Spis treści
- Ceny energii wygoniły z polski wiele firm. Czy taki będzie też los paliwa przyszłości?
- Międzynarodowa Agencja Energetyczna: udało się zrealizować tylko 4 proc. projektów związanych z zielonym wodorem
- Produkcja wodoru to błędne koło. Aby zrobić to tanio, trzeba zaszkodzić przyrodzie
- Czy zielony wodór ma szansę na wolnym rynku? Porównujemy koszt przejechania 100 km na wodorze i na dieslu
- Czy da się obniżyć koszty produkcji zielonego wodoru? Wolny rynek jest bezwzględny
- Technologia produkcji wodoru będzie tanieć, ceny energii będą rosły
- Biznes chce większego wsparcia systemowego dla produkcji czystego wodoru
Według wyliczeń ekspertów firmy consultingowej Capgemini energia elektryczna stanowi ⅔ kosztów produkcji wodoru. To sporo zważywszy na rosnące koszty jej wytwarzania w Polsce. W ostatnich miesiącach coraz wyższe rachunki za prąd przyczyniły się między innymi do fali zwolnień w przemyśle i bankructw. Czy drogi prąd zaszkodzi także ambitnym planom przejścia polskiej gospodarki na wodór? Eksperci nie mają złudzeń.
Ceny energii wygoniły z polski wiele firm. Czy taki będzie też los paliwa przyszłości?
Gdy w marcu 2023 roku Ernst & Young przedstawił raport: „Firmy wobec cen energii” dotyczący coraz wyższych rachunków za prąd i gaz, mimo wszystko mało kto spodziewał się, że rok później, m.in. z tego powodu, Polskę opuści tak wiele firm – od Levi Strausa, po TE Connectivity Industrial, a inne będą redukować zatrudnienie.
Zgodnie z zeszłorocznym raportem EY, rachunki za energię wzrosły wówczas o ponad 50 proc. w prawie 60 proc. średnich i dużych firm, w tym dla 34 proc. skok cen był ponad dwukrotny. Z kolei 27 proc. badanych firm deklarowało, że podwyżki cen gazu zamknęły się w przedziale 21–50 proc. Nic nie wskazuje na to, że ten trend się odwróci.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna: udało się zrealizować tylko 4 proc. projektów związanych z zielonym wodorem
Tymczasem, gdyby przyjrzeć się dyskusji, jaka toczy się w mediach na temat dekarbonizacji gospodarki, wodór niskoemisyjny zyskuje na popularności w walce z emisją gazów cieplarnianych, choć tylko w dyskusjach ekspertów i ekologów. Jak bowiem donosi Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA), na którą powołuje się Capgemini: tylko 4 proc. projektów związanych z czystym wodorem osiągnęło fazę realizacji. Jak można się domyślać: główne przeszkody tak niskiej efektywności to wysokie ceny energii, które stanowią ⅔ kosztów produkcji tego pierwiastka.
Obecnie kilogram zielonego wodoru może być nawet czterokrotnie droższy od tego samego gazu produkowanego z udziałem kopalin – podaje Capgemini.
Produkcja wodoru to błędne koło. Aby zrobić to tanio, trzeba zaszkodzić przyrodzie
Jedną z największych zalet wodoru są jego korzyści ekologiczne. Choć samo spalanie tego gazu nie emituje CO2, to do jego produkcji potrzeba dużej ilości energii. Bruksela zachęca, by używać do tego OZE. Za sprawą aukcji organizowanej przez Europejski Bank Wodoru (EBW) chce przybliżyć Europę do osiągnięcia planu REPowerEU, jakim jest produkcja 10 mln ton zielonego wodoru do 2030 r. Oferty składane w ramach aukcji powinny opierać się na proponowanej cenie (premii) za kilogram wyprodukowanego wodoru ze źródeł odnawialnych – maksymalnie do 4,5 euro/kg – dowiadujemy się na stronie EBW. I tu pojawia się zasadniczy problem.
Jak wylicza Capgemini, koszty produkcji zielonego wodoru wynoszą obecnie około 7 EUR/kg (około 30 zł/kg). Dla porównania wodór z paliw kopalnych kosztuje zaledwie od 1,5 do 3 EUR/kg (od 6,50 zł – 12,50 zł/kg), ale na taki gaz nie ma żadnych unijnych środków.
–Tradycyjne metody produkcji wodoru, takie jak reforming parowy metanu, są obecnie najbardziej opłacalne, jednak wiążą się one z emisją CO2. Alternatywna produkcja wodoru niskoemisyjnego, np. przez elektrolizę wody z wykorzystaniem energii odnawialnej, jest droższa, ale ekologicznie korzystniejsza. Jednak koszty produkcji wodoru będą spadać wraz z rozwojem technologii i coraz większą skalą produkcji. Każda nowa technologia jest na początku droższa niż ta, która jest już dobrze znana – mówi Jarosław Szumny z firmy ABB.
