Spis treści
Związkowcy zwrócili się z apelem do prezydenta o rozpoczęcie publicznej dyskusji na temat, ich zdaniem, dramatycznej sytuacji Poczty Polskiej.
Pocztowa Solidarność: 10 tys. etatów do likwidacji
„Zarząd Poczty Polskiej planuje zwolnienia grupowe. Szacujemy, że tylko w 2024 r. redukcja obejmie 10 tys. etatów w wyniku czego Poczta Polska straci zdolność operacyjną do świadczenia podstawowych usług” – czytamy w piśmie NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej.
Pocztowa Solidarność stoi na stanowisku, że spółka nie powinna być traktowana jedynie jako projekt biznesowy, ale jako strategiczny podmiot o istotnym znaczenie dla bezpieczeństwa państwa. Powinna też utrzymywać łączność między instytucjami, samorządami, firmami i obywatelami. Według nich, powinna otrzymać na wyłączność ustawowe gwarancje dotyczące realizacji usługi powszechnej i operatora cyfrowego. Związkowcy dodają, że trudno sobie wyobrazić, że Poczta Polska zniknie z krajobrazu polskich instytucji i przedsiębiorstw.
Apel do prezydenta. "Prosimy o otwarcie szerokiej dyskusji"
"W trosce o los najstarszego polskiego przedsiębiorstwa i ponad 60 tys. jego pracowników oraz ich rodzin, a wreszcie z obawy przed wygenerowaniem istotnego, wewnętrznego zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa polskiego oraz jego obywateli, zwracamy się do Pana Prezydenta z prośbą o udzielenie zdecydowanego wsparcia w walce o zatrzymania bezmyślnej transformacji będącej faktycznie początkiem likwidacji Poczty Polskiej. Prosimy o otwarcie szerokiej dyskusji na ten temat – czytamy w piśmie związkowców.
Pod koniec kwietnia na temat zatrudnienia w Poczcie Polskiej wypowiedział się w Sejmie wiceminister aktywów państwowych Jacek Bartmiński. Stwierdził, że zarząd Poczty Polskiej zamierza w br. zmniejszyć liczbę stanowisk pracy o 5000 etatów. Dotyczy to osób, którym kończą się umowy zlecenia, a umowy o pracę na czas określony nie będą przedłużane.
Z kolei w połowie maja br., w rozmowie z PAP prezes spółki Sebastian Mikosz poinformował, że Pocztę należy "wymyślić na nowo", a listonosze stopniowo powinni przechodzić w rolę kurierów. Prezes wyjaśniał, że zaproponował związkowcom Poczty Polskiej redukcję etatów i podwyższenie wynagrodzeń, co zostało odrzucone.
„Gdybym dzisiaj spełnił oczekiwanie związków, jakim jest tysiąc zł brutto podwyżki, to spółkę kosztowałoby to 1 mld 200 mln zł rocznie. Jako prezes uważam, że ten postulat nie szokuje przy dzisiejszej inflacji i wyższych kosztach życia. Niestety, dzisiaj sytuacja spółki na takie podwyżki nie pozwala” – mówił prezes Sebastian Mikosz, cytowany przez PAP.
Prezes poinformował, że strata brutto całej Grupy Poczta Polska, która została wyliczona podczas przeprowadzonego audytu, to prawie 468 mln zł. A strata brutto samej tylko Poczty Polskiej to 745 mln zł (wynik całej grupy poprawił wynik Banku Pocztowego).
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
