Ostrzega przed nimi m.in. Dziennik Internautów. O Pobieraczku pisaliśmy wiele razy (by przeczytać te teksty wystarczy kliknąć w linki obok). Pobieraczek został ukarany przez UOKiK i zakończył działalność, ale na jego miejscu pojawili się następcy.
Oferują niekorzystne umowy
W ubiegłym tygodniu do redakcji Dziennika Internautów dotarła informacja o kolejnym takim serwisie Outlets-online.pl, w którym również wykupujesz drogą usługę za 189 zł poprzez samą rejestrację.
Dziennik postanowił zwrócić uwagę na to, czym charakteryzują się "pobieraczkowe" serwisy i jakie są możliwości bronienia się przed nimi. Z tego powodu serwisy "pobieraczkowe" mają formularz rejestracji już na stronie głównej albo na każdej kolejnej podstronie, na którą może udać się użytkownik. Dobrym przykładem są serwisy TanieZakupy.pl albo Outlets-online.pl. Gdziekolwiek nie klikniesz na stronie głównej, zostaniesz odesłany do formularza rejestracji. A rejestracja oznacza automatyczne zawarcie umowy, co jest oczywiście napisane małym druczkiem.
Potrzebują adresu po to, by ścigać "dłużnika"
Serwisy "pobieraczkowe" potrzebują adresu domowego - ulicy, numeru mieszkania, kodu pocztowego. To są dla nich dane potencjalnego dłużnika, którego będą nękać wezwaniami do zapłaty. Dziennik Internautów radzi więc, by zapamiętać, że jeśli jakiś serwis żąda podania adresu domowego już przy rejestracji, nie można jemu ufać. Jest oczywiste, że dane adresowe podajemy np. w e-sklepach, ale żądanie ich przez serwisy innego typu powinno zapalać w naszym mózgu lampkę ostrzegawczą - radzi Dziennik Internetowy.
Źródło: Dziennik Internautów/Marcin Maj