pod względem kosztów prowadzenia działalności, Polska nadal jest dobrym miejscem dla firm specjalizujących się w logistyce magazynowej?

Wojciech Cipiur: Tak, Polska ciągle jest jednym z najlepszych krajów dla rozwoju firm specjalizujących się w logistyce kontraktowej – czyli wyspecjalizowanych usługach magazynowania. Niestety na pytanie o to, czy pozostanie takim miejscem w przyszłości, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Podstawowym elementem naszej przewagi jest położenie geograficzne, szczególnie względem Niemiec. Oczywiście samo położenie nie przełożyłoby się na tak znaczący rozwój sektora magazynowania w ostatnich latach. Ważną rolę odegrał i nadal odgrywa proces stopniowej rozbudowy infrastruktury logistycznej. Coraz gęstsza sieć wysokiej jakości dróg, nowe terminale przeładunkowe cargo w portach morskich i lotniczych, umożliwiają rozwój międzynarodowej wymiany handlowej. To w sposób naturalny powoduje, że nad Wisłą jest coraz więcej wolumenu, który wymaga obsługi.

Bardziej opłacalna jest lokalizacja centrów logistycznych w Polsce niż np. w zachodniej części Czech

Inne państwa Europy Środkowej również dynamicznie się rozwijają, czy dla inwestujących w branżę logistyczną Polska jest atrakcyjniejsza?

W przeciwieństwie do innych krajów, takich jak Czechy, Słowacja czy Węgry, Polska posiada bardzo duży rynek wewnętrzny. To sprawia, że inwestycje branży logistycznej służą nie tylko obsłudze eksportowej, ale równocześnie realizacji usług dystrybucji i transportu krajowego. Przewaga ujawnia się również pod kątem bazy pracowników, którzy mogą wziąć udział w rekrutacjach zarówno na stanowiska podstawowe, jak i te wymagające większej specjalizacji i wiedzy. Wreszcie, w mojej opinii, nad Wisłą dysponujemy o wiele większym zasobem gruntów, na których mogą powstawać nowe obiekty magazynowe. To bardzo ważne, ponieważ ceny gruntów bezpośrednio przekładają się na koszty użytkowania danej powierzchni. Realny koszt najmu 1 metra kw. powierzchni magazynu w zachodniej części Czech - czyli tej, z którą Polska w większości przypadków konkuruje - wynosi około 6 euro. W Polsce średnie czynsze wynoszą ciągle bliżej 3 euro. Ta różnica sprawia, że mimo wszystko bardziej opłacalna jest lokalizacja centrów logistycznych w Polsce, nawet jeśli region zachodnich Czech jest geograficznie bliżej wielkich centrów przemysłowych Bawarii czy Badenii-Wirtembergii. Oczywiście, możliwe jest uzyskanie jeszcze niższych stawek opłat oraz kosztów pracy w Bułgarii czy Rumunii, jednak odległość z tych krajów do centrum Europy sprawia, że dla branż wymagających odpowiedniego czasu dostawy jest to nieopłacalne.

E-commerce będzie jednym z najdynamiczniej rosnących kanałów sprzedaży, co jest dobrą wiadomością dla branży logistycznej

Jak wygląda przyszłość branży magazynowej?

Najważniejsze dla naszego sektora jest to, aby przemysł chciał inwestować właśnie w Polsce. Koniunktura w naszej branży zależy od tego, ile jest wolumenu na rynku, jak i tego, gdzie znajdują się ostateczne rynki zbytu dla tych produktów. Dostrzegam kilka pozytywnych trendów wspierających wzrost logistyki kontraktowej. Przede wszystkim jest to wciąż relatywnie niski odsetek firm, które zadecydowały o outsourcingu swoich operacji magazynowych. Oznacza to, że rynek wciąż nie został w pełni nasycony i jest przestrzeń do organicznego wzrostu działalności. Kolejnym elementem jest wielkość polskiego rynku wewnętrznego, który, wraz z postępującym wzrostem zamożności społeczeństwa, przyciąga kolejnych inwestorów, oczekujących coraz bardziej złożonej oferty usług, co wpisuje się w charakter działalności takich operatorów jak DSV.

Jaką rolę w waszym sektorze odgrywają firmy z branży e-commerce?

Wedle wszystkich analiz, e-commerce pozostanie jednym z najdynamiczniej rosnących kanałów sprzedaży, co jest dobrą wiadomością dla naszej branży. Jak pokazują badania Euromonitora, aby wygenerować ten sam poziom przychodów ze sprzedaży online, co w tradycyjnym sklepie stacjonarnym, e-commerce wymaga utrzymania nawet 3-krotnie większej powierzchni magazynowej. Nie powinno to dziwić – musi ona pomieścić większą gamę produktów, coraz bardziej zróżnicowany asortyment dóbr, a jednocześnie odgrywać rolę hubu przygotowywania, nadawania i obsługi zwrotu przesyłek. Warto jednak spojrzeć na to zagadnienie nieco szerzej. Od czasu pandemii coraz większa liczba firm, dotąd niekojarzonych ze sprzedażą w kanałach online, widząc sukces e-commerce’ów, rozpoczęła proces wdrażania elementów ich modeli logistycznych do własnych łańcuchów dostaw. W tej transformacji wspieramy naszą wiedzą klientów i widzimy, że liczba takich projektów stale rośnie.

Chociaż ubiegły rok był trudny dla całej branży, nasza firma odnotowała wzrost organiczny w wysokości ok. 20 proc.

Czy dla waszej firmy, jeśli chodzi o segment magazynowy, ubiegły rok był trudny?

Dla całej branży 2024 rok był bardzo trudny ze względu na kondycję przemysłu i handlu międzynarodowego w całej Europie. Natomiast rozwój usług logistyki kontraktowej w naszej firmie oceniam bardzo dobrze. Mogę wręcz powiedzieć, że był to najlepszy rok w dotychczasowej historii naszej działalności w tym obszarze. Odnotowaliśmy wzrost organiczny w wysokości ok. 20 proc., zakontraktowaliśmy większość przestrzeni, jaką mamy do dyspozycji, rozpoczęliśmy szereg ekscytujących projektów biznesowych. Te sukcesy stoją w kontrze do szerszych trendów rynkowych i wynikają z tego, że jesteśmy bardziej elastyczni, szybciej reagujemy na zmiany oraz nowe potrzeby klientów, a także dokonaliśmy mądrych inwestycji, które dają nam większą swobodę działania w 2025 roku.

W 2024 r. jako pierwsi wprowadziliśmy ofertę zrobotyzowanych usług logistyki kontraktowej opartych o system AutoStore

Firmy muszą dziś stawiać na innowacje i szukanie sposobów na obniżenie kosztów i zwiększenie efektywności. Czy pod tym względem widać jakieś nowe trendy w waszej branży?

Każdy projekt, który realizujemy, znajduje się de facto w ciągłym procesie udoskonalania, w którym biorą udział wszyscy pracownicy obsługujący danego klienta. Każda z tych osób – czy pracuje bezpośrednio z produktem, w magazynie czy w biurze, może złożyć propozycje udoskonalenia danego procesu. Dzięki tej kulturze rekomendujemy udoskonalenia naszym klientom, np. w zakresie modyfikacji opakowań, metod wysyłki, sposobu pakowania, modyfikacji sposobów dostawy. Co do nowych rozwiązań technologicznych, to myślę, że dopiero w nadchodzących latach zobaczymy istotne przyśpieszenie w tym zakresie. Do tej pory nie trafiały one na nasz rynek. To się jednak zmienia, również w naszej firmie. W 2024 r. jako pierwsi wprowadziliśmy ofertę zrobotyzowanych usług logistyki kontraktowej opartych o system AutoStore w multiklienckim obiekcie magazynowym.

A więc stawiacie na robotykę?

Tak, co więcej, gdy inni gracze na rynku dopiero rozpoczynają podobne projekty, my rozpatrujemy już kolejne inwestycje w robotykę. Widzimy, jak dużym zainteresowaniem takie rozwiązania cieszą się wśród naszych klientów z branży e-commerce.

A czy jest jakieś rozwiązanie, które przydałoby się branży, a którego jeszcze nie wdrożono?

Innowacja, na jaką czekam, dotyczy sfery oprogramowania. Każdy współczesny magazyn korzysta z tzw. systemu WMS, który wspiera nas w bieżącym zarządzaniu operacjami oraz produktami, które powierzyli nam nasi klienci. Do poprawnego działania tych systemów niezbędny jest jednak znaczący wkład ze strony człowieka. Bazy danych, na których pracują WMS, muszą być uzupełniane i sprawdzane manualnie. Specjaliści muszą samodzielnie planować m.in. rozkład produktów na półkach, ścieżki optymalnego poboru produktów z półek. To ogromna liczba roboczogodzin. Gdyby udało się połączyć WMS z nowoczesnymi modelami, które potrafiłyby samodzielnie tworzyć i zarządzać bazami danych, wnioskować na podstawie informacji zbieranych w czasie rzeczywistym, byłaby to innowacja, która znacząco podniosłaby nie tylko produktywność, ale również komfort pracy naszych pracowników. W przypadku naszej firmy, taka zmiana przełożyłaby się na zwiększenie efektywności biznesu o ok. 5-10 proc. To całkowicie zmieniłoby sposób rozwoju biznesu. Z niecierpliwością i ciekawością wypatruję gotowego produktu komercyjnego w tym obszarze. Kto wie, być może nowy WMS z modułem AI, który podbije globalne łańcuchy dostaw, zostanie opracowany przez start-up z Polski?

W 2024 r. oddano do użytku 2,1 mln metrów kw. nowej powierzchni, to spadek o 33 proc. rok do roku

Jaką wartość osiągnęła branża magazynowa w Polsce, czy ten sektor rozwija się systematycznie?

Rynek usług magazynowych jest dość trudny do opisania, ponieważ nie ma jednego, rzetelnego zbioru danych na ten temat. Najbardziej obiektywnymi ze źródeł informacji są te dotyczące przyrostu ilości powierzchni magazynowej wynajmowanej przez operatorów logistycznych w Polsce. Pod tym względem w ostatnich 4 latach rynek rósł średnio o ok. 15 proc. rocznie. Wydaje się jednak, że po tym okresie boomu rynek wszedł w etap stabilizacji. Jak wskazuje firma doradcza Savills w swoim raporcie dot. polskiego rynku nieruchomości przemysłowych i magazynowych, w 2024 roku oddano do użytku 2,1 mln metrów kwadratowych nowej powierzchni. To spadek o 33 proc. rok do roku. Wzrosła z kolei, do poziomu około 8 proc., liczba obiektów, które czekają na najemców. Myślę, że inwestorzy stali się ostrożniejsi w świetle szerszych zjawisk w polskiej i europejskiego gospodarce.

Jakie plany inwestycyjne ma DSV, jeśli chodzi o segment magazynowy?

Ze szczególną uwagą przyglądamy się potencjalnym lokalizacjom wokół największych aglomeracji w Polsce, czyli Warszawy, Poznania, Wrocławia czy Metropolii Śląsko-Zagłębiowskiej. Cały czas szukamy kolejnych możliwości inwestycji w nowe magazyny – zarówno w modelu wynajmu gotowych przestrzeni, jak i samodzielnej budowy obiektów. Najważniejsza jest jednak lokalizacja lub dostępność odpowiednich działek na wspomnianych obszarach. Obecnie zarządzamy 19 obiektami o łącznej powierzchni ponad 320 tys. metrów kwadratowych i być może już na początku 2026 roku urośniemy o około 30 proc., do poziomu około 400 tys. metrów kwadratowych.

Liczba inwestycji w 2025 r. będzie zależała od tego, czy znajdziemy na rynku odpowiednie działki w interesujących nas lokalizacjach

Proszę o szczegóły, jaką inwestycję rozpoczniecie w tym roku?

Przykładem inwestycji realizowanej bezpośrednio przez DSV, będzie obiekt w Łodzi. W ramach budowy zostaną zainstalowane panele fotowoltaiczne o szacowanej łącznej mocy 2 MWp, co sprawi, że budynek będzie zeroemisyjny. Prace rozpoczną się w tym roku, a operacje magazynowe rozpoczniemy w nim w 2026 roku. Każda nowa inwestycja, którą podejmujemy, ma wartość ok. 100-150 mln złotych. Ile ich uda się rozpocząć w 2025 roku, będzie zależało od tego, czy znajdziemy na rynku odpowiednie działki w interesujących nas lokalizacjach. Analizujemy także możliwości rozbudowy naszej oferty usług zrobotyzowanego magazynowania z myślą o podmiotach z sektora e-commerce, które zajmują się sprzedażą dóbr modowych, luksusowych czy artykułów wyposażenia wnętrz. Obecnie rozpatrujemy dwie lokalizacje w Polsce pod inwestycję w kolejny AutoStore. Jeżeli chodzi o sektory, naszym rynkowym wyróżnikiem zawsze było to, że potrafimy realizować usługi dla partnerów z bardzo różnych branż, m.in. farmaceutycznej, healthcare, automotive, elektroniki, telekomunikacji, FMCG, retail, white goods, beauty czy e-commerce. Ta strategia sprawia, że nawet w obliczu trudnej sytuacji rynkowej, posiadamy odpowiednią dywersyfikację do tego, aby utrzymać stabilną trajektorię rozwoju. Nie zamierzamy schodzić z tej ścieżki, choć mogą pojawić się nowe akcenty. Sądzę, że szczególnie ważnym elementem będzie rozwój naszych usług e-commerce oraz magazynowania produktów leczniczych, które wymagają przechowywania w temperaturze kontrolowanej.

Jak wygląda rynek pracy w tym sektorze? Z kolejnych raportów o zatrudnieniu dowiadujemy się, że logistyka magazynowa to jedna z branż, w której możliwe są duże rekrutacje. Kto może liczyć na pracę?