Czy zielony wodór ma szansę na wolnym rynku? Porównujemy koszt przejechania 100 km na wodorze i na dieslu
Przyjrzyjmy się faktom: kilogram zielonego wodoru już teraz kosztuje około 30 zł. Tyle gazu pozwoli ogniwu paliwowemu wyprodukować 16 kWh energii elektrycznej. Według serwisu Elektrowoz.pl wystarczy to do przejechania średnio 100 km. Mniej więcej tyle przejedzie też jeden z najbardziej oszczędnych średnich SUV–ów C5 Aircross z fabryki Citroena, jeśli jego kierowca zatankuje 5 litrów oleju napędowego w cenie 6 zł za litr.
Kłopot w tym, że koszt produkcji zielonego wodoru nie odpowiada 1:1 cenie detalicznej na stacji paliw. Trzeba do niego doliczyć: wysokie koszty magazynowania, transportu i marże. Sprawdziliśmy cenę detaliczną tego paliwa na stacji Neso przy ul. Tango w Warszawie – to 69 zł za kilogram wodoru. Wychodzi zatem na to, że zielony wodór jest dwa razy droższy od ropy. Dobra wiadomość jest taka, że cena Neso to tzw. cena sztywna – co najmniej od zeszłego roku nie zmieniła się.
Czy da się obniżyć koszty produkcji zielonego wodoru? Wolny rynek jest bezwzględny
W związku z niepokojącymi danymi dotyczącymi rosnących kosztów produkcji czystego wodoru Strefa Biznesu postanowiła zwrócić się do Tomoho Umedy, CEO innowacyjnej firmy Hynfra z pytaniem: czy istnieje już technologia pozwalająca obniżyć koszty wytworzenia tego paliwa? Jak na wstępie zauważył jednak prezes Tomoho Umeda obniżenie kosztu wytworzenia wodoru nie zależy od technologii, a od rynku.
Im większy będzie popyt na wodór, tym tańszy będzie koszt jego wytworzenia. Nastąpi proces bardzo podobny do tego, który mieliśmy z energią z OZE. Na początku musiała być dotowana, teraz opłaca się, nawet pomimo występowania ujemnych cen energii – wyjaśnia Tomoho Umeda, CEO Hynfra.
Technologia produkcji wodoru będzie tanieć, ceny energii będą rosły
Z kolei eksperci Capgemini podkreślają, że choć cena technologii wytwarzania czystego wodoru będzie spadać, to koszt energii będzie rósł, a to ma większe znaczenie, przy ocenie opłacalności produkcji wodoru. Capgemini szacuje, że aktualne ceny energii elektrycznej stanowią nawet 60 proc. całkowitego kosztu produkcji wodoru (LCOH), podczas gdy sprzęt to około 35 proc.
To też cię może zainteresować
W Polsce, uzależnionej od paliw kopalnych, kluczem do obniżenia kosztów produkcji wodoru jest energia z odnawialnych źródeł (OZE). - Tańsza energia elektryczna z odnawialnych źródeł jest priorytetowa dla obniżenia kosztów produkcji wodoru. Długoterminowe umowy zakupu energii z odnawialnych źródeł mogą zapewnić stabilne i przewidywalne koszty energii, co jest korzystne dla produkcji wodoru — tłumaczy Szumny.
Biznes chce większego wsparcia systemowego dla produkcji czystego wodoru
Mimo że Polska jest jednym z największych producentów wodoru, brak istotnej produkcji ze źródeł ekologicznych uniemożliwia pełne wykorzystanie tego potencjału. Capgemini sugeruje, że aby poprawić konkurencyjność wodoru niskoemisyjnego, niezbędne jest zwiększenie wsparcia publicznego oraz reformy regulacyjne. Dwóch na trzech respondentów przebadanych przez konsultantów firmy podkreśla, że wsparcie publiczne jest kluczowe dla stymulowania popytu, a kontrakty na dostawy (offtake contracts) są niezbędne do realizacji projektów na dużą skalę. Tego samego zdania jest Jarosław Szumny. – Polska ma plany dotyczące rozwoju wodoru, które obejmują zarówno produkcję, jak i jego zastosowanie w różnych sektorach gospodarki. Kluczowe wyzwania, takie jak modernizacja infrastruktury, rozwój technologii oraz wsparcie publiczne, muszą zostać właściwie zaadresowane — uważa ekspert z ABB.
Źródła: Capgemini, EY, ABB, Elektrowoz.pl, Hynfra, Międzynarodowa Agencja Energetyki
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!