Firmy w Polsce szukają tych osób, a chętnych nie ma

W ostatnim czasie obserwujemy znaczący wzrost zainteresowania zatrudnieniem pracowników tymczasowych w polskich firmach. W bieżącym kwartale 71 proc. przedsiębiorstw planuje skorzystać z tego rozwiązania, co oznacza wzrost o 8 punktów procentowych w porównaniu do poprzedniego okresu. Największe zapotrzebowanie na dodatkowe ręce do pracy odnotowano w sektorze produkcji, gdzie 77 proc. firm deklaruje chęć zatrudnienia pracowników dorywczych.

Wzrost zainteresowania pracownikami tymczasowymi jest szczególnie widoczny w branży handlowej, gdzie odsetek firm planujących takie zatrudnienie wzrósł o 13 punktów procentowych, osiągając poziom 67 proc. W sektorze logistycznym również zauważono wzrost, gdzie 69 proc. firm planuje zatrudnienie tymczasowe, co stanowi wzrost o 7 punktów procentowych.

Głównymi przyczynami, dla których firmy decydują się na zatrudnienie pracowników tymczasowych, są sezonowy wzrost zamówień oraz rosnące koszty zatrudnienia. Każdy z tych czynników wskazało 37 proc. badanych firm. Co ciekawe, na sezonowy wzrost zamówień wskazało o 10 punktów procentowych więcej firm w porównaniu do poprzedniego kwartału, a na rosnące koszty pracy o 5 punktów więcej.

Dodatkowo, 31 proc. respondentów wymieniało trudności z pozyskaniem pracowników fizycznych lub niespecjalistycznych, choć tutaj odnotowano spadek o 5 punktów procentowych kwartał do kwartału. Chęć wypróbowania elastycznego modelu pracy wskazało również 31 proc. firm, co stanowi wzrost o 3 punkty procentowe w porównaniu do poprzedniego okresu.

Z perspektywy pracowników, zainteresowanie pracą tymczasową nieco spadło. W bieżącym kwartale 17 proc. badanych osób wyraziło chęć podjęcia takiej pracy, co oznacza spadek o 2 punkty procentowe w porównaniu do poprzedniego kwartału. Najchętniej pracę dorywczą podejmują osoby bezrobotne, wśród których odsetek ten wyniósł 36 proc., co stanowi wzrost o 8 punktów procentowych.

Uczniowie i studenci również wykazują zainteresowanie pracą tymczasową, choć ich odsetek spadł o 9 punktów procentowych, osiągając poziom 33 proc. Dla wielu z nich praca tymczasowa jest sposobem na zdobycie dodatkowych środków finansowych oraz doświadczenia zawodowego.

Ponad połowa respondentów (53 proc.) wskazuje, że głównym powodem podjęcia pracy tymczasowej jest potrzeba zdobycia pieniędzy na dodatkowe wydatki. Choć odsetek ten spadł o 7 punktów procentowych w porównaniu do poprzedniego kwartału, nadal pozostaje najczęściej wymienianą motywacją.

Nieco mniejsza grupa, bo 52 proc. badanych, szuka tymczasowej pracy z powodu wysokich cen i kosztów codziennego życia, co stanowi wzrost o 2 punkty procentowe. Z kolei 21 proc. respondentów twierdzi, że chce się finansowo usamodzielnić, choć tutaj odnotowano spadek o 3 punkty procentowe rok do roku.

– Wzrost minimalnego wynagrodzenia o 8,5 proc. do 4666 zł, według szacunków, mógł kosztować małe i średnie firmy 'nawet 12 miliardów złotych, a duże przedsiębiorstwa około 3 miliardów złotych'. Przedsiębiorcy szukają więc rozwiązań optymalizacji kosztów, a rozwój technologii sprawił, że zatrudnienie na dzień lub krótki okres jest teraz bardzo proste – wskazał Krzysztof Trębski, prezes Tikrow, które zleciło badanie

Wzrost wynagrodzeń zmusza przedsiębiorców do poszukiwania nowych rozwiązań, które pozwolą na optymalizację kosztów. Zatrudnienie pracowników tymczasowych staje się coraz bardziej popularne, zwłaszcza w kontekście rozwijającej się technologii, która ułatwia takie formy zatrudnienia.

Z danych Eurostatu wynika, że w lutym br. liczba osób bezrobotnych w Polsce wyniosła 466 tys., a stopa bezrobocia pozostała na poziomie 2,6 proc., identycznym jak miesiąc wcześniej. Czechy, które w poprzednim miesiącu dzieliły z Polską pierwsze miejsce w rankingu UE, spadły na drugą pozycję z bezrobociem na poziomie 2,7 proc. Na trzecim miejscu znalazła się Malta (3,5 proc.).

Rekordowo niskie bezrobocie to z jednej strony powód do dumy, ale z drugiej – nie odzwierciedla w pełni kondycji rynku pracy. Choć dane Eurostatu odnoszą się do lutego 2025 roku, oznaki wyhamowania widoczne były już pod koniec 2024 roku. Według GUS, liczba wolnych miejsc pracy systematycznie spada – na koniec czwartego kwartału 2024 roku w urzędach pracy dostępnych było jedynie ok. 91 tys. ofert, czyli o 6,3 proc. mniej niż rok wcześniej.

Z najnowszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że firmy z dużą ostrożnością podchodzą do planowania zatrudnienia. Zaledwie 16 proc. pracodawców deklaruje chęć zwiększenia liczby pracowników – to aż o 12 pkt proc. mniej niż rok temu. Redukcję etatów rozważa 17 proc. firm, a ponad połowa (53 proc.) zamierza utrzymać zatrudnienie na obecnym poziomie. Co istotne, największy odsetek firm planujących zwolnienia występuje wśród przedsiębiorstw średniej wielkości – aż 25 proc. z nich sygnalizuje takie zamiary.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Źródło: PAP