Gorący okres w handlu. Firmy na już szukają ludzi na Black Friday

Agnieszka Kamińska
Wyższa sprzedaż w sklepach w czasie Black Friday  pośrednio wpływa także m.in. na działalność centrów logistycznych i producentów. Oznacza to większe zapotrzebowanie na pracowników, głównie tymczasowych FOT.DARIUSZ BLOCH/POLSKA PRESS
Wyższa sprzedaż w sklepach w czasie Black Friday pośrednio wpływa także m.in. na działalność centrów logistycznych i producentów. Oznacza to większe zapotrzebowanie na pracowników, głównie tymczasowych FOT.DARIUSZ BLOCH/POLSKA PRESS
W czasie Black Friday i okresie przedświątecznym, 1/3 firm zdecyduje się na dodatkowe zatrudnienie. – To wyraźnie większy poziom niż przed rokiem, gdy w tym czasie rekrutowała 1/4 przedsiębiorstw – twierdzi Mateusz Żydek z agencji zatrudnienia Randstad.

Spis treści

Black Friday, Cyber Monday, ale też okres tuż przed lub zaraz po tych dniach, należy do najbardziej gorących w handlu. W ubiegłym roku polskie sklepy internetowe mogły liczyć nawet na 50-procentowy wzrost sprzedaży, w porównaniu z pozostałymi dniami listopada – wynika z danych polskiej platformy IdoSell.

Na całym świecie w tych dniach wydano ponad 70 mld dolarów. Tylko w USA sprzedano produkty za ponad 9 mld dolarów, co było wzrostem o niemal 25 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Tradycyjnie już Black Friday przypada na ostatni piątek listopada. W tym roku będzie to 29 listopada 2024 r., a Cyber Monday wypada w poniedziałek 2 grudnia 2024 r.

Z myślą o Black Friday i całym okresie świątecznym, firmy zwiększą zatrudnienie o 20-40 proc., w zależności od sektora

Z myślą o wyższej sprzedaży w czasie Black Friday, wielu pracodawców zwiększy zatrudnienie. Firmy rekrutacyjne informują, że średni wzrost może wynieść 20-40 proc., w zależności od sektora. 

– Największy ruch w okolicy Black Friday notują firmy zajmujące się handlem, e-commerce i logistyką – chodzi o sprzedaż, transport i magazynowanie towarów – twierdzi Yuriy Grygorenko, główny analityk agencji pracy Gremi Personal.

Pracodawcy szukają pracowników, którzy wsparliby ich nie tylko w czarny piątek, ale przede wszystkim w całym okresie około świątecznym.

– Od jakiegoś czasu Black Friday to nie jeden dzień czy tydzień, tylko prawie dwa miesiące podwyższonej gorączki zakupowej – ten trend zaczyna się w okolicy 1 listopada i trwa aż do Nowego Roku, co jest spowodowane tym, że ludzie wcześniej zaczynają planować prezenty na święta, pracodawcy – paczki dla pracowników, a wszyscy przygotowują się na święta – dodaje Yuriy Grygorenko.

Poza tym w okresie przedświątecznym sieci handlowe uruchamiają wiele dodatkowych działań, jak np. darmowe dostawy czy specjalne akcje promocyjne w niedziele handlowe.

– Wszystkie te działania prowadzą do zwiększenia sprzedaży w sklepach, a pośrednio wpływają także na działalność centrów logistycznych i producentów. Oznaczają większe zapotrzebowanie na pracowników, głównie tymczasowych, których firmy potrzebują w tym okresie – mówi Mateusz Żydek, rzecznik prasowy agencji zatrudnienia Randstad.

Firmy produkcyjne już latem rezerwowały pracowników tymczasowych. Obecnie rekrutacje prowadzą sieci handlowe, galerie i domy towarowe

Sytuację kadrową firm pogarsza również fakt, że wielu pracowników zatrudnionych na umowy o pracę, tradycyjnie już, w czasie przedświątecznym bierze urlopy. Z myślą o końcu roku, firmy już latem bukowały wolumeny pracowników tymczasowych, wiedząc, że okres świąteczny będzie najgorętszy. W firmach produkcyjnych, głównie branży spożywczej, rekrutacje pracowników rozpoczęły się już pod koniec sierpnia. Wczesną jesienią rekrutacje prowadziły firmy logistyczne, a obecnie głównie sieci handlowe, galerie i domy towarowe.

