Polki odważniej negocjują swoje wynagrodzenie. „Kolejne wykonywane pomiary i badania powinny potwierdzać pozytywny trend”

W europejskim raporcie EIGE pod kątem szeroko pojętego równouprawnienia płci od lat najlepiej wypada Szwecja, a tuż za nią plasują się Dania oraz Holandia. To w tych krajach różnice pomiędzy kobietami a mężczyznami – pod kątem m.in. dostępu do edukacji, usług medycznych, zarobków czy szans na rynku pracy – są najmniej dostrzegalne.

Z kolei na drugim skraju rankingu, z najgorszymi wynikami, znalazły się Grecja, Rumunia i Węgry. Średnia unijna to 68,6 na 100 pkt, a średnia dla Polski – 57,7 pkt, co oznacza, że nasz kraj zajmuje 21. miejsce w rankingu (na 28 państw członkowskich).

– Choć wiele jest jeszcze do zrobienia, to dziś 68 proc. pań uważa, że kobiety w Polsce ogólnie są w lepszej sytuacji zawodowej niż jeszcze 10 lat temu. Ponad połowa badanych deklaruje, że w ich firmach przedstawiciele obu płci mają równe szanse na awanse i podwyżki. A 7 na 10 respondentów wskazuje, że ich przełożony traktuje pracowników i pracowniczki na równi, niezależnie od płci – komentuje dla Strefy Biznesu Aleksandra Skwarska, PR Grupa Pracuj.

Jednocześnie podkreśla, że poziom, który osiągamy pod kątem równości płci na rynku pracy względem średniej unijnej, nie jest powodem do dumy, to z badań płyną w dużej mierze pozytywne wnioski, które mogą świadczyć o tym, że zmiana na lepsze będzie coraz dynamiczniejsza.

– Przed kobietami wciąż jednak stoją istotne wyzwania, takie jak choćby łączenie roli matki i pracowniczki – dodaje.

Skwarska przyznaje, że wśród różnic w podejściu kobiet i mężczyzn wynikających z badania pracuj.pl, wymienić można choćby zarobki.

– Wynagrodzenie to ważny element życia zawodowego dla każdego pracownika niezależnie od płci. Obserwując jednak tendencje i większą uwagę kobiet na obszary takie, jak choćby jawność wynagrodzeń w ofertach pracy, należy zastanowić się, z czego to wynika – przyznaje.

Jak wyjaśnia, badania jasno wskazują na to, że kobiety dobrze odnajdują się w transparentnych zasadach i jasnych, sprawiedliwych wytycznych. Niemal 9 na 10 kobiet uważa, że ich wynagrodzenie powinno rosnąć proporcjonalnie z inflacją, a ponad połowa chciałaby, aby wysokość wynagrodzeń w ich firmach była jawna.

– To mogłoby wpłynąć na motywację kobiet w osiąganiu swoich celów zarobkowych. Dziś 17 proc. badanych pań przyznaje, że nigdy nie dostały podwyżki (w porównaniu do 11 proc. mężczyzn), ale dla przeciwwagi, w przeciągu ostatnich sześciu miesięcy to więcej pań spotkało się ze wzrostem wynagrodzenia. Ogólny poziom zadowolenia z zarobków utrzymuje się na podobnym poziomie – przyznaje.

– Choć liczby wskazywane przez Unię Europejską wciąż nie napawają optymizmem, a różnice płci na rynku pracy są wyraźne, to widać też zmiany, które dostrzegają i deklarują respondenci badania. Bez wątpienia w kwestii równouprawnienia jest jeszcze wiele do zrobienia. Widać już jednak pierwsze pozytywne sygnały, które dodatkowo wspierane są przez unijne dyrektywy i polski Kodeks pracy, a wiele wskazuje na to, że kolejne wykonywane pomiary i badania powinny potwierdzać pozytywny trend – podsumowuje Skwarska.