Spis treści
Grupa Azoty najbliższa jest rolnikom, jednak nazwę firmy znają także mieszkańcy naszego kraju spoza branży. Gigant nawozowy dał się poznać szerokiemu gronu odbiorców m.in. za sprawą wspierania sportu – sponsorując siatkarzy, żużlowców czy skoczków narciarskich. Taką działalność jednak ogranicza. Nic dziwnego, jeśli straty, jak przyznaje sama spółka, są rekordowe.
Wyraźny sygnał kryzysu - Azoty wycofują się ze sponsorowania sportu
Jeśli ktoś wcześniej nie słyszał o problemach „Azotów”, to mógł się przekonać o nich jako kibic. Na przykład w marcu, kiedy na stronie Grupy ukazał się komunikat: „Grupa Azoty nie podejmie współpracy z Unią Tarnów ŻSSA w sezonie 2024”. Wcześniej wsparcia udzielała żużlowcom przez blisko 70 lat.
W informacji prasowej z 11 marca pisano: „Obecna sytuacja finansowa Grupy Azoty wymaga opracowania i wdrożenia planu restrukturyzacji, umożliwiającego ustabilizowanie pozycji finansowej Grupy. Zaraportowane w ostatnich kwartałach wyniki finansowe powodują, że Grupa Azoty podjęła trudną decyzję o ograniczeniu działań sponsoringowych”.
„Chcemy nadal wspierać drużyny i zawodników oraz być ambasadorem ich rozwoju. Aby pełnić tę rolę musimy w pierwszej kolejności wdrożyć działania pozwalające powrócić Grupie Azoty na drogę rentownej produkcji, a ograniczenie wszelkich wydatków zewnętrznych jest w tej sytuacji niestety koniecznością” – zapewniał w komunikacie Członek Rady Nadzorczej delegowany do wykonywania obowiązków Prezesa Zarządu Grupy Azoty S.A. Krzysztof Kołodziejczyk.
Kolejny, podobny komunikat spółka wydała 24 kwietnia. Powołując się na kondycję finansową, którą nowy zarząd zastał w Grupie Azoty, wypowiedziała umowę z klubem siatkarskim ZAKSA S.A., ze skutkiem na dzień 30 czerwca 2024 roku. Ponownie spółka tłumaczyła, że „priorytetem jest zapewnienie ciągłości funkcjonowania Spółek z Grupy Kapitałowej oraz opracowanie i wdrożenie planu naprawczego”.
Fatalne wyniki finansowe spółki nawozowej
Dużo wcześniej niż sportowcy i kibice, niepokój odczuli rolnicy, gdy jesienią 2021 r. w dużym tempie rosły ceny nawozów. W sierpniu 2022 r. spółka ograniczyła okresowo produkcję ze względu na wysokie koszty - ceny gazu, głównego surowca do produkcji nawozów azotowych. Nie ona jedna, robiły tak też inne firmy w Europie. Po agresji Rosji na Ukrainę ceny gazu biły rekordy, na co wielokrotnie wskazywali producenci.
Grupa Azoty informowała wówczas: „Notowania gazu w okresie ostatniego półrocza wzrosły z poziomu 72 EUR/MWh w dniu 22.02.2022 r., do poziomu 276 EUR/MWh w dniu 22.08.2022 r.”. W przypadku nawozów azotowych, za 60-80 proc. kosztów wytworzenia odpowiada gaz ziemny, wskazują analitycy.
O tym, że problemy narastają i nie są krótkotrwałe, świadczyły potem kolejne komunikaty związane z wynikami finansowymi. Dziś wiemy, że w 2023 roku Grupa Azoty „wypracowała skonsolidowane przychody ze sprzedaży na poziomie 13 545 mln zł i wynik EBITDA w wysokości minus 1 366 mln zł, przy marży EBITDA minus 10,1%. Strata netto wyniosła 3,29 mld zł”.
Spółka zakomunikowała, że w 2023 roku Grupa Azoty w znacząco wyższym zakresie niż w roku 2022 musiała korzystać z finansowania zewnętrznego, czyli kredytów i faktoringu, zwiększając zadłużenie z tego tytułu o 2,8 mld zł, z poziomu 7,1 mld zł na koniec 2022 roku do kwoty 9,9 mld zł według stanu na 31 grudnia 2023 roku.
Jakie czynniki doprowadziły do niekorzystnej sytuacji, w jakiej znalazła się spółka? Tak na to pytanie odpowiada nam 14 czerwca prezes zarządu Grupy Azoty, Adam Leszkiewicz:
Przede wszystkim należy powiedzieć o braku działań dostosowawczych po stronie Spółki w ostatnich kwartałach do coraz bardziej wymagających warunków rynkowych. Pierwsze oznaki niekorzystnych trendów rynkowych były widoczne już w 2022 roku, z kolei w czerwcu ubiegłego roku Grupa Azoty wystąpiła do instytucji finansowych z wnioskiem o odstąpienie od stosowania wybranych kowenantów. Pomimo wyraźnego pogorszenia wyników finansowych, w kolejnych kwartałach Spółka nie wypracowała kompleksowego programu działań naprawczych. Skutkowało to m.in. osłabieniem relacji z rynkiem i utrzymywaniem się wysokich kosztów produkcji wynikających z nadmiernych, w stosunku do cen rynkowych, kosztów zakupu gazu.
Grupa Azoty: wdrażamy rozwiązania, celem płynność finansowa
Zmiana zarządu wiosną tego roku to dopiero początek zmian. Nowy zespół musi znaleźć sposób na odwrócenie sytuacji giganta.
- Od końca marca wdrażamy rozwiązania, których celem jest zapewnienie płynności finansowej, optymalizacja produkcji, ale również zakończenie inwestycji Polimery Police. Prowadzimy rozmowy z naszymi partnerami biznesowymi i poszukujemy rozwiązań, dzięki którym będziemy mogli mówić o stabilnej sytuacji Grupy i odpowiadaniu na wyzwania, jakie stoją przed europejską branżą chemiczną – komentował sytuację Wiceprezes Zarządu Grupy Azoty S.A. Andrzej Skolmowski przy okazji publikacji wyników finansowych za I kwartał 2024.
Dobrą wiadomością dla spółki jest porozumienie z bankami i utrzymanie dostępności limitów finansowania (podpisane 29 maja). Co dalej?
- Aby mówić o stabilizacji sytuacji finansowej Grupy Azoty, konieczne jest wdrożenie długoterminowego planu naprawczego. Porozumienie, które podpisaliśmy z instytucjami finansującymi pod koniec maja, daje nam cenny czas na przygotowanie tego planu. Warto zauważyć, że poprzednie aneksy do porozumienia były zawierane na jeden miesiąc, ostatni został zawarty na dwa miesiące. Mamy konkretny harmonogram działań na najbliższe tygodnie i realizujemy go - zapewnia Adam Leszkiewicz.
Dalej prezes zarządu wyjaśnia nam, na czym te działania mają polegać:
- Obecnie koncentrujemy się na działaniach optymalizujących sprzedaż, poszukujemy również maksymalnych możliwych synergii w poszczególnych obszarach. Integrujemy różnego rodzaju funkcje w ramach Grupy Kapitałowej i poprawiamy relacje z klientami, celem tych działań jest zwiększenie i stabilizacja przychodów. Poszukujemy również projektów rozwojowych, dzięki którym będziemy mogli mówić o silnej pozycji Grupy Azoty na rynku międzynarodowym.
Wyniki za I kwartał 2024 w Grupie Azoty
W pierwszych 3 miesiącach tego roku Grupa Azoty przyniosła skonsolidowane przychody ze sprzedaży na poziomie 3 399 mln zł i wynik EBITDA w wysokości minus 50 mln zł, przy marży EBITDA minus 1,5%. Dla porównania rok temu wyniki za I kwartał wyglądały następująco: skonsolidowane przychody ze sprzedaży w wysokości 3 895 mln zł, wynik EBITDA na poziomie minus 401 mln zł i marża EBITDA na poziomie minus 10,3%.