– Większość firm przygotowała się już na Black Friday – rekrutacje trwały od końca lata, a niektóre zaczynały się już w sierpniu. Oczywiście w niektórych miejscach poszukiwania chętnych jeszcze trwają np. praktycznie od zaraz można zarobić jako magazynier czy osoba zajmująca się zamówieniami. Jednak większość kadry udało się skompletować wcześnie – twierdzi Magda Dąbrowska, wiceprezeska Grupy Progres.

Firmy rekrutacyjne twierdzą, że w tym roku w okresie przedświątecznym więcej firm będzie skłonnych do przyjęcia nowych pracowników, co może wskazywać na większy optymizm wśród pracodawców.

– Nasze szacunki i badania pokazują, że 1/3 firm w tym okresie zdecyduje się na dodatkowe zatrudnienia. To wyraźnie większy poziom niż przed rokiem, gdy w tym czasie rekrutowała 1/4 przedsiębiorstw – twierdzi Mateusz Żydek z Randstad.

Yuriy Grygorenko wskazuje na inny problem. Według niego, potrzebujemy więcej pracowników z zagranicy, ale obecne regulacje prawne nie sprzyjają zatrudnieniu migrantów.

– Pracowników do prac fizycznych brakuje od dawna, a takie boom na zakupy jak Black Friday tylko to podkreśla. Do tego w okresie około świątecznym pula dostępnych pracowników się zmniejsza przez urlopy – mówi Grygorenko. – Właściwie przez cały rok trwa Black Friday w sektorze produkcji, bo ktoś musi wyprodukować te wszystkie dobra, które ludzie kupują pod koniec roku i to jest sektor, którego najbardziej dotyka brak rąk do pracy. Tymczasem rząd, zamiast łagodzić obostrzenia w zatrudnieniu obcokrajowców, przygotował restrykcyjne założenia Strategii Migracyjnej, która m.in. pozbawiła już Kolumbijczyków pracy bez wiz w Polsce – stwierdza analityk Gremi Personal.

Black Friday ma wpływ na zarobki pracowników. Wielu z nich może liczyć na bonusy i premie

Black Friday ma też wpływ na zarobki pracowników, w tym również tymczasowych. Wielu z nich może liczyć na dodatki do pensji i premie.

– Firmy w tym okresie obok standardowego wynagrodzenia, proponują m.in. dodatkowe bonusy za frekwencję i nieprzerwaną współpracę w całym okresie przedświątecznym – mówi Mateusz Żydek, rzecznik prasowy agencji zatrudnienia Randstad.

W jednej z ofert pracodawca szuka specjalisty, który ma wspierać firmę w czasie Black Friday, proponuje 7-12 tys. zł netto

W ogłoszeniach o pracę również pojawiają się atrakcyjne propozycje dla kandydatów i to nie tylko do pracy tymczasowej. Na przykład jedna z firm szuka specjalisty ds. kampanii Google Ads. Pracownik będzie odpowiedzialny za współtworzenie strategii marketingowych, ma wspierać firmę m.in. podczas Black Friday. Pracodawca oferuje 7-12 tys. zł netto (+VAT) w ramach umowy B2B.

„Szukamy osoby, która będzie monitorować prowadzone kampanie promocyjne w Black Friday, Cyber Monday, i podczas naszych akcji świątecznych, praca również wieczorami, w weekendy – szczegóły do ustalenia” – czytamy w jednym z ogłoszeń na Pracuj.pl.

Inny pracodawca szuka kandydatów na stanowisko specjalisty ds. promocji online. Do zadań pracownika będzie należała m.in.: konfiguracja akcji promocyjnych podczas Black Friday w systemie do obsługi promocji. Pracownik, jak czytamy w ogłoszeniu, może liczyć na „wyższe niż standardowe wynagrodzenia”. Nie podano konkretnej kwoty, ale wskazano, że umowa i warunki pracy są do ustalenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu