Nie wiem czy czterodniowy tydzień pracy się sprawdzi. Właśnie sprawdzamy - mówi Paweł Finkielman z NCDC

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Paweł Finkielman
Paweł Finkielman
Choć firma NCDC nie jest pierwszą szczecińską firmą, która wprowadziła czterodniowy tydzień pracy (już od jakiegoś czasu cztery dni pracy w tygodniu obowiązują na niektórych stanowiskach w firmie Amazon), to robi to spektakularnie i z przytupem. Na razie obok weekendu, także piątek mają w NCDC wolny wszyscy pracownicy, tyle tylko, że ich dzień pracy wydłużył się o godzinę. Wynagrodzenia pozostały na dotychczasowym poziomie. A szef przygląda się efektom. Nie ukrywa, że to jeden z benefitów dla pracowników, ale idealnie wpisujący się w całą filozofię firmy.

Paweł Finkielman do Szczecina przeniósł się na dobre z Danii pięć lat temu, ale przez wiele lat kursował między Szczecinem a Kopenhagą, bo tam i tu miał swoje biznesy. NCDC powstała w Szczecinie w 2002 roku. Swoją siedzibę ma w odrestaurowanych dwóch budynkach przy ul. Głowackiego. Pracuje tam teraz około 140 osób. Ich klientami są zachodnie firmy z branży ubezpieczeniowej.

Rozmowa z Pawłem Finkielmanem, prezesem szczecińskiej firmy NCDC.

PF: - Czy możemy zwracać się do siebie po imieniu? Ponieważ u nas wszyscy w firmie zwracają się do siebie po imieniu.
BS: - Oczywiście.

Dlaczego postanowiłeś biznes założyć w Szczecinie?

- Pochodzę ze Szczecina, więc chcąc rozwinąć firmę był to naturalny wybór. W Szczecinie jest dużo wysoko wykwalifikowanych ludzi, a temperament i mentalność Polaków bardzo mi odpowiadały. Ponad to w Szczecinie znalazłem osoby o podobnym sposobie myślenia. Jesteśmy firmą, gdzie nie ma stanowisk, najważniejsza jest współpraca. Ta współpraca musi być niemal organiczna. Musi nam zależeć na tym samym celu. W firmie mamy role. Dziś jesteś product menagerem, ale jutro możesz być programistą.

To musisz mieć zespół ludzi, którzy potrafią i chcą zmieniać swoje role w zespole. Nie wszyscy przecież tak lubią.

- Jeżeli nie chcą, to my ich nie zmuszamy. Bo uważam, że jeżeli warto coś robić, to należy to robić z przyjemnością.

Budujesz w swojej firmie zupełnie inną filozofię. Oparta na otwartości, współpracy. Czy podoba się Twojemu zespołowi, ludziom, którzy dla Ciebie pracują?

- Jeszcze mi się nie zdarzyło, aby nie przyjęli tego z aprobatą. W firmie praca musi polegać na otwartości i zaufaniu. Jeśli pokażesz, że komuś ufasz, to on zrobi wszystko, aby twojego zaufania nie zawieść. To działa.

A skąd pomysł na 4-dniowy tydzień pracy w firmie? To też należy do filozofii firmy?

- Raczej wziął się z moich przemyśleń i inspiracji innymi firmami na całym świecie, które już to wdrożyły, ich doświadczeń.
Jakiś czas temu natknąłem się na książkę o pseudopracy. Pseudopraca to praca, którą wykonujesz, ale w rzeczywistości jest to dla nikogo niepotrzebne. Często ta pseudopraca wynika z tego, że taka praca była już po prostu wcześniej wykonywana, i uważamy, że ta praca jest potrzebna. Przeczytałem tę książkę i zastanawiałem się, ile my w naszej firmie wykonujemy takiej „pracy”. I zobaczyłem, że przez te 20 lat sporo takich prac utrzymywaliśmy, bo po prostu zawsze robiliśmy.
Na pierwszy rzut oka wyglądało to na tę pracę, ta praca była potrzebna, ale kiedy zastanowiliśmy się głębiej, doszliśmy do wniosku, że nikt jej nie używa. Przykładowo, kiedy rozliczamy się z klientem na podstawie czasu pracy, czyli obliczamy, ile czasu musieliśmy poświęcić na wykonanie zadania, ten czas pracy jest rejestrowany. Ale nie jest ważne, ile czasu ktoś poświęcił na to zadanie, ale raczej wynik, co wyjdzie z pracy i czy to zadanie zostanie ukończone na czas. Zacząłem się tym bardziej interesować, szukałem informacji na ten temat i przeczytałem, że eliminując pseudo-pracę możemy przestawić się na czterodniowy tydzień pracy.

A nie było obaw, albo pokus, aby po eliminacji tej pseudopracy mimo wszystko pracować pięć dni w tygodniu i wykorzystać bardziej pracowników?

- Nie. Nie było takich pokus, bo ludzie w czterodniowym tygodniu pracy są bardziej efektywni. Ale – co ciekawe i naturalne - od razu też pojawiło się kolejne pytanie – jeżeli w tej naszej pracy wyeliminujemy tą pseudopracę, nasi pracownicy staną się bardziej efektywni, to dlaczego my nie możemy wykorzystywać tego przez pięć dni w tygodniu. Ale cały sens i filozofia 4-dniowego tygodnia polega na tym, że wszyscy potrzebujemy mentalnego „doładowania”, a ludzie w „nowoczesnym świecie” domagają się więcej wolnego czasu, więcej czasu dla rodziny i życia. Wiele badań pokazuje, że robienie niezbędnych przerw oczyszcza umysł i otwiera drogę dla lepszego i bardziej kreatywnego myślenia. Wypoczynek przez 3 dni ma ogromny pozytywny wpływ na równowagę między pracą a życiem prywatnym oraz na zdrowie psychiczne i jakość pracy. Na szczycie WHO ostrzega przed kryzysem zdrowia psychicznego i wzywa organizacje do inwestowania w środki zapobiegawcze. Moim celem jako pracodawcy jest posiadanie szczęśliwych, zdrowych i ukierunkowanych na cel pracowników, którzy dostarczają wartość naszym klientom. Ten wolny piątek to dla nich nagroda.

Czy musiałeś jeszcze zmienić zasady wprowadzając czterodniowy tydzień pracy?

- Tak. Na przykład mamy umowę, że od godziny 9 do 14.30 wszyscy muszą być w pracy. Oczywiście mogą być fizycznie w pracy albo on line, ale muszą być dostępni. Reszta jest wolna. Możesz do pracy przyjść na godzinę 6 rano i wyjść o godzinie 14.30, albo później przyjść do pracy i dłużej tu siedzieć. Te 5,5 godziny kiedy musisz być dostępny, to jest zabranie jakiejś wolności i może coś takiego budzić sprzeciw. Wprowadzając jeden dzień dodatkowo wolny, to już to inaczej wygląda.

Jak myślisz, co da firmie czterodniowy tydzień pracy?

- Wierzę, że nowy model pracy znacząco poprawi naszą jakość życia, co przełoży się na jeszcze wyższy poziom naszych usług. Doświadczenia firm, które zdecydowały się na ten ruch, pokazują jednoznacznie, że można pracować mniej, a równocześnie robić to mądrzej i efektywniej. Od dwóch lat wszyscy próbujemy odnaleźć się w pandemicznej rzeczywistości. Nauczyliśmy się już żonglować między obowiązkami zawodowymi a codziennymi sprawami, mamy jednak problem ze stawianiem granic między pracą a odpoczynkiem. Ograniczone możliwości kontaktu uświadomiły nam, jak ważne jest utrzymywanie relacji nie tylko tych zawodowych, ale przede wszystkim prywatnych. Postanowiliśmy więc przejąć stery i zaproponować innowacyjne rozwiązanie, zbudowane na pozytywnych aspektach przemian, które widzimy. Stąd decyzja o 4-dniowym tygodniu pracy.

Czterodniowy tydzień pracy wprowadziłeś od 1 lutego. Czy już widzisz jakieś efekty?

- Za wcześnie. Umówmy się za jakiś czas.

NCDC to duńsko-polska firma informatyczna, która dostarcza innowacyjne usługi IT i nieszablonowe rozwiązania dla branży ubezpieczeniowej na całym świecie. Od 2021 roku rozbudowuje również własną platformę do wdrażania systemu ubezpieczeń – NCDC AIzona.

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie wiem czy czterodniowy tydzień pracy się sprawdzi. Właśnie sprawdzamy - mówi Paweł Finkielman z NCDC - Głos Szczeciński

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu