- Światowa dominacja Chin nie jest jeszcze przesądzona. To jednak tam przez lata przenosił się kapitał, a teraz powstają innowacje
- Skąd się bierze potęga małego Izraela? Żydzi postawili na technologie. Mają udziały wszędzie tam, gdzie warto inwestować
- USA nie muszą podzielić losu starożytnego Rzymu. Amerykanie zdają sobie jednak sprawę, że nie są już jedynym supermocarstwem
- Żadne inne wielkie państwo nie rośnie obecnie tak szybko jak Indie. Jest o krok od stworzenia wspólnego rynku z Europą
- Gdyby Wikingowie znów tworzyli jedność, byliby trudni do pokonania. Ale czy aby Unia Nordycka nie jest właśnie sygnałem odradzania się skandynawskiej wspólnoty?
- Są państwa na świecie mające potencjał stania się supermocarstwami, ale wciąż tkwią w biedzie. Skąd się to bierze?
- Informacje o zmierzchu królestwa, nad którym nigdy nie zachodzi słońce, są mocno przesadzone. Prawdą jednak jest, że tak źle na Wyspach nie było od podboju Wikingów
Każdy, kto choć raz zetknął się z rankingami najbardziej wpływowych narodów, jest w stanie wymienić ich czołówkę: USA, Chiny, Niemcy, Japonia, Rosja, Francja, Wielka Brytania. Coś, co nazywamy intuicją, podpowiada jednak również inne typy. Sprawdźmy, czy słusznie.
Produkt krajowy brutto to papierek lakmusowy gospodarki
Wielkość produktu krajowego brutto, czyli łączną wartość dóbr i usług finalnych wytworzonych na danym terenie, zalicza się do tzw. twardych danych. Znaczenie ma nie tylko jego wielkość, liczona często w bilionach złotych, euro czy dolarach, ale też jego dynamika – wysoki wzrost oznacza, że gospodarka rośnie, bliski zeru świadczy o czymś przeciwnym, a przy wartościach ujemnych (wystarczy, że dwóch następujących po sobie kwartałów) o recesji.
Ten wskaźnik nie zawsze świadczy o bogactwie
Zdarza się, że wysoki produkt krajowy brutto oraz jego dynamika mogą fałszować rzeczywistość. Dzieje się tak np., gdy przy wysokiej inflacji utrzymuje się też wysoki poziom konsumpcji. Rosną przy tym podaż pieniądza oraz wpływy budżetowe. W takich warunkach można bić rekordy, co pokazał przykład Polski w 2022 r. która co prawda pierwszy raz w historii przekroczyła trzy biliony złotych PKB, ale spadł poziom oszczędności obywateli, a przede wszystkim ich realna siła nabywcza.
Kto produkuje dużo, ten innych trzyma w garści
Gdy zawodzi w ocenie PKB, to właśnie siła nabywcza stanowi o tym, który naród może pozwolić sobie na więcej. I tak: Polska od pięciu lat ma wyższe PKB od Szwecji i to o kilkadziesiąt miliardów dolarów. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę fakt, że Szwedów jest prawie cztery razy mniej, to okaże się, że mają oni wciąż sporą przewagę w obszarze wytwarzani dóbr i usług. Tak zwany produkt narodowy brutto per capita (w przeliczeniu na jednego mieszkańca) jest wciąż po stronie Szwedów.
Po tym można poznać, że naród jest zamożny
Jeśli zaś sprawdzimy przy tym, ile tych samych produktów za średnią płacę krajową może kupić Polak, a ile Szwed, to okaże się, że ta różnica na korzyść Skandynawów jest jeszcze większa. Ranking oparty na tym wyznaczniku mówi bardzo dużo o tym, który naród jest naprawdę bogaty. Dlatego nie zawsze będą to Amerykanie czy Chińczycy, choć ci pierwsi przodują w liczbie miliarderów, a ci drudzy przejęli już znaczną część światowej produkcji. Ten ranking będą wygrywać obywatele małych, europejskich państw, gdzie wysokie zarobki spotykają się ze stosunkowo niskimi cenami produktów wytworzonych globalnie.
Zmienili się tylko gracze, ale „Koncert mocarstw” wciąż istnieje
Aby dane państwo i naród były bogate, potrzebują złóż. Nie zawsze jednak ich bogate zasoby korespondują z możliwościami państwa. Krajem, który ma ogromny potencjał związany z bogatymi złożami, jest Wenezuela, której jednak daleko do pozycji Arabii Saudyjskiej. Arabowie są z kolei przykładem wpływu czynnika geopolitycznego, który od co najmniej XIX wieku wpływa na to, że niektórzy się bogacą, a inni pozostają w biedzie.
Od lat kreują trendy i zarabiają na kulturze
Trudno znaleźć ranking, który precyzyjnie określałby, które państwa zyskują dzięki miękkim kompetencjom ich obywateli. Wszyscy jednak znamy kuchnie: włoską, chińską, indyjską czy japońską. Podążamy za stylami architektonicznymi tylko kilku państw. Wreszcie ubieramy się i tworzymy, podążając za modami. Mistrzami w kulturze byli kiedyś mieszkańcy basenu Morza Śródziemnego. Od ponad stu lat są nimi jednak Anglosasi. Po piętach depczą im jednak przedstawiciele kilku azjatyckich państw: Japończycy, Koreańczycy z Południa i oczywiście Chińczycy. Nikt nie powinien także lekceważyć rosnącej potęgi Indii.
Lukratywne inwestycje to te w nowoczesne technologie
Jednym z ostatnich czynników wpływających na bogactwo i siłę jest technologia. – Ci, którzy patrzą w przyszłość, inkasują premię. – mówi ekonomista Andrzej Stefaniak. Duże znaczenie ma też inwestowanie kapitału poza swoimi granicami – to nowy rodzaj neokolonializmu, który uzależnia słabsze podmioty od pracy, którą dają im bogate państwa.
Bogactwo trzeba umieć obronić. Nie jest dane raz na zawsze
Żaden naród nie może czuć się bezpieczny ani żadne państwo nie może być postrzegane jako silne, nie mając zaawansowanej broni. Dziś nie chodzi już o to, by mieć armię najliczniejszą jak Chiny czy Rosja, ale by była ona w stanie pokonać każdego przeciwnika. Nieprzypadkowo kilka państw inwestuje w testy broni laserowej dużych mocy oraz broń elektromagnetyczną – za sprawą tego typu urządzeń będą mogły ochronić infrastrukturę krytyczną oraz wydać na defensywę znacznie mniej niż rywale.
Sprawdźmy zatem, kto jest dziś liderem we wszystkich rankingach wśród państw i narodów:
