- Wydawało się, że brak podpisania w piątek umowy między prezydentem Ukrainy a prezydentem Stanów Zjednoczonych wywoła nerwowość. Mieliśmy w piątek do 22:00 wyraźne osłabienie złotego. Później złoty zaczął się umacniać i dzisiaj mamy kontynuację - powiedział PAP Biznes Sobiesław Kozłowski, analityk DM Noble Securities.
Mniej więcej do godziny 13:00 sytuacja na rynku akcji była dosyć nerwowa, ale później indeksy zaczęły mocniej odrabiać straty. Zdaniem Kozłowskiego istotny wpływ będzie miała cały czas geopolityka.
- Mocniejszy DAX oznacza, że inwestorzy bardziej widzą szansę na porozumienie i wsparcie gospodarki niemieckiej. (…) Widać, że po piątkowej nerwowości z drugiej połowy dnia nie ma śladu i widać lepsze nastroje inwestorów w szczególności w Europie. U nas zaczęło się słabo, ale ta przecena jest niwelowana, być może nawet wyjdziemy na plus – podsumował Kozłowski.
Do spółek ze stajni Skarbu Państwa czyli JSW, KGHM i Orlenu dołączyły także banki. W tym ostatnim przypadku być może pomogła publikacja Narodowego Banku Polskiego, który poinformował, że zysk netto sektora bankowego w styczniu 2025 roku wyniósł 3,998 mld zł, czyli wzrósł o 7,7 proc.
Po tym, jak Orlen podpisał z norweskim Equinorem tzw. Memorandum of Understanding (MofU) dotyczące rozwoju technologii CCS, czyli wychwytywania i magazynowania CO2, akcje Orlenu rosły o ponad 2 proc.
Słabsze otwarcie się rynków akcji w USA osłabiło nieco zapał byków do atakowania kolejnych poziomów i niestety nie udało się na dłużej pozostać powyżej psychologicznego poziomu 2600 pkt na indeksie WIG20.
Z największych spółek na GPW najmocniej dzisiaj spadały akcje Kruka. Około godziny 16:50 walory tej spółka spadały o ponad 3,8 proc. W tym samym czasie Budimex tracił ponad 2,6 proc.
Indeks WIG20 zakończył poniedziałkową sesję na poziomie 2601 pkt. co oznacza wzrost o 0,86 proc.