Wykazanie w CV doświadczenia w zakresie operowania wózkami widłowymi i pracy z systemami WMS będą istotnym atutem. W mojej ocenie wszystkich kompetencji technicznych możemy nauczyć z wyjątkiem jednej - głodu sukcesu. Wielu liderów, liderek, kierowniczek i kierowników w DSV rozpoczynało swoje kariery od najniższego szczebla. Wykonywali podstawowe zadania z zakresu wprowadzania towarów do magazynu, kompletacji zamówień, przygotowywania ich do wydania. Tylko w 2024 roku mieliśmy przyjemność awansować na stanowiska liderskie 36 pracowników, którzy w magazynach DSV stawiali pierwsze kroki w branży. Chciałbym też zwrócić uwagę na jeszcze jeden czynnik, czyli znajomość języka angielskiego. Nigdy nie jest za późno na to, aby odświeżyć czy rozwinąć swoje umiejętności lingwistyczne – nawet w świecie AI. Są one kluczowym czynnikiem dla rozwoju kariery w logistyce kontraktowej.

Zatrudnienie w naszych obiektach zwiększy się o przynajmniej 100 pracowników pełnoetatowych

Ile osób zatrudni wasza firma i na jakie wynagrodzenie może liczyć pracownik?

Przewidujemy, że w kolejnych 12 miesiącach, zatrudnienie w naszych obiektach zwiększy się o przynajmniej 100 pracowników pełnoetatowych, co jest wynikiem pozyskania szeregu nowych projektów. Dziś w DSV początkujący magazynier może liczyć na wynagrodzenie podstawowe w wysokości około 5 000 złotych brutto (w zależności od regionu), do czego oczywiście dochodzą jeszcze różnego rodzaju dodatki oraz premie. Z kolei w przypadku osób z doświadczeniem w pracy magazynowej i kompetencjami w zakresie obsługi wózka widłowego, wynagrodzenie podstawowe to około 6 000 złotych brutto (również w zależności od regionu), i tutaj również może ono zostać powiększone o premie oraz dodatki.

Polskie firmy płacą dziś zbyt dużo za energię, przez co tracą swoją pozycję konkurencyjną

Co jest największym zagrożeniem dla branży? Jakie stoją przed nią wyzwania?

Podstawowe zagrożenie wiąże się z koniunkturą gospodarczą, która w UE, jest co najmniej niepewna. W 2024 roku, wśród dużych krajów europejskich, prawdopodobnie jedynie Hiszpania i Polska odnotowały wzrost gospodarczy powyżej 3 proc. Wiele prognoz przewidywało znaczne ożywienie w 2025 roku, jednak i ten optymizm teraz wygasa wraz z rosnącym ryzykiem geopolitycznych wojen handlowych. Tymczasem Wspólny Rynek jest absolutnie kluczowy dla polskiego przemysłu, w tym dla naszej branży. Czynnikiem ryzyka jest też dynamika wzrostu kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. W DSV, jako że jesteśmy dużym podmiotem, możemy pozwolić sobie na inwestycje w samowystarczalność energetyczną poprzez instalację własnych źródeł OZE w obiektach w Polsce. Niestety, nie w każdej z naszych 19 lokalizacji takie projekty są możliwe do zrealizowania – czy to ze względu na konstrukcję samych budynków, czy lokalne plany zagospodarowania przestrzeni. Nasze działania na rzecz ograniczenia zużycia i kosztów energii to jedno, ale konieczne jest przyspieszenie transformacji polskiego miksu energetycznego. Polskie firmy płacą dziś zbyt dużo za energię, przez co tracą swoją pozycję konkurencyjną. Kolejnym czynnikiem jest raptowny wzrost kosztów pracy, który w ostatniej dekadzie, przynajmniej w sektorze magazynowym, osiągnął średnią dynamikę ok. 9 proc. rocznie.

Z tymi trudnościami, w większym lub mniejszym stopniu, borykają się niemal wszyscy przedsiębiorcy.

Tak, te elementy prowadzą do powolnego osłabiania konkurencyjności nie tylko sektora magazynowego, ale całej polskiej gospodarki. Dynamika wzrostu nie jest już na tyle wysoka, aby przysłonić te negatywne trendy, zwłaszcza że wynikała ona częściowo z niskiej bazy, jaką stanowiła polska gospodarka po przemianach ustrojowych. To jednak było blisko 40 lat temu i ten pierwszy skok rozwojowo-cywilizacyjny mamy już za sobą.

Co można by było zrobić dziś, aby zminimalizować te ryzyka?

Dziś potrzebujemy pilnej dyskusji z udziałem sektora publicznego i prywatnego, której efektem będzie konkretny plan działania, uwzględniający systemowe uproszczenie warunków prowadzenia biznesu. Bez tego nie zbudujemy prędkości potrzebnej do wykonania kolejnego skoku naprzód. Jak mawiał Churchill „Nie pozwól, aby dobry kryzys się zmarnował”. Dokładnie w tym miejscu jesteśmy dziś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu