Spis treści
- Krajowa kotwica dla złotego i ewentualne porozumienie Rosja – Ukraina
- Pierwsze kwartały 2025 roku wydają się stabilne dla złotego, ale...
- Decyzja dotycząca stóp procentowych może zaważyć na kursie złotego
- Polityka nowego prezydenta USA i inne ryzyka geopolitycznego trudne do oszacowania
- Analitycy liczą jednak na pewien oddech na rynkach, jeśli dojdzie do jakiegoś pozytywnego rozstrzygnięcia za naszą wschodnią granicą
Okazało się, że zapowiedź, a potem wprowadzenie ceł na Chiny, Meksyk i Kanadę, umocniły dolara w stosunku do wszystkich głównych walut. Ewentualna wojna handlowa, jeżeli do niej dojdzie, będzie wpływać na wzmocnienie amerykańskiej waluty. Taki ruch przewidzieli analitycy, z którymi Strefa Biznesu rozmawiała już pod koniec ubiegłego roku.
Należy jednak zauważyć, że ostatnie decyzje prezydenta Donalda Trumpa zaczęły odwracać ten trend z korzyścią dla złotego. Polski rynek walutowy w ostatnich dniach okazał się wręcz oazą spokoju. Notowane są niewielkie obroty i wahania. Decyzja Rady Polityki Pieniężnej o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie powoduje – zgodnie z oczekiwaniami analityków – stabilizację złotego na obecnych poziomach.
– Oczywiście nie powinniśmy oczekiwać ruchu w stopach, gdyż te pozostają bez zmian od października 2023 roku. Co więcej, sam prof. Glapiński mówił wielokrotnie ostatnio, że nie widzi w tym momencie przestrzeni na obniżki. Choć to potencjalnie może zmienić się za miesiąc, to jednak w tym momencie dla złotego ważniejsza jest sytuacja międzynarodowa. Choć Donald Trump przystopował z taryfami celnymi, to jednak nie zwalnia tempa i teraz jego tematem zainteresowania jest Bliski Wschód – powiedział Michał Stajniak, wicedyrektor działu analiz XTB.
Zdaniem analityków zakres zmienności na najbliższe dni na parze EUR/PLN to 4,20-4,23. Również niewielki ruch będzie na parze USD/PLN z ryzykiem dalszego umocnienia się naszej waluty.
Jak zauważył Michał Stajniak, choć wyższe cła odeszły chwilowo na dalszy plan, to jednak pojawiło się kolejne ryzyko związane z aktywnością USA na Bliskim Wschodzie. Do końca I kwartału jeszcze prawie dwa miesiące stąd prognozy analityków pozostają nadal aktualne.
Krajowa kotwica dla złotego i ewentualne porozumienie Rosja – Ukraina
– Za kotwicę chroniącą polską walutę przed nadmiernym osłabieniem uznać można opóźnianie momentu restartu cyklu obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej w kontrze do innych banków centralnych, ale i pozytywne na tle np. Europy Zachodniej wyniki krajowej gospodarki. Nie bez znaczenia będzie także możliwe porozumienie Rosja – Ukraina, którego oczekujemy w 2025 roku, czy dalszy napływ środków z KPO – powiedział Strefie Biznesu Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.
Pierwsze kwartały 2025 roku wydają się stabilne dla złotego, ale...
Również analitycy z PKO Banku Polskiego, uważają, że w I kwartale 2025 r. złoty pozostanie względnie stabilny, z tendencją do niewielkiego osłabienia w stosunku do euro (4,30) przy jednoczesnej stabilizacji względem dolara 4,10 zł.
– Wbrew zapaści koniunktury u naszych partnerów handlowych silna gospodarka jest i będzie atutem złotego. Wprawdzie dynamika PKB w ubiegłym roku nie przekroczyła zapewne 3 proc., ale w 2025 r. tempo wzrostu powinno przyspieszyć do blisko 4 proc. rok do roku. Poprawi się również jego struktura. Do odbicia konsumpcji, na której barkach spoczywało tegoroczne odbicie, powinny dołączyć także inwestycje. Choć eksport drugi rok z rzędu będzie rósł szybciej niż import, to sytuacja w bilansie płatniczym nie okaże się problemem złotego – powiedział Strefie Biznesu Bartosz Sawicki z Cinkciarz.pl.
Również Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego zakłada w 2025 roku pogorszenie bilansu obrotów bieżących. W jego ocenie będzie to pochodną m.in. słabszego eksportu, a z drugiej dynamicznego wzrostu inwestycji publicznych wspieranych ze środków z Unii Europejskiej.
– Spodziewamy się, że w 2025 kurs EUR/PLN będzie się raczej wahał i może wynieść między 4,30 a 4,37 – dodał Rafał Benecki.
Również szczegółowe prognozy z takich banków jak Credit Agicole, Bank Millennium, PKO BP czy Santander Bank Polska wskazują na stabilizację kursu EUR/PLN na podobnym poziomie, który podaje Rafał Benecki. Jeżeli chodzi o kurs USD/PLN to będzie on w pierwszych dwóch kwartałach oscylował na poziomie 4,04-4,19.
Decyzja dotycząca stóp procentowych może zaważyć na kursie złotego
Zdaniem analityków najważniejszą kotwicą stabilizującą złotego niezmiennie pozostanie jastrzębie nastawienie Rady Polityki Pieniężnej. Już w grudniu ubiegłego roku prezes NBP Adam Glapiński przekreślił wcześniejsze sugestie, że obniżki kosztu pieniądza mogą zostać wznowione w marcu lub kwietniu.
Rada Polityki Pieniężnej będzie co miesiąc podejmować decyzję dotycząca polityki monetarnej. Jednak większość analityków będzie analizować przede wszystkim wypowiedzi prezesa NBP, które mogą ponownie zaskakiwać rynek.
– W przyszłym roku również należy zakładać utrzymanie się wysokiej zmienności. Wiąże się to z licznymi czynnikami ryzyka, które w dużej mierze związane jest z niepewnym otoczeniem geopolitycznym (wojny handlowe, wybory w Europie). Źródłem zmienności złotego okazać się może także komunikacja NBP z rynkiem w kwestii perspektyw polityki monetarnej – powiedział Strefie Biznesu Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.
Zdaniem analityków z Santander Bank Polska na plus powinien teoretycznie oddziaływać spadek oczekiwań rynkowych na szybkie obniżki stóp procentowych przez NBP.
– Chociaż w tym przypadku można dyskutować, czy ten czynnik przeważy nad efektem wzrostu poczucia nieprzewidywalności polityki pieniężnej i dalszej utraty wiarygodności przez bank centralny w konsekwencji trudnych do zrozumienia nagłych zwrotów w retoryce prezesa NBP, które zniechęcają inwestorów zagranicznych do zaangażowania w polskie aktywa – czytamy w najnowszym raporcie analitycznym Santander Bank Polska.
Według Bartosza Sawickiego, analityka z Cinkciarz.pl, obniżki stóp procentowych w Polsce w końcu się zmaterializują, i to zapewne w czasie, gdy większość banków centralnych będzie na finiszu cykli luzowania.
Polityka nowego prezydenta USA i inne ryzyka geopolitycznego trudne do oszacowania
Zdaniem strategów z PKO BP, czynnikiem ryzyka dla prognoz walutowych jest niedoszacowanie tempa i skali wdrażania wyborczych obietnic przez Donalda Trumpa, co może wpłynąć na silniejszą presję na globalną aprecjację dolara. Podobnego zdania są eksperci z XTB Brokers.
– Choć świat wydaje się powracać do pewnej normalności po burzliwych latach, to powrót Donalda Trumpa do władzy wprowadza do globalnej gospodarki nowe, znaczące elementy niepewności. Jego polityka, zwłaszcza jeśli będzie realizowana w najbardziej radykalnej wersji, może prowadzić do destabilizacji rynków finansowych, wzrostu inflacji i spowolnienia gospodarczego na skalę globalną. W takiej sytuacji, zarówno inwestorzy, jak i zwykli ludzie, powinni przygotować się na zwiększoną zmienność i niepewność w najbliższych latach – powiedział dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB Brokers.
Według analityków działania Trumpa mogą spowodować wzrost inflacji, a przynajmniej wzrost oczekiwań inflacyjnych. Taka sytuacja może z kolei sygnalizować utrzymanie stóp procentowych na wyższym poziomie.
– Jeszcze kilka miesięcy temu oczekiwano spadku stóp procentowych nawet do 2,5-2,75 proc., co byłoby poziomem neutralnej stopy. Obecnie jednak prognozy wskazują zakres 3,75-4,0 proc. Wobec chęci postawienia na amerykańską gospodarkę ze strony Trumpa, trudno oczekiwać, aby dolar w takim wypadku miał tracić – dodał Bartłomiej Mętrak z XTB.
Analitycy liczą jednak na pewien oddech na rynkach, jeśli dojdzie do jakiegoś pozytywnego rozstrzygnięcia za naszą wschodnią granicą
– Ewentualna perspektywa szybkiego rozejmu lub wypracowania porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą powinna, przynajmniej w krótkim terminie, poprawić rynkowy nastrój względem euro, co doprowadziłoby do mocniejszego od naszej prognozy wzrostu jego kursu i poprzez redukcję ryzyka geopolitycznego umocniłoby również złotego – napisał w raporcie Andrzej Kiedrowicz strateg w PKO BP.
Jaki wpływ może mieć nieoczekiwana polityka Donalda Trumpa na złotego? Zdaniem analityków z Biura Maklerskiego mBanku dolar może wzrosnąć do 4,25 zł w I połowie roku. Podobne prognozy znajdziemy wśród zagranicznych instytucji. RBC Capital Markets szacuje, że już I kwartale 2025 roku za USD przyjdzie nam płacić 4,36 zł, a z kolei ekonomiści z Barclays wskazują na 4,30 zł.
– Kurs dolara w krótkim terminie będzie zapewne pozostawał wyraźnie powyżej 4 zł, ale w dalszej części 2025 r. powinien osuwać się poniżej tej bariery. Pogłębienie tegorocznych minimów USD/PLN, czyli 3,80, jest jednak mało prawdopodobne – dodał Bartosz Sawicki.
Według niego wyznaczony w ubiegłym roku korytarz kursu euro, pomiędzy 4,25, a 4,40 zł, może obowiązywać także w nadchodzących kwartałach.
– Spodziewamy się przy tym, że z kwartału na kwartał środek ciężkości notowań EUR/PLN stopniowo będzie dryfować na wyższe pułapy i pod koniec 2025 roku za wspólną walutę płacić będziemy ok. 4,35 zł – podsumował Sawicki.
