W stosunku do trzeciego kwartału 2018 roku jest to wzrost o 4,4 punktu procentowego. Te wartości odnoszą się do wszystkich podróżnych, niezależnie od narodowości, którzy przyjeżdżają do nas, przekraczając granicę ukraińsko-polską. Jednak z danych statystycznych wynika, że 95,7 proc. cudzoziemców przekraczających granicę Polski z Ukrainą to Ukraińcy.
- Szacunkowa wartość towarów i usług zakupionych w Polsce przez cudzoziemców w trzecim kwartale 2019 r. ukształtowała się na poziomie 13,1 mld złotych — informuje Główny Urząd Statystyczny.
POLECAMY:
W tym okresie Polacy wydali za granicą 8,1 mld złotych.W obu przypadkach są to kilkuprocentowe wzrosty. Największa część pieniędzy, zostawianych przez cudzoziemców w Polsce, dotyczy osób przekraczających wewnętrzną granicę polsko-niemiecką. Jest to ponad 47 proc. Jednak granica ukraińsko-polska jest już na drugim miejscu, a wydatki osób wjeżdżających do naszego kraju z Ukrainy to 20,4 proc. wszystkich cudzoziemców. Jest to ok. 2,14 mld złotych.
Dotyczy to oczywiście całego odcinka polsko-ukraińskiej granicy, znajdującej się w województwie podkarpackim, ale również w lubelskim. Nie wiadomo, jak duża część tych wpływów zostaje w naszym regionie.
Wiadomo za to, na co cudzoziemcy wydają pieniądze w Polsce:
- 52 proc. na produkty nieżywnościowe,
- 13 proc. na żywność i napoje bezalkoholowe,
- 7 proc. na wyroby tytoniowe,
- 2 procent na alkohol.
Dane te dotyczą również produktów kupowanych przez cudzoziemców z myślą o dalszym handlu w swoim kraju.
Ponad 60 proc. podróżnych przyjeżdżających do nas z Ukrainy zakupy robi w odległości do 30 kilometrów od granicy. W praktyce, na Podkarpaciu dotyczy to Przemyśla, Jarosławia, Lubaczowa, Ustrzyk.
- Mocnym wsparciem dla Przemyśla są Ukraińcy. Co kupują? Od hurtowych ilości codziennych artykułów spożywczych, poprzez buty i ubrania, po sprzęt rtv i agd. W sklepach dyskontowych w Przemyślu niektóre rzeczy są tańsze niż w hurtowniach, dlatego nikogo nie dziwi, jak Ukrainiec kupuje np. 30 zgrzewek jogurtów. Druga strona medalu to narzekania mieszkańców, że towar w przemyskich sklepach jest pod Ukraińców. Gorszy jakościowo, ale tańszy
— twierdzi sprzedawca z Przemyśla.
Jak ograniczyć kupowanie niepotrzebnych rzeczy?
Źródło:
TVN