Ile czasu zajmuje znalezienie pracy? Trzydziestolatkowie są skłonni ją zmienić

Anna Bartosiewicz
Anna Bartosiewicz
VinzentWeinbeer/ Pixabay.com
Na jakich stanowiskach ma miejsce największa rotacja pracowników? W których branżach najczęściej dochodzi do zmiany zawodu? Te dane nie pozostawiają złudzeń.

W trakcie pandemii ma miejsce zwiększona rotacja pracowników, ale sytuacja na rynku stabilizuje się – wynika z 43. edycji badania Monitor Rynku Pracy Randstad Polska. W I kw. 2021 r. rotacja pracowników utrzymała się na takim poziomie, jak w IV kw. 2020 roku oraz w I kw. 2020 roku. W tym czasie 23 proc. pracowników zmieniło pracodawcę.

Najczęściej pracę zmieniały osoby pracujące na wschodzie Polski. W tym regionie 28 proc. osób zatrudnionych zmieniło pracodawcę w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Na zachodzie rotacja sięgnęła 20 proc., na południu i w centralnej Polsce 24 proc., a na północy osiągnęła poziom 15 procent. Największa potrzeba zmiany pracy wystąpiła wśród osób młodych. Pod względem edukacji, najbardziej byli do niej skłonni pracownicy z wykształceniem średnim. Najczęściej pracę zmieniali mieszkańcy miast powyżej 200 tys. osób (27 proc.) oraz mieszkańcy wsi w obrębie aglomeracji (25 proc.).

Wśród osób zmieniających pracodawcę dominowały umowy zlecenie lub o dzieło (43 proc.) oraz umowy o pracę na czas nieokreślony (37 proc.). Coraz częściej pracodawcy oferują tego typu umowy w dużych metropoliach.

Którzy pracownicy najczęściej zmieniają pracę?
Nie jest zaskoczeniem, że na zmianę pracy najczęściej decydują się przedstawiciele zawodów ściśle uzależnionych od pandemii. W gronie osób przechodzących do innej firmy dominują:

  • sprzedawcy i kasjerzy (32 proc.)
  • robotnicy niewykwalifikowani (29 proc.)
  • pracownicy biurowi lub administracyjni (26 proc.)
  • kadra zarządzająca i top management (24 proc.)
  • specjaliści (21 proc.)

Pod względem branż, najwięcej zmian doświadczyli pracownicy sektora kultury, sportu i rekreacji, jednak warto wziąć pod uwagę fakt, że przebadana została niewielka próba z tego obszaru (32 osoby). Przedstawiciele tych sektorów najczęściej potwierdzali, że zmienili pracę w ciągu ostatnich miesięcy:

  • kultura, sport i rekreacja (44 proc.)
  • branża finansowa i ubezpieczeniowa (30 proc.)
  • telekomunikacja i IT (29 proc.)
  • opieka zdrowotna i pomoc społeczna (29 proc.)
  • budownictwo (28 proc.)

Co jest przyczyną rotacji pracowników?
Obecnie trzy najczęściej występujące powody zmiany pracy to: wyższe wynagrodzenie, chęć rozwoju zawodowego oraz utrata pracy. Ważną rolę odgrywa także korzystniejsza forma zatrudnienia u nowego pracodawcy.

- Przez wiele lat dominowało wynagrodzenie, ważną kwestię stanowił rozwój zawodowy. W ostatnim czasie pojawił się inny czynnik, związany z redukcją zatrudnienia – tłumaczy Mateusz Żydek, rzecznik prasowy Randstad Polska.

Nadal liczne grono stanowią osoby krótkotrwale zatrudnione (do roku). W tej grupie znajduje się 32 proc. pracowników, przy czym 25 proc. osób ma pracę nie dłużej niż pół roku, a 8 proc. od pół roku do roku. Jednocześnie rośnie liczba osób pracujących u jednego pracodawcy od jednego do 5 lat. Obecnie w tej grupie znajduje się 36 proc. osób zatrudnionych. Może to świadczyć o lojalności pracowników i niechęci do zmian.

- Niepewność dotycząca utrzymania zatrudnienia i szansy znalezienia nowej pracy, obawa o zdrowie własne i bliskich oraz wyjątkowa niepewność przyszłości przyczyniają się do pogłębienia problemów psychicznych polskich pracowników. Od kwietnia do września ubiegłego roku (najnowsze dostępne dane) lekarze wystawili o 32 proc. więcej zwolnień lekarskich związanych z zaburzeniami psychicznymi (głównie zaburzenia lękowe, adaptacyjne i depresja), opiewających na 42 proc. większą liczbę dni niż w analogicznym okresie 2019 roku – zwraca uwagę Łukasz Komuda, ekspert FISE.

Ile czasu zajmuje szukanie pracy?
Obecnie na szukanie nowej pracy trzeba średnio przeznaczyć 2,8 miesiąca. Zdecydowanie najwięcej jest osób, które szukają pracy przez 2–3 miesiące. Na północy kraju znalezienie pracy zajmuje średnio 2,3 miesiąca, ale na wschodzie już 3,3 miesiąca. Wydłużył się czas poszukiwania pracy na zachodzie (do 3,2 miesiąca). Najszybciej pracę można dostać na północy (2,3 miesiąca) i w centralnej Polsce (2,4 miesiąca).

Okres poszukiwania pracy zmalał jedynie na północy i południu, w pozostałych częściach Polski wydłużył się. Jednocześnie więcej czasu na zmianę pracy muszą przeznaczyć kobiety (3,3 miesiąca), podczas gdy mężczyźnie znalezienie nowego pracodawcy zajmuje jedynie 2,4 miesiąca. Poszukiwania idą najgorzej mieszkańcom wsi w obrębie dużych aglomeracji miejskich (potrzebują na to 3,7 miesiąca). Jednocześnie w IV kw. ur. czas poszukiwania pracy przez bezrobotnych wynosił aż 7,7 miesiąca.

Jakiej umowy chcą pracownicy?
Mężczyźni i kobiety odczuwają podobną satysfakcję pracy. Co ciekawe, na poziom satysfakcji ma wpływ forma zatrudnienia. Najbardziej zadowolone są osoby samozatrudnione (co drugi przedsiębiorca z tej grupy potwierdza satysfakcję z pracy) oraz z umowami o pracę na czas nieokreślony (47 proc.). Pod względem stanowisk największe zadowolenie sygnalizują:

  • kadra zarządcza top i management (85 proc. osób z tej grupy),
  • inżynierowie (83 proc.)
  • technicy i robotnicy wykwalifikowani (83 proc.)

Nowej pracy aktywnie poszukuje pokolenie trzydziestolatków – potwierdza to aż 30 proc. badanych z tej grupy. Pod względem zawodów, na prowadzenie wysuwa się kadra zarządzająca i kierownicy średniego szczebla. Zatrudnienia często poszukują również pracownicy biurowi lub administracyjni, sprzedawcy, kasjerzy i kierowcy.

- Poziom optymizmu dotyczącego szans na znalezienie innej pracy jest skorelowany z obostrzeniami wprowadzanymi administracyjnie. W okresie przeprowadzania badania, czyli na przełomie lutego i marca, mieliśmy do czynienia z łagodzeniem obostrzeń i odżywającymi nadziejami na „nową, przewidywalną normalność”. Wraz z wprowadzaniem ograniczeń i długością ich trwania pozytywne nastroje będę ustępować pesymizmowi. Być może jednym ze źródeł optymizmu pracujących Polaków są niskie wskaźniki, zarówno bezrobocia rejestrowanego, jak i tego mierzonego wg metodologii BAEL. Warto jednak pamiętać, że te wskaźniki pokazują tylko jeden z wielu wymiarów polskiego rynku pracy – przypomina Monika Fedorczuk z Konfederacji Lewiatan.

45 proc. badanych utrzymuje, że satysfakcjonuje ich obecna praca, 28 proc. respondentów jest zdania, że to nie jest odpowiedni moment na zmianę pracy, a 24 proc. osób żyje w przekonaniu, że w obecnej sytuacji nie ma zbyt wielu oferty pracy. Eksperci Randstad Polska nie potwierdzają jednak tej hipotezy. Jak przyznaje Mateusz Żydek, oferty pracy nadal się pojawiają, “ale warunki zatrudnienia się pogorszyły”. Jednocześnie 14 proc. pracowników obawia się, że jako nowo zatrudnione osoby to oni mogą zostać zwolnieni w pierwszej kolejności, a 11 proc. pracujących wskazuje na duże ryzyko utraty pracy. Większe obawy mają kobiety.

- Pandemia pokazała rozwarstwianie się rynku pracy – dla części pracowników obecna sytuacja nie jest przeszkodą, aby zmieniać pracę w poszukiwaniu wyższych zarobków i możliwości rozwoju. To często również te same osoby, które nie odczuwają dotkliwie skutków pandemii, mają możliwość pracy zdalnej lub hybrydowej, posiadają wysokie kwalifikacje, również te cyfrowe. Na przeciwległym biegunie są osoby, które straciły prace lub są zagrożone zwolnieniem, które uzyskują mniejsze niż przed pandemią wynagrodzenie Dla tych pracowników, decyzja o zmianie pracodawcy jest wymuszona przez czynniki zewnętrze. Często są to osoby, które nie mogą – z uwagi na charakter swoich obowiązków zawodowych – korzystać z pracy zdalnej, gdyż wymagana jest ich obecność w miejscu pracy – tłumaczy Monika Fedorczuk z Konfederacji Lewiatan.

Kto najbardziej boi się utraty pracy?
Do grup aktywnie poszukujących nowej pracy należą:

  • sprzedawcy i kasjerzy (14 proc.)
  • pracownicy biurowi lub administracyjni (14 proc.)
  • kierowcy (13 proc.)
  • robotnicy niewykwalifikowani (13 proc.)

To właśnie sprzedawcy i kasjerzy, kadra zarządzająca i top management, pracownicy biurowi lub administracyjni oraz robotnicy niewykwalifikowani najbardziej obawiają się utraty pracy. Niepokoje związane z potencjalnym zwolnieniem potwierdza kolejno: 15 proc., 12 proc., 11 proc. i 10 proc. osób na tych stanowiskach. Pod względem branż, najbardziej zagrożeni czują się pracownicy z branży finansowej i ubezpieczeniowej (26 proc.). Obawy mogą wzbudzać fuzje czy restrukturyzacja firmy. Strach przed negatywnymi zmianami towarzyszy także osobom pracującym w hotelarstwie i gastronomii (16 proc.), kulturze, rozrywce i sporcie (13 proc.), a także w handlu detalicznym i hurtowym (12 proc.) oraz transporcie i logistyce (12 proc.). Szanse na znalezienie jakiejkolwiek pracy najwyżej oceniają mistrzowie brygadziści (96 proc.), a także pracownicy telekomunikacji i IT (95 proc.).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu