Jak wynika z badania ARC Rynek i Opinia 95 proc. z nas jest zdania, że ceny będą dalej rosły, a 69 proc. obawia się, że będzie to wzrost dynamiczny. Cena rachunku za gaz ma wzrosnąć o ok. 54 proc., natomiast za energię zapłacimy 24 proc. więcej. Do tego rosną ceny produktów żywnościowych takich jak masło, jogurty, żółty ser czy wędliny i mięso.
- Obawy Polaków związane z rosnącymi cenami będą skutkowały chęcią poszukiwania sposobu na wyższy zarobek. Można się spodziewać większej rotacji niż w 2021 roku, kiedy na rynku dominowała niepewność. Teraz fluktuacja będzie większa, zwłaszcza wśród osób najmniej zarabiających, bo ich skutki inflacji dotkną najmocniej i najszybciej– wskazuje Krzysztof Inglot, ekspert ds. rynku pracy, Personnel Service, cytowany w komunikacie
.
Jego zdaniem pracownikom będzie sprzyjał deficyt kadrowy. - Pamiętajmy, że mamy w gospodarce więcej wolnych miejsc pracy niż przed pandemią. Firmy potrzebują rąk do pracy, a żeby ich przyciągnąć będą musiały oferować więcej. Jedynym zagrożeniem jest spirala płacowo-cenowa – dodaje.