Kto ustala wysokość stóp procentowych w Polsce?
Narodowy Bank Polski realizuje założenia polityki pieniężnej stanowione przez Radę Polityki Pieniężnej. Podstawowym zadaniem polityki pieniężnej jest utrzymywanie stabilnego poziomu cen.
Rada Polityki Pieniężnej została powołana w 1998 r. W skład Rady wchodzą: Przewodniczący Rady, którym jest Prezes NBP oraz 9 członków, powoływanych w równej liczbie przez: Prezydenta RP, Sejm i Senat. Członkowie RPP powoływani są na 6 lat.
Przewodniczącym Rady Polityki Pieniężnej jest Prezes NBP – Adam Glapiński.
Inflacja a stopy procentowe
Jak czytamy na stronie Banku Centralnego – NBP wpływa na poziom inflacji przede wszystkim poprzez określanie wysokości oficjalnych stóp procentowych, które wyznaczają rentowności instrumentów polityki pieniężnej. W celu kształtowania krótkoterminowych stóp procentowych na rynku pieniężnym NBP wykorzystuje nowoczesne instrumenty polityki pieniężnej, w tym:
- operacje otwartego rynku
- operacje depozytowo-kredytowe
- rezerwę obowiązkową
NBP szacuje, że w tym roku inflacja wyniesie średnio 10,8 proc., by w kolejnych latach obniżać się do 9 proc. r/r (2023) i 4,2 proc. r/r (2024). Wysoka inflacja będzie argumentem dla RPP za dalszymi podwyżkami stóp. – Wyższe stopy procentowe teraz zwiększają prawdopodobieństwo ich redukcji w 2023 roku – wskazują analitycy mBanku w swoim raporcie.
Co to są stopy procentowe? Tłumaczymy, czym jest stopa procentowa
Stopy procentowe ustalane są na posiedzeniach Rady Polityki Pieniężnej. RPP może zdecydować się na podwyższenie lub obniżenie stóp procentowych, co przekłada się na wzrost lub spadek kosztów kredytów i pożyczek.
Stopa procentowa to koszt, jaki musi ponieść kredytobiorca zaciągając kredyt bądź zysk uzyskany z zainwestowanego kapitału. Koszt ten wyrażony jest zazwyczaj jako procent od pożyczonej sumy i mierzony jest w ujęciu rocznym.
Jak dokładniej wyjaśnia na swojej stronie NBP, pojęcie stóp procentowych może dotyczyć m.in. stóp banku centralnego, stóp rynku międzybankowego lub oprocentowania kredytów i depozytów bankowych. Stopy procentowe mogą mieć różną wysokość zależnie od długości kontraktu (zapadalności), ryzyka związanego z kontrahentem i innych czynników.
Rodzaje stóp procentowych ustalanych przez NBP:
- stopa referencyjna
- stopa lombardowa
- stopa depozytowa
- stopa redyskontowa
- stopa dyskontowa
O ile wzrosły stopy procentowe
Niskie stopy procentowe i towarzysząca im rosnąca inflacja to dwa filary, które w minionych kwartałach silnie wpływały na nastroje na rynku mieszkaniowym i powodowały aktywizację nowych nabywców. – Ogłoszona 6 października 2021 roku decyzja RPP o podwyżce stóp procentowych wpłynęła na oba te obszary. Wzrost stóp procentowych, dotychczas prezentowany jako potencjalne ryzyko dla kredytobiorców, stał się faktem – wyjaśnia Agnieszka Mikulska, ekspert rynku mieszkaniowego CBRE.
Ekspertka po pierwszej podwyżce stóp w październiku zeszłego roku tłumaczyła, że w warunkach dużego popytu na rynku mieszkaniowym i ograniczonej podaży, decyzja RPP może mieć stabilizujący wpływ na rynek. – Ograniczone zostaną zakupy dokonywane z chęci wykorzystania rekordowo niskich stóp procentowych lub z obawy przed wymknięciem się inflacji spod kontroli. Jednocześnie zostają utrzymane inne fundamenty popytu, takie jak m.in. rosnące wynagrodzenia, relatywnie niskie bezrobocie czy brak bezpiecznej alternatywy lokowania posiadanych środków – tłumaczyła.
Ile aktualnie wynoszą stopy procentowe?
Rada Polityki Pieniężnej nieprzerwanie od października 2021 roku przeprowadza serię podwyżek stóp procentowych. Ich poziom na dzień 06.04.2022 roku kształtuje się następująco:
- stopa referencyjna - 4,50% w skali rocznej (poprzednio 3,50%),
- stopa lombardowa - 5,00% w skali rocznej (poprzednio 4,00%),
- stopa depozytowa - 4,00% w skali rocznej (poprzednio 3,00%),
- stopa redyskonta weksli - 4,55% w skali rocznej (poprzednio 3,55%),
- stopa dyskontowa weksli - 4,60% w skali rocznej (poprzednio 3,60%)
Wysokość stóp procentowych a rata kredytu
– Z punktu widzenia kredytobiorców oznacza to, że raty jeszcze bardziej pójdą w górę. Dla przykładowego kredytu hipotecznego zaciągniętego na 30 lat, na koniec cyklu będę one o niemal 75 proc. wyższe niż we wrześniu ubiegłego roku, zanim zaczęto podnosić koszt pieniądza – szacuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Do jakiego poziomu mogą wzrosnąć stopy procentowe?
– To zawsze jest trudna sytuacja dla Banku Centralnego ale w sytuacji, w której znajdujemy się obecnie, gdzie ta inflacja jest bardzo wysoka i pojawia się próba obniżenia jej, chociażby w kierunku celu inflacyjnego, to wydaje mi się, że dopóki nie mamy jasnych sygnałów, że gospodarka zaczyna zwalniać, to RPP musi robić swoje – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu główny ekonomista XTB dr Przemysław Kwiecień.
Jak informowaliśmy wcześniej, stopa referencyjna od 9 marca wynosi 3,5 proc., natomiast maksymalne oprocentowanie kredytów to 14 procent. To jednak nie koniec.
Prezesa NBP zapowiedział podwyższanie stóp aż do momentu wygaszenia inflacji, analitycy zaczęli traktować perspektywę stóp procentowych na poziomie 5 proc. a nawet wyższych w całkiem bliskiej perspektywie jako rzecz normalną, a nie szokującą.
Analitycy mBanku przewidują, że RPP podniesie stopę referencyjną do poziomu 5-5,5 proc. – RPP jest w cyklu podwyżek i będzie chciała przez pewien czas sprawiać wrażenie jeszcze bardziej jastrzębiej niż jest (tak właśnie robią banki centralne i to się nazywa kanał komunikacji) – przewidują w swojej analizie.
– Większe zacieśnienie zbyt istotnie zwiększa ryzyko twardego lądowania (recesja, wysoka inflacja, stagflacja). Stąd też RPP zaakceptuje wolniejszy, ale bezpieczniejszy powrót inflacji do celu – wskazują.
Co to oznacza? Osoby planujące wzięcie w najbliższym czasie kredytów konsumenckich muszą liczyć się z realną możliwością, że za kilka miesięcy będą je spłacać według oprocentowania grubo powyżej 20 proc., a może nawet 30 proc. rocznie. Przekładając te dane na raty kredytów, oznacza to, że biorąc na cztery lata określoną kwotę kredytu trzeba będzie w czasie tych 48 miesięcy zwrócić kwotę pożyczoną plus nawet jej 75 proc.
Sawicki przyznaje, że RPP być może jest w stanie zaakceptować pewne szkody dla gospodarki, żeby szybciej zbić inflację. Jak zaznacza, jest to pewne novum w tej retoryce. – Ta determinacja przede wszystkim koncentruje się na walce z inflacją. Natomiast wcześniej można było wnioskować, że to będzie taka walka z inflacją, żeby nie wpłynąć negatywnie na koniunkturę – dodaje.
Zdaniem Sawickiego, ocena, że 4 proc. nie stanowią zagrożenia dla koniunktury, zapewne w dalszym ciągu jest aktualna.
– Ekonomiści szacują, że stopa referencyjna może pod koniec roku wynieść 5 proc. Komisja Nadzoru Finansowego zaleciła bankom, by przy ustalaniu zdolności kredytowej klientów ubiegających się o kredyt hipoteczny brali pod uwagę ich możliwości spłaty przy stopie depozytowej sięgającej nawet 7,75 proc. Choć to czarny scenariusz, by rzeczywiście stopa referencyjna doszła do aż tak wysokiego poziomu, to jednak biorąc pod uwagę liczne czynniki i zagrożenia, wynikające z sytuacji w otoczeniu, wykluczyć go nie można – wskazuje w swojej analizie Maciej Pieczkowski, Dyrektor Generalny Oddziału Inbank w Polsce.
Dlaczego stopy procentowe rosną? Z czym się wiąże podnoszenie stóp procentowych?
– Wyższe stopy przede wszystkim powinny oddziaływać na te dobra, na które popyt jest zależny od siły konsumpcji – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Sawicki. – Poprzez wyższe stopy procentowe bank centralny stara się tamować popyt w gospodarce i dzięki temu nie dopuszczać, żeby ceny coraz mocniej rosły – wyjaśnia.
Z kolei w przypadku waluty, można to zestawić z porównywaniem oprocentowania w dwóch różnych bankach. Podobnie wygląda analiza na rynku walutowym atrakcyjności odsetkowej poszczególnych walut – jest to różnica pomiędzy oczekiwanym w najbliższej przyszłości, kilku kwartałów, poziomem stóp procentowych w gospodarce „A” i gospodarce „B”.
W normalnych warunkach powinna być silniejsza ta waluta, której bank centralny w kolejnych latach będzie podnosił stopy procentowe względem tej waluty, której bank centralny nie może sobie pozwolić na taki ruch. – Tutaj należy wyłączyć „sytuacje awaryjne i kryzysowe” jak przypadek rosyjskiego rubla, czy wcześniej tureckiej liry, gdzie stopy procentowe mocno szły do góry ale po to, żeby walczyć z nierównowagami w gospodarce i tam to ryzyko jest większe – wyjaśnia.
Efektem ubocznym podwyższania stóp procentowych powinna być presja na umocnienie waluty. – Liczy się nie tylko to jak te stopy są wysokie ale jak szybko są podnoszone na tle innych gospodarek – dodaje Sawicki.
– Idealnym przykładem na zobrazowanie tych zależności jest przykład z zeszłego roku, kiedy złoty był słabszy od czeskiej korony. Czesi niezdecydowanej w naszym regionie zaczęli podnosić stopy procentowe. Po pierwsze zdecydowanie wcześniej, a po drugie bardzo ostro – mówi. – To spowodowało, że czeska waluta lepiej sobie radziła, niż polski złoty – dodaje.
Kiedy spadną stopy procentowe?
Ekonomiści mBanku oczekują, że stopy proc. mogą zacząć spadać już w przyszłym roku. Ich zdaniem, jeśli sytuacja będzie rozwijać się zgodnie z ich scenariuszem, w 2023 roku będzie można myśleć o rozpoczęciu korekty stóp procentowych w dół.
Jednocześnie zaznaczają, że ich "szybki powrót do poziomów sprzed pandemii jest jednak mało prawdopodobny (o ile w ogóle prawdopodobny w najbliższej przyszłości)".
Stopy procentowe w strefie euro
Analitycy mBanku w swoim raporcie przewidują, że stopy procentowe w strefie euro zaczną rosnąć na przełomie 2022 i 2023 roku.
– Podwyżki stóp nie będą ani gwałtowne, ani znaczące w skali (rynek zresztą już w zasadzie całkowicie je wycenia). Novum jest wyjście z ujemnych stóp. Przed EBC otwiera się okienko do normalizacji polityki pieniężnej i bez gwałtownej zmiany otoczenia makro uważamy, że z niego skorzysta – napisali. – Ryzyka jednak nadal w dół – dodają.
Strefa Biznesu: Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?