Dopuśćmy możliwość migracji w tych zawodach, w których brakuje rąk do pracy

Polska przejmuje przewodnictwo w Radzie UE już od stycznia 2025 r. Jednym z najważniejszych zadań będzie polepszenie konkurencyjności europejskiej gospodarki na rynku światowym. W ramach tego priorytetu m.in. należy poprawić regulacje dotyczące jednolitego rynku dla usług.

– Jednolity rynek dla towarów działa dość dobrze, ale problemem jest wymiana usług na rynku wewnętrznym, ona po prostu nie działa. 60 proc. barier na rynku to są te same bariery, z którymi mierzyliśmy się 20 lat temu. A potencjał gospodarczy jest ogromny, to od 250 do 450 mld euro dodatkowo dla unijnego PKB – powiedział Ignacy Niemczycki, wiceminister rozwoju i technologii podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.

Usprawnienia wymaga też polityka przemysłowa, czyli to, jakie warunki stworzymy dla rozwoju europejskiego biznesu w kontekście globalnym, a przede wszystkim działalności podejmowanej przez Chiny i USA.

– Bardzo ważna jest tu propozycja KE, aby w trakcie naszej prezydencji zaprezentować uzupełnienie do Zielonego Ładu – tzw. Green Deal Industrial, chcemy nadać temu tematowi odpowiednią rangę. Kolejna rzecz to kwestia lepszych regulacji. Biznes mówi, że regulacji jest za dużo, a ich wdrażanie jest kosztowne. Często wręcz przedsiębiorcy nie wiedzą, jak je wdrażać.
Chcemy zapewnić przedsiębiorcom takie same warunki do prowadzenia biznesu, na jakie mogą liczyć na innych rynkach, oczywiście przy zachowaniu standardów europejskich – twierdzi wiceminister Ignacy Niemczycki.

Jednym z rozwiązań, jak wskazał wiceminister, jest rozważenie, czy nie lepiej byłoby korzystać w większym stopniu z wdrażania rozporządzeń zamiast dyrektyw. Te drugie trzeba przyjmować w każdym państwie, a to może zaburzać harmonijne wprowadzanie zmian prawnych.

– Choć oczywiście, z drugiej strony, dyrektywy dają większe szanse na to, aby uwzględnić kontekst lokalny, więc trzeba tu wyważyć interesy. Na pewno jednak jest potencjał, aby wprowadzić bardziej uspójnione zasady w całej Europie, żeby przedsiębiorcy nie musieli się mierzyć z 27 różnymi reżimami prawnymi – uważa wiceminister.

Ogromnym wyzwaniem będzie też temat migracji. Czy jest szansa, aby UE mówiła jednym głosem w tej sprawie? Borykamy się z deficytami na rynku pracy i potrzebujemy kadr z innych państw, ale też wielkim problemem jest nielegalna migracja.

– Perspektywa naszego ministerstwa jest taka, że powinniśmy tak zaprojektować strategię migracji, czy w Polsce, czy UE, żeby uwzględnić potrzeby biznesu. Skupiamy się na tzw. zawodach deficytowych. Dopuśćmy możliwość migracji legalnej w tych zawodach, w których brakuje nam rąk do pracy i w ten sposób zadbamy o sytuację gospodarczą. Myślę, że jest zrozumienie na poziomie unijnym, że elementem unijnej gospodarki jest kwestia selektywnej migracji, która będzie odpowiadać na nasze potrzeby gospodarcze. Natomiast w szerszym ujęciu polityki migracyjnej mamy pewnie różne optyki, o czym mówił premier – dodał wiceminister Niemczycki.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!