Jak podało RMF FM Dyrektor Biura Logistyki Komendy Głównej Policji miał wydać polecenie skierowane do przełożonych policjantów, by zobowiązali swoich podwładnych do oszczędzania ciepła oraz prądu. Ma mieć to związek z sytuacją na rynku energii w Polsce.
RMF FM podaje, ze chodzi o:
- gaszenie światła w pomieszczeniach, w których nikt nie przebywa,
- zakazie pozostawiania urządzeń elektrycznych w stanie czuwania,
- wyłączaniu listw zasilających,
- przykręcania kaloryferów w pokojach,
- zakazu dogrzewania się dodatkowymi urządzeniami.
- Tak, jak w domu, tak samo na policyjnych komendach zawsze zwracało się uwagę na to, żeby w toaletach gasić światło. W czasie pracy wydziału, na korytarzu, na którym nie ma okien – cały czas paliło się światło. Gdy wydział kończył pracę, ten, który wychodził ostatni, gasił światło. Fakt, zdarzały się osoby, które tego nie robiły. Ale zawsze to były takie normalne, ogólnie przyjęte zasady - tłumaczy Maciej, emerytowany policjant.
Według informacji, do których miał dotrzeć RMF FM - w policyjnym budżecie do końca roku na wydatki rzeczowe ma brakować prawie pół miliarda złotych.
- Nigdy nie było natomiast oszczędności, jeżeli chodzi o centralne ogrzewanie. Jeżeli ktoś był rozrzutny w zużywaniu prądu i ciepła w domu, to i na policyjnej komendzie był taki sam. Były osoby, które zostawiały włączone komputery albo grzejniki elektryczne. Słyszałem, że po zmodernizowaniu budynków, w niektórych z nich funkcjonuje taki mechanizm, że niepracujący wydział ma automatycznie odcinane ogrzewanie. Wygląda to podobnie, jak w tych nowoczesnych „inteligentnych domach” - mówi Maciej, policjant na emeryturze.
