Spis treści
- Umiarkowane pogorszenie salda obrotów bieżących jest nieznacznie negatywne dla złotego - twierdzi Leszek Kąsek z ING Banku Śląskiego
- Słabe perspektywy krótkoterminowe wzrostu gospodarki Niemiec, największego rynku zbytu dla polskiego eksportu
- Polska jest mniej narażona na amerykańskie cła niż inne kraje regionu
Narodowy Bank Polski opublikował w poniedziałek wstępne dane dotyczące bilansu płatniczego Polski za styczeń 2025 roku. Saldo rachunku bieżącego było ujemne i wyniosło 0,7 miliarda złotych. Dla porównania, w styczniu 2024 roku saldo było dodatnie i osiągnęło 6,9 miliarda złotych.
Umiarkowane pogorszenie salda obrotów bieżących jest nieznacznie negatywne dla złotego - twierdzi Leszek Kąsek z ING Banku Śląskiego
Leszek Kąsek z ING Banku Śląskiego zauważył, że umiarkowane pogorszenie salda obrotów bieżących jest nieznacznie negatywne dla złotego. Jednak kurs polskiej waluty jest wspierany przez rosnący dysparytet stóp procentowych między Polską a strefą euro. Europejski Bank Centralny kontynuuje cykl obniżek stóp procentowych w 2025 roku, podczas gdy NBP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie oraz jastrzębią retorykę. Dodatkowo, napływ środków unijnych z KPO i polityki spójności również wspiera złotego.
W styczniu bieżącego roku nie zaobserwowano istotnych zmian w trendach handlu towarami w porównaniu do poprzednich miesięcy. Jednak różnica w dynamikach importu i eksportu uległa pogorszeniu. Eksport towarów spadł o 0,7 proc. rok do roku, podczas gdy w grudniu spadek wynosił 0,3 proc. Z kolei import wzrósł o 9,9 proc. rok do roku, w porównaniu do 3,9 proc. miesiąc wcześniej.
Słabe perspektywy krótkoterminowe wzrostu gospodarki Niemiec, największego rynku zbytu dla polskiego eksportu
Kąsek zaznaczył, że znacząco wzrósł import towarów konsumpcyjnych, a także produktów rolnych i paliw. Natomiast import środków transportu, w tym części samochodowych, uległ zmniejszeniu. W 2025 roku oczekuje się deficytu na rachunku obrotów bieżących na poziomie 1,3 proc. PKB, głównie z powodu dalszego wzrostu deficytu towarowego i utrzymującego się deficytu dochodów, które nie zostaną zrekompensowane nadwyżką w handlu usługami.
Perspektywy krótkoterminowe wzrostu gospodarki Niemiec, największego rynku zbytu dla polskiego eksportu, są słabe. Dodatkowo, realny efektywny kurs złotego jest rekordowo mocny, co ogranicza konkurencyjność cenową polskich firm na światowych rynkach. Kąsek zwrócił również uwagę na możliwość wybuchu wojny celnej w handlu światowym, spowodowanej "protekcjonistycznym i trudno przewidywalnym kursem nowej administracji amerykańskiej" oraz reakcją Unii Europejskiej na amerykańskie cła.
Polska jest mniej narażona na amerykańskie cła niż inne kraje regionu
Polska jest mniej narażona na amerykańskie cła niż inne kraje regionu, jednak według analiz NBP, skala ekspozycji polskiego eksportu towarów na USA jest około dwukrotnie wyższa po uwzględnieniu reeksportu polskich towarów do USA przez inne kraje (zarówno z UE, jak i spoza UE). Duże znaczenie w polskim eksporcie do USA mają również usługi, zwłaszcza IT i techniczne.
źródło: PAP
