Dziś w Katowicach będą protestować kolejarze z PKP Cargo. Chcą przedstawienia planu naprawczego i sprzeciwiają się grupowym zwolnieniom

Marcin Śliwa
W obliczu fiaska rozmów zarządu spółki PKP Cargo ze stroną społeczną, związkowcy rozpoczynają protesty
W obliczu fiaska rozmów zarządu spółki PKP Cargo ze stroną społeczną, związkowcy rozpoczynają protesty Adam Jastrzebowski
Dziś pierwszy z zapowiadanych strajków wywołanych dramatyczną sytuacją w PKP Cargo. Demonstracja kolejarzy i związkowców rozpocznie się o godz. 14.00 przed siedzibą zakładu w Katowicach przy ul. św. Huberta 11. Żądają od zarządu PKP Cargo prawdziwego dialogu ze stroną społeczną, czyli przedstawienia planu naprawczego. Sprzeciwiają się też grupowym zwolnieniom, które mogą dosięgnąć 30 proc. pracowników spółki.

W obliczu fiaska rozmów zarządu spółki PKP Cargo ze stroną społeczną, związkowcy rozpoczynają protesty. Dziś pierwszy z nich. Demonstracja kolejarzy i związkowców rozpocznie się o godz. 14.00 przed siedzibą spółki w Katowicach przy ul. św. Huberta 11. Następnego dnia, 26 lipca, protesty będą miały miejsce w Tarnowskich Górach i Wrocławiu.

- Protestujemy przeciwko zwolnieniom grupowym. Chcemy prawdziwego dialogu zarządu ze związkami, bo go nie ma, jest tylko działanie metodą faktów dokonanych - mówi Henryk Grymel, przewodniczący Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność”.

Co chcą osiągnąć związkowcy i kolejarze? Henryk Grymel wskazuje, że strona społeczna oczekuje, aby zarząd spółki wycofał się z następujących decyzji:

  • zwolnienia grupowe,
  • wypowiedzenia paktu gwarancji pracowniczych,
  • wypowiedzenia zakładowego układu zbiorowego,
  • wypowiedzenia porozumienia partnerów.

Jeśli ma dość do restrukturyzacji związki oczekują przejrzystości i transparentności działań.

- Chcemy, żeby zarząd przedstawił rzetelny program naprawczy spółki, który wykaże ile ludzi faktycznie trzeba zwolnić. Założyli sobie trzydzieści procent, a my nie wiemy z czego to wynika, bo nie przedstawiono nam planu naprawczego - podkreśla Henryk Grymel.

Kolejarzy na proteście w Katowicach będą wspierać inni związkowcy skupieni wokół Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, na czele z jej przewodniczącym, Dominikiem Kolorzem.

- Mamy pełne poparcie zarządu regionu - mówi Henryk Grymel.

Zwolnienia grupowe w PKP Cargo

3 lipca, zarząd PKP Cargo podjął decyzję o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych przez zakłady i centralę spółki. Zwolnienia grupowe miałyby objąć do 30% zatrudnionych w spółce, czyli nawet ponad 4,1 tys. osób w różnych grupach zawodowych i nastąpić do końca września tego roku. W woj. śląskim, zwolnienia mogą dotknąć nawet 1300 osób. Spółka tłumaczy, ze główną przyczyną dramatycznej kondycji PKP Cargo jest złe zarządzanie w ostatnich latach.

- Pomimo utraty rynku i kontraktów, spadających realnych przychodów, rosły koszty i wynagrodzenia, inwestowano i wydawano pieniądze, których spółka nie miała. Istotnie zmalał też udział w rynku mierzony pracą przewozową (liczba przejechanych km) – z niemal 60 proc. w 2013 roku, do mniej niż 30 proc. w I kwartale 2024 roku. Udział w rynku liczony masą towarową spadł z 49 proc. w 2013 roku, do 30 proc. w I kwartale 2024 roku - poinformowała spółka w komunikacie.

PKP Cargo ocenia, że sytuację pogorszyła decyzja z 2022 roku, o realizacji rządowego zlecenia na transport węgla. - Związane z nim porzucenie innych kontraktów negatywnie wpłynęło na kondycję i sytuację finansową spółki w kolejnych latach - podaje spółka.

Jeśli faktycznie dojdzie do zwolnień grupowych, pracownikom w związku z rozwiązaniem z nim stosunku pracy w ramach grupowego zwolnienia, ma przysługiwać odprawa pieniężna uzależniona od okresu zatrudnienia. Zdaniem związkowców, w zależności od stażu pracy, będzie to równowartość od jednego do trzech miesięcznych wynagrodzeń.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu