Nowe dane GUS. 200 tys. pracowników "zniknęło" z rynku pracy

Agnieszka Kamińska
Ekonomista z Konfederacji Lewiatan twierdzi, że duża część pracowników mogła przejść do szarej strefy
Ekonomista z Konfederacji Lewiatan twierdzi, że duża część pracowników mogła przejść do szarej strefy 123 rf
Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w lipcu, w porównaniu z tym samym miesiącem w 2023 r., było niższe o 0,4 proc. i wyniosło 6488,8 tys. etatów. - Może się okazać, że ściana wschodnia Polski jest liderem redukcji zatrudnienia lub „ucieczek” w szarą strefę - twierdzi Mariusz Zielonka, ekonomista z Konfederacji Lewiatan.

Spis treści

To kolejny miesiąc z rzędu, kiedy zatrudnienie spada w skali roku. Ten spadek jest jednak nadal niewielki, bo o 0,4 proc. Konfederacja Lewiatan wskazuje, że spadki liczby zatrudnionych widoczne są w branżach, w których najczęściej wypłacane jest wynagrodzenie minimalne. A przypomnijmy, że w lipcu wzrosła płaca minimalna do poziomu 4300 zł brutto. Mariusz Zielonka, ekonomista z Konfederacji Lewiatan twierdzi, że duża część pracowników mogła przejść do szarej strefy.

200 tys. pracowników mogło uciec w szarą strefę

- Odnotowujemy spadki stopy bezrobocia. Dla przypomnienia: lipiec przyniósł rekordowo niski odczyt – na poziomie 4,9 proc. Taki wynik stopy bezrobocia sugeruje, że z gospodarki zniknęło ponad 200 tys. osób pracujących. Nawet przyjmując, że część z tych 200 tys. to efekt przejść na emeryturę lub ogólnie zmniejszonej podaży pracy, można przypuszczać, że pracownicy „uciekają” w szarą strefę. Dane o zatrudnieniu to potwierdzają. Gdyby sprawdzić (niedostępny) rozkład zwolnień, mogłoby się okazać, że ściana wschodnia Polski jest liderem redukcji zatrudnienia lub „ucieczek” w szarą strefę - twierdzi Mariusz Zielonka, ekonomista z Konfederacji Lewiatan.

Zmniejszył się wzrost realnego wynagrodzenia

Zatrudnienie spada i zaczynają hamować również płace. GUS podał, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w lipcu wyniosło 8278,63 zł brutto.

- W lipcu odnotowaliśmy wzrost płac o 10,6 proc. To oznacza, że zmniejsza się wzrost realnego wynagrodzenia. Z niedawnych poziomów oscylujących w granicach 10 proc. notujemy obecnie poziom 6 proc. To mimo wszystko nie powinno zachwiać skłonności Polaków do konsumpcji lub oszczędzania - dodaje Mariusz Zielonka, ekonomista z Konfederacji Lewiatan.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu