Na gazie zaoszczędzę około 10 złotych. Na resztę - bilety, ścieki, podatki, żywość i tak dalej, wydam miesięcznie ponad 100 złotych więcej - wylicza jeden z Czytelnikówwydania internetowego „Pomorskiej”. - Cieszę się. Za komuny mówili kiełbasa, chleb, czynsz, środki czystości, gazety i inne podrożeją o 10-15 groszy, ale za to lokomotywy staniały o 10 tysięcy złotych.
- Jeśli za gaz zapłacę w przyszłym roku mniej, o tyle, o ile zapowiadają, będę zadowolona - dodaje Emilia Stokłosa, emerytka z Torunia.
Taryfa zatwierdzona
Urząd Regulacji Energetyki zgodził się z propozycją obniżki cen gazu złożonej w listopadzie przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Wczoraj Marek Woszczyk, prezes URE zatwierdził taryfę na przyszły rok. Zacznie ona obowiązywać od 1 stycznia 2013 roku.
Co to oznacza dla zwykłych odbiorców gazu?
Spadek płatności o około 10 procent. Dla pozostałych grup odbiorców rachunki będą niższe od dwóch do czterech procent.
O tyle mniej
- Powodem zmiany taryfy jest pomyślne zakończenie negocjacji w sprawie cen w kontrakcie Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa z Gazpromem - wyjaśnia Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka prasowa urzędu. - W efekcie spółka uzyskała obniżenie bieżących cen zakupu gazu oraz otrzyma częściowy zwrot kwot już zapłaconych, za okres od 1 kwietnia 2011 roku do 30 września 2012 roku.
Jak podaje rzeczniczka URE, osoby, które wykorzystują gaz tylko do gotowania zapłacą o 2,61 złotych miesięcznie mniej. Gdy dodatkowo ogrzewać będziemy w ten sposób wodę - 10,42 złotych, a gdy dojdzie do tego jeszcze ogrzewanie domu to o 38,02 zł mniej.
Od stycznia 2013 roku rachunki będą niższe, jednak końcówka przyszłego roku może przynieść odwrócenie tej sytuacji.
Teraz akcyza
Jak przypomina portal Centrum Informacji o Rynku Energii, zgodnie z unijnymi przepisami, Polska od listopada 2013 roku musi wprowadzić akcyzę na gaz ziemny.
Jej wysokość nie jest jeszcze znana, ale eksperci szacują, że w wyniku jej wprowadzenia ceny gazu mogą wzrosnąć o cztery-pięć procent.
- Nawet, jeśli zostanie wprowadzona taka akcyza, to nie będzie ona duża, około dwa-trzy procenty - uważa Andrzej Szczęśniak, niezależny ekspert rynku paliw i gazu. - Nie musimy jej jeszcze wprowadzać, obecnie jest zawieszona.
I dodaje, że akcyza raczej nie zostanie wprowadzona.