Firma odnotowuje, że popyt na produkty przez nią oferowane w I kw. 2024 r. był zbyt niski, żeby pozwolił na odbudowę rentowności operacyjnej Grupy, szczególnie przy dalszym spadku ich cen - wskazuje spółka. Następnie zaznacza, że w I połowie kwartału – "podobnie jak w poprzednich okresach - brakowało efektywnych działań dostosowawczych po stronie Spółki do warunków rynkowych".
Negatywny wpływ na sytuację na rynku nawozów miał kontynuowany od wielu miesięcy trend spadkowy cen płodów rolnych oraz podaż nawozów importowanych spoza UE, zarówno pod względem cenowym, jak i wolumenowym z racji wzrostu dostępnej na rynku ilości nawozów.
Przyszłość i wyzwania przed branżą chemiczną
Praca nad bieżącą sytuacją to nie wszystko, grupa musi już patrzeć w przyszłość. Jakie wyzwania stoją dziś przed branżą chemiczną w Europie i w jaki sposób Grupa Azoty dostosowuje się do nich?
Jedno z kluczowych wyzwań związane jest z regulacjami unijnymi, które powodują, że europejska branża chemiczna stawia przed sobą ambitne cele w zakresie transformacji energetycznej. Musimy jednocześnie pamiętać, że transformacja wiąże się z dużymi nakładami finansowymi, stąd bardzo ważne jest konsekwentne wdrażanie odpowiednich mechanizmów ochronnych. Brak takich działań będzie zachęcał konsumentów do kupowania tańszych produktów, importowanych z krajów trzecich z dużym obciążeniem dla środowiska. I tak też obecnie obserwujemy rosnący import nawozów z Rosji i Białorusi, co w dłuższej perspektywie może prowadzić do sytuacji, w której będziemy uzależnieni od nawozów importowanych ze Wschodu - wyjaśnia Adam Leszkiewicz.
Jak w tę przyszłość wpisują się wymogi Europejskiego Zielonego Ładu i cele klimatyczne z projektu Zielone Azoty?
Obecnie pracujemy nad aktualizacją Strategii Grupy Azoty, w tym przede wszystkim dążymy do wypracowania programu dekarbonizacyjnego. Priorytetem jest zmniejszanie emisyjności poszczególnych instalacji. Docelowo chcemy oferować produkty o jak najniższym śladzie węglowym - zapowiada prezes zarządu.
Banery z logo spółki wiszą przy niemal każdym punkcie dystrybucji nawozów w Polsce. Czy tak zostanie, a firma wypłynie na spokojne wody? Przyszłość jednego z największych producentów nawozów w Europie chcielibyśmy widzieć jako stabilną i z perspektywami na rozwój. Pozostaje niepewność i zależność od wielu czynników, m.in. od stabilizacji cen gazu i energii, rozwoju sytuacji na rynku nawozów sztucznych oraz efektywności działań restrukturyzacyjnych.
O FIRMIE - Grupa Azoty
Spółka tak przedstawia się na swojej stronie internetowej: „Grupa Azoty to lider krajowego rynku nawozowego i jedna z kluczowych grup kapitałowych branży nawozowo-chemicznej w Europie”. W skład Grupy Kapitałowej wchodzą m.in.
- Grupa Azoty S.A. (jednostka dominująca z siedzibą w Tarnowie),
- Grupa Azoty Zakłady Azotowe „Puławy” S.A.,
- Grupa Azoty Zakłady Chemiczne „Police” S.A.,
- Grupa Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn S.A.
Producent nawozów azotowych i wieloskładnikowych dostarcza także chemikaliów stosowanych w różnych gałęziach przemysłu.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal Strefa Agro codziennie. Obserwuj Strefę Agro!
