Spis treści
Węgla nie da się wydobywać bez końca
- Z punktu widzenia Polskiej Grupy Energetycznej węgiel się kończy w drugiej połowie lat 20. I fizycznie go nie ma - powiedział Marzec o należącej do PGE elektrowni na węgiel brunatny w Bełchatowie podczas kongresu Impact w Poznaniu.
- Horyzont inwestycyjny w energetyce to jest 10-12 lat. Ja dzisiaj muszę wiedzieć, czym zastąpić 5 GW mocy z węgla - dodał.
Prezes PGE stwierdził jednocześnie, że również węgla kamiennego nie da się wydobywać bez końca.
- W Polsce węgiel kamienny wydobywa się od 100 lat. I on już jest tak głęboko, jest tak zasiarczony i jest tyle metanu, a jego wydobycie tak niebezpieczne, że opowiadanie o tym, że można na nim oprzeć bezpieczeństwo energetyczne Polski, jest czystą polityczną demagogią - ocenił Marzec.
Dlatego, jak podkreślił, dla PGE transformacja energetyczna to zastąpienie dotychczasowych źródeł wytwarzania innymi kilkoma rodzajami.
- Jednym z nich jest energetyka jądrowa, która daje podstawę, natomiast do łagodzenia skutków "pogodozależności OZE" posłuży cały segment energetyki gazowej i magazynów energii elektrycznej - wskazał prezes PGE.
Trzeba zmienić system dystrybucji energii
Prezes zwrócił też uwagę na system dystrybucji i przesyłu energii.
- System dystrybucji i przesyłu energii elektrycznej musi zmienić swoje funkcjonowanie, bo on musi teraz działać w każdą stronę. Nie tylko wyprowadzać moc z południa, ale dystrybuować moc i energię we wszystkich kierunkach na terenie całego kraju - powiedział Marzec.
Jak wskazał, ogromne inwestycje spółki idą w sieci, które muszą ten nowy ruch obsłużyć.
- Prawie tyle samo musimy zainwestować w majątek wytwórczy, jak i w sposób, w jaki tę energię elektryczną przesyłamy - podkreślił.
Jak wyjaśnił, nie chodzi tylko o fizyczną infrastrukturę, taką jak słupy, przewody i stacje transformatorowe, ale też o inteligentne działanie tej sieci, aby stabilnie przyjąć i rozprowadzić energię, produkowaną w wielu miejscach i z różnym natężeniem.
Źródło: PAP
