Grozi nam awaria energetyczna. Zapora we Włocławku potrzebuje podparcia! Od tego zależy bezpieczeństwo kraju

Marek Weckwerth
Grozi nam awaria energetyczna. Zapora we Włocławku potrzebuje podparcia!  Od tego zależy bezpieczeństwo krajuDokumentacja środowiskowa dotycząca budowy zapory wodnej na Wiśle w Siarzewie ma ponad 3 tys. stron,  a ułożona pionowo mierzy 1,5 metra.
Grozi nam awaria energetyczna. Zapora we Włocławku potrzebuje podparcia! Od tego zależy bezpieczeństwo krajuDokumentacja środowiskowa dotycząca budowy zapory wodnej na Wiśle w Siarzewie ma ponad 3 tys. stron, a ułożona pionowo mierzy 1,5 metra. Marek Weckwerth
Przygotowano już dokumentację środowiskową budowy, ale urzędnicy żadają wyjaśnień. Zadali... 143 pytania.

Dokumentacja środowiskowa dotycząca budowy zapory wodnej na Wiśle w Siarzewie ma ponad 3 tys. stron,  a ułożona pionowo mierzy 1,5 metra.  

Budowa nowego stopnia wodnego na Wiśle należy do najbardziej skomplikowanych projektów infrastrukturalnych 

Przygotowało ją, po pięciu latach wszechstronnych badań i na zlecenie inwestora - gdańskiej Energi Invest - polskie biuro brytyjskiej firmy projektowej Arup. Wniosek złożył prezydent Włocławka, jako odpowiedzialny za bezpieczeństwo mieszkańców. A to jest zagrożone, bo zapora włocławska jest niestabilna. Ta w Siarzewie ma ją podeprzeć masą spiętrzonej wody.  

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, do której dokumentacja trafiła, wezwała do uzupełnienia raportu, zadając 143 pytania. 

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy wyjaśniła nam, że budowa nowego stopnia wodnego na Wiśle należy do najbardziej skomplikowanych projektów infrastrukturalnych w Polsce i wiąże się  z ogromną ingerencją w środowisko, zniszczeniem siedlisk przyrodniczych w skali lokalnej i ponadlokalnej, oddziałuje na obszary Natura 2000. Inwestycja nie została uwzględniona w Master-Planach przyjętych przez Radę Ministrów i w aktualizacji planów gospodarowania wodami w dorzeczu Wisły. 

RDOŚ wezwała do uzupełnienia dokumentacji w zakresie ochrony przyrody, powietrza atmosferycznego, ochrony przed hałasem i pól elektromagnetycznych

- Odbieramy to jako manifestację niechęci do inwestycji - stwierdza dr Janusz Granatowicz, dyrektor Projektu Wisła w Energa Invest. - Problem w tym, że naszemu krajowi grozi energetyczny blackout - przestrzega. 

Dyrektor i inni specjaliści przypominają, że upał, niedobory wody w Wiśle i jej wysoka temperatura spowodowały trudności  z chłodzeniem bloków energetycznych konwencjonalnych elektrowni, a to wpłynęło na obniżenie stopnia zasilania kraju. 

Przewidziana w strategii energetycznej kraju do roli "zapalnika" 

- Hydroelektrownia na zaporze włocławskiej jest przewidziana w strategii energetycznej kraju do roli "zapalnika" dla wyłączonych po blackoucie wielkich elektrowni konwencjonalnych: Pątnowa, Adamowa, Konina i Bełchatowa - informuje Granatowicz. - One nie mogą zaskoczyć same, bo potrzebny jest impuls energetyczny, pobudzenie o wielkości co najmniej 64 megawatów. Dlatego potrzebne są kolejne stopnie wodne na Wiśle, co podwyższy bezpieczeństwo energetyczne i da wiele innych korzyści. 

Nasz rozmówca wyjaśnia, że zapora w Siarzewie spiętrzy Wisłę aż do zapory włocławskiej, podpierając ją masą wody. To ważne, bo na skutek ogromnej erozji (obniżenia) dna Wisły zapora włocławska jest niestabilna. Siarzewo będzie nowoczesną konstrukcją: woda będzie spiętrzona nie w całej dolinie, a jedynie między istniejącymi wałami przeciwpowodziowymi, wzmocnionymi i podwyższonymi. Wyposażona będzie w przepławkę dla ryb przypominającą rzekę wielkości Drwęcy, co umożliwi także swobodny spływ kajakarzom. 

 

 

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Ość
Sma zapora - owszem, stanowi zagrożenie, bo po prostu się SYPIE... Ale znacznie poważniejszym zagrożeniem, choć nie aż tak doraźnym, jest sam zalew. A dokładniej to, co znajduje się na jego dnie... a znajduje sie dużo. Bo w osadach są odpady przemysłowe, komunalne - które spływały Wisłą przez kilkadziesiąt lat beztroski o oczyszczalnie przemysłowe, komunalne - na całym dorzeczu Wisły... tam jest BOMBA ekologiczna, z którą nie bardzo wiadomo co zrobić. Do Baltyku nie spuści, bo ZABIJE spory fragment tego morza (nie wspomnę o odcinku Wisly poniżej), a z Zatoki Gdańskiej i Puckiej zrobi martwy i toksyczny zbiornik ścieków... owszem, można przeprowadzic oczyszczanie dna i utylizację tych osadów - ale za GIGANTYCZNE pieniądze... których nie ma. Może by i znalazły się, ale kosztem innych inwestycji, a na to brakuje - woli, chęci POLITYCZNEJ. Ale, prędzej czy później - trzeba bedzie to zrobić - a im później, tym trudniej i drożej będzie. Chowanie głowy w piasek, zrzucenie problemu na następne ekipy polityczne, na nasze dzieci, wnuki - tylko pogarsza sytuację...
r
realista
a może poprostu trzeba tą tamę rozebrać a nie mnożyć bezsensowne koszty.
B
BDG33
Papierem, choćby miał wysokość 1,5 m, Wisły się nie zatamuje. Co prawda, ostatnio poziom wody opadł, ale nie wiadomo, co będzie na wiosnę.

Jak włocławska tama pęknie, spory obszar regionu może zostać zalany, a fala powodziowa może zagrozić Toruniowi i Bydgoszczy.

Ale cóż, widocznie musi dojść do katastrofy, wtedy decydenci się obudzą.

 
b
ben Jacov
Zwlekanie budowy zapory w okolicach Nieszawy jest konieczne, a na tzw. ekologów (zwanych z niemiecka - Ekoignoranten) nie ma co zwracać uwagi, bo inaczej - jak w Greku Zorbie - czeka nas, włocławian i nie tylko, bardzo piękna katastrofa.
p
prom
Zapora w Wloclawku była zaprojektowana i zbudowana zgodnie z programem Kaskady Dolnej Wisly popieranym przez ONZ.Kolejnym ogniwem miała być zapora w Ciechocinku której budowę zaczęto realizowac w połowie lat 70tych lecz przerwano.Zapore we Wloclawku moze uratować tylko stopień wodny w Ciechocinku tak jak załadano w latach 70tych.

 

 
f
flisak
Rzeczywiście tak bylo.Decydenci zapomieli o pierwotnej idei budowy Kaskady Dolnejm Wisly wspieranej przez Onz.
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu