Nauczyciele dostaną podwyżki. Są one nieadekwatnie niskie - mówią związkowcy. Rząd planuje kolejne zmiany w pensjach najmniej zarabiających

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
123rf
Wzrosną średnie wynagrodzenia nauczycieli. Podwyżki wynoszące 4,4 proc. są nieadekwatnie niskie w stosunku do obecnej sytuacji ekonomicznej w kraju – twierdzi ZNP, oświatowa Solidarność i Forum Związków Zawodowych. Rząd twierdzi jednak, że w sprawie nauczycielskich zarobków nie powiedział ostatniego słowa.

Średnie wynagrodzenia nauczycieli wzrosną o 4,4 proc. Pedagodzy otrzymają wyższe pensje do końca czerwca z wyrównaniem od 1 maja. Podwyżki przewiduje nowelizacja Karty Nauczyciela, którą przygotowali posłowie PiS i którą pod koniec kwietnia podpisał prezydent.

Według tych przepisów, średnia pensja nauczyciela – stażysty wzrośnie o 155 zł i wyniesie 3693,46 zł brutto. Nauczyciel kontraktowy będzie średnio zarabiać 4099,74 zł brutto (więcej o 173 zł), nauczyciel mianowany - 5318,58 zł (więcej o 225 zł), a dyplomowany - 6795,97 zł (więcej o 286 zł). Podkreślamy, podwyżki dotyczą pensji średnich. Składa się na nie wynagrodzenie zasadnicze i dodatki, np. stażowy, funkcyjny, za nadgodziny. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek tłumaczył w Sejmie, że wprowadzenie wyższych podwyżek nie było możliwe, bo „strona społeczna nie zgodziła się na zwiększenie pensum (czyli czasu pracy nauczycieli)”. Podwyżki dotyczące średniej płacy skrytykowali związkowcy. ZNP wyliczyło, że biorąc pod uwagę inflację, zwiększenie pensji o 4,4 proc. oznacza średnioroczny wzrost wynagrodzeń na poziomie 2,93 proc. Związek stwierdził też, że podwyżka jest nieadekwatna, bo nauczyciele zostali dodatkowo obciążeni pracą w związku z kształceniem dzieci ukraińskich.

- Wynagrodzenie minimalne, a więc dotyczące wszystkich nauczycieli, nie wzrośnie o 4,4 procent, a jedynie o jakieś 3 procent. Podwyższanie średnich wynagrodzeń ma stworzyć złudzenie, że zarabiamy lepiej niż w rzeczywistości. Po raz kolejny nauczyciele są obarczani dodatkowym komponentem obowiązków pracowniczych bez adekwatnego odzwierciedlenia pracy w podwyżce wynagrodzenia – skomentował Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego.

W podobnym tonie wypowiadają się inne związki.

- Wzrost o 4,4 proc. średniego wynagrodzenia nauczycieli w sytuacji galopującej inflacji, obciążenia nauczycieli dodatkowymi zadaniami i coraz trudniejszymi warunkami pracy, uważamy za zdecydowanie zbyt niski” - napisała Bożena Bauer z NSZZ „Solidarność” w Gdańsku.

- Podwyżka wynagrodzeń o 4,4 proc. jest nieakceptowalna przez środowisko nauczycielskie. Ten wskaźnik jest zdecydowanie poniżej faktycznej inflacji i nie uwzględnia niekorzystnych zmian podatkowych - twierdzi z kolei Sławomir Wittkowicz z sekcji oświatowej Forum Związków Zawodowych.

Poza tym, jak wskazują związkowcy, brak podwyżki minimalnej pensji nauczycieli sprawi, że w przyszłym roku więcej pedagogów będzie miało wynagrodzenia poniżej najniższego krajowego. Obecnie nauczyciel stażysta nie może zarabiać mniej niż 2949 zł, minimalna pensja nauczyciela kontraktowego to 3 034 zł, mianowanego - 3445 zł, a dyplomowanego to 4046. W tym roku najniższa krajowa to 3010 zł brutto, a w przyszłym, według zapowiedzi ekonomistów, może wynieść 3416 zł brutto. Nauczyciele, którzy mają niższą pensję niż krajowe minimum, otrzymują dodatki wyrównawcze. Nad tymi najgorszymi zarobkami ma się jednak pochylić rząd.

- Uzgodniłem z ministrem Czarnkiem, aby również dla nauczycieli stażystów, kontraktowych, tych, którzy mają najniższe wynagrodzenia, podnieś je w taki sposób, aby jak najwięcej ludzi w pięknym zawodzie nauczyciela chciało w ogóle zostać i chciało pracować – powiedział premier Mateusz Morawiecki w sesji Q&A, czyli pytań i odpowiedzi na Facebooku.

Według zapowiedzi rządu, jeszcze w maju ruszą prace dotyczące awansu nauczyciela. Jak czytamy w komunikacie resortu edukacji, „planowane zmiany mają spowodować istotne, kilkunastoprocentowe podwyżki wynagrodzeń nauczycieli stażystów i kontraktowych”.

Dodajmy też, że z myślą o 4,4 proc. podwyżkach, subwencja oświatowa została zwiększona o1,6 mld zł. Te pieniądze będą pochodzić z rezerwy celowej budżetu państwa, przeznaczonej na zmiany systemowe w finansowaniu jednostek samorządu terytorialnego. Organizacje związkowe postulowały podwyżki na poziomie 20 proc. Poza tym, związkowcy, ale też niezależni nauczyciele, od lat apelują, aby zarobki nauczycieli powiązać ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu