https://strefabiznesu.pl
reklama

Mieć podatek i zjeść podatek. Jak kandydaci próbują nas bujać

Michał Piękoś
“Bujać to my, panowie szlachta” grzmiał onegdyś Tuwim do politycznych elit. Dziś, to oni nas bujają. Sprzedać można wszystko, a szczególnie politykę podatkową. Nawet tę wewnętrznie sprzeczną. Zjeść ciastko, mieć ciastko i wygrać wybory.
“Bujać to my, panowie szlachta” grzmiał onegdyś Tuwim do politycznych elit. Dziś, to oni nas bujają. Sprzedać można wszystko, a szczególnie politykę podatkową. Nawet tę wewnętrznie sprzeczną. Zjeść ciastko, mieć ciastko i wygrać wybory. FOTO PAP
Podpisał się. Nawrocki się podpisał. Nad czym? Nad obietnicą, że nie będzie żadnych nowych podatków. Gładko, bez jąkania, z rozmachem. I co z tego, że chwilę wcześniej wypełnił kwestionariusz, w którym obiecywał... podatek katastralny. Ale uwaga: dopiero od czwartego mieszkania. Wcześniej może pan, pani, społeczeństwo sobie spokojnie zbierać nieruchomości, jak znaczki. Taki prezydent – do tańca, do różańca, i na flipping.

Sławomir Mentzen wpadł we wtorek na pomysł, żeby kandydaci podpisali deklarację: zero nowych danin. Podsunął papier Trzaskowskiemu i Nawrockiemu, i pyk – Nawrocki pierwszy przyłożył długopis, jakby to był co najmniej akt notarialny na jakąś kawalerkę po taniości.

Nie zdążył atrament wyschnąć, a już Adrian Zandberg z okopów Lewicy domaga się podatku katastralnego. I pyk – Nawrocki znów w blokach startowych, gotów podpisać wszystko, byle zdążyć przed drugą turą. Zandberg chce podatku – proszę bardzo. Mentzen nie chce – proszę bardzo. Giętka ta ręka polskiej prawicy narodowej.

Nie chodzi o to, że kandydaci kłamią. Chodzi o to, że oni kłamią w dwie strony jednocześnie. Przód – wolność, tył – fiskalizm. Przód – niskie podatki, tył – sprawiedliwość społeczna.

A Trzaskowski? Milczy. Milczy jak człowiek, który nie wie, czy jego wyborca ma mieszkanie, wynajmuje, czy właśnie wraca z Londynu z gotówką na kawalerkę dla córki. Milczy, bo milczenie jest złotem – a złoto, jak wiadomo, nie podlega opodatkowaniu. Jeszcze.

PO kiedyś patrzyła na rynek mieszkaniowy jak na pogodę – nie da się nic z tym zrobić, ale można o tym pogadać. PiS spróbował budować i nie zbudował. Teraz obie partie mają polityków z portfelami pełnymi adresów. Tymczasem 10 procent społeczeństwa, które głosowało na kandydatów lewicy, żąda krwi kamieniczników. Kwadratura koła sądzicie? Nic podobnego.

We wtorek w studio Polsatu, poseł KO Przemysław Witek, w odpowiedzi na zagadnienie dotyczące postulatów Sławomira Mentzena, skierowanych do obu kandydatów, został zapytany, czy popierany przez niego kandydat, Rafał Trzaskowski, mógłby podpisać zobowiązanie do niewprowadzania nowych podatków. Odpowiedział: „Cóż szkodzi obiecać?”.

A wyborcy? Cóż. Nikt się w tym nie połapie. “Bujać to my, panowie szlachta” grzmiał onegdyś Tuwim do politycznych elit. Dziś, to oni nas bujają. Sprzedać można wszystko, a szczególnie politykę podatkową. Nawet tę wewnętrznie sprzeczną. Zjeść ciastko, mieć ciastko i wygrać wybory.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Mieć podatek i zjeść podatek. Jak kandydaci próbują nas bujać

Mieć podatek i zjeść podatek. Jak kandydaci próbują nas bujać

UE zmienia zasady handlu z Ukrainą. Nowe limity wchodzą w życie

UE zmienia zasady handlu z Ukrainą. Nowe limity wchodzą w życie

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu