Pomoc dla elektrowni jądrowej Lubiatowo-Kopalino pod lupą. KE przyjrzy się wsparciu

Eryk Kołodziejek
KE ma pewne wątpliwości dotyczące zgodności tego wsparcia z unijnymi przepisami o pomocy państwa, co skłoniło ją do wszczęcia dochodzenia.
KE ma pewne wątpliwości dotyczące zgodności tego wsparcia z unijnymi przepisami o pomocy państwa, co skłoniło ją do wszczęcia dochodzenia. PRZEMYSLAW SWIDERSKI
Komisja Europejska ogłosiła w środę rozpoczęcie dochodzenia mającego na celu ocenę, czy planowane przez Polskę wsparcie dla elektrowni jądrowej Lubiatowo-Kopalino jest zgodne z unijnymi przepisami dotyczącymi pomocy państwa. Decyzja ta jest kluczowa dla przyszłości projektu, który ma znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo energetyczne Polski i jej sąsiadów.

Spis treści

Plany Polski dotyczące elektrowni jądrowej

We wrześniu 2024 roku Polska zgłosiła Komisji Europejskiej zamiar wsparcia budowy elektrowni jądrowej przez państwową spółkę Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ). Planowana elektrownia ma rozpocząć działalