Lidl na Wyspach zabronił polskim pracownikom rozmawiać po polsku i to nawet ze swoimi rodakami. Pod groźbą....

www.lidl.pl
To przejaw dyskryminacji Polaków w Wielkiej Brytanii?

Jak napisał Fakt.pl, powołując się na ukazujący się na Wyspach Polish Express, informację o tym przekazał dziennikarzom czytelnik ze Szkocji. Z jego opisu wynika, że menadżerowie sklepu, w którym on pracuje od dwóch lat, bardzo dbają o to, aby wszelkie rozmowy pomiędzy załogą a klientami były prowadzone po angielsku. Nawet pomimo tego, że po polsku ze sprzedawcami chcieliby rozmawiać… sami klienci. - W zeszłym tygodniu, kiedy stałem w kuchni z innym pracownikiem, też Polakiem, podszedł do nas menadżer i poinformował, że nie wolno nam rozmawiać z klientami po polsku. Tłumaczył, że takie są wymogi nowej polityki sieci, a jak nam sie nie poodba, możemy... iść do domu. Na nic zdały się tłumaczenia, że  wielu klientów nie mówi dobrze po angielsku, a do tego sklepu przychodzą właśnie dlatego, że można tu spotkać polskich pracowników  -  powiedział sprzedawca Lidla cytowany przez Polish Express. 

Źródło: fakt.pl

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bialy
po prostu wchca wiedziec o czym Polacy ze soba gadaja.  przestancie nas inwigilowac ?
o
ola
Gdyby "polityka sieci" wiedziała, że Ci Polacy z Lidla nawet dobrze po Polsku nie potrafią mówić to zakazali by im w jakimkolwiek języku rozmawiać. 
Kto wyjeżdża do pracy na Wyspy i pracuje w Lidlu? Albo desperaci, którzy nie potrafią znaleźć pracy, albo Ci, którzy tu z różnych względów nie umieli sobie poradzić. Praca wszędzie leży na ulicy. Tylko trzeba odpowiednio umieć wykorzystać swój mózg. 
Dlaczego mam ich żałować? Czy oni żałują swoich rodaków w Polsce? Wręcz śmieją się i wypisują w necie komentarze typu: "pracujcie sobie Polaczki z grosze. A my się z Was śmiejemy." 
Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz. 
e
emigrant
genau ...(lykaja wszystko te wiesniaki z PO-lski)gdzie qwa tam Lidel...a w PO-lsce Niemiec na kasie siedzi u Zyda Carrefour !pewnie z 1,23ewro z usmiechem az qwa dupa go boli...widzisz to?..buraku z PO-lski..
b
białka
Tyle dała nam ojczyzna ,że musimy szukać pracy poza nią  ,za to ci u władzy nie wiedzą co z pieniędzmi robić , a na wygnaniu musisz słuchać pracodawców, katolicki kraj , świnia na świni żeruje
j
jak
Powołujecie się na tabloid, który powołuje się na jakąś anonimową sytuację z polishexpress. Wasz poziom może być jeszcze niższy?
d
don jon
 it;s oke'y alles klar...
P
Polak w Anglii
Chciałbym przypomnieć że nie tylko w LIDL zabrania się rozmów w języku polskim. Także w innych miejscach Angli, na liniach produkcyjnych, zabrania się rozmów w języku polskim. Można tylko po angliesku. Może każmy angolom rozmawiać w Polsce po polsku a po angielsku ignorujmy. To jest dobra polityka by pozbyć się Polakow z wysp. Nie udało się dodatkami na dzieci to językiem nas wykopią. 
w
wqurwiony
Buraku ilu anglikow i niemcow przyjezdza do nas i gada w swoim jezyku!! Nastepnym razem spotkam obcokrajowca u nas ktory bedzie do mnie mowil nie po naszemu i ma w papierowe!!!!Wiecznie qurwa tyrani. ;/
a
af
Lidl jest do bani. Pamiętajcie o tym przy okazji następnych zakupów.
m
miesz....
bojkot tego dyskontu to najlepsze rozwiązanie !
j
jak
Powołujecie się na tabloid, który powołuje się na jakąś anonimową sytuację z polishexpress. Wasz poziom może być jeszcze niższy?
b
bitula
Nazisci  nadal  szwedaja  się  po Swiecie
P
Polak w Polsce
W końcy Anglia więc mówi się po angielsku, też m afera.
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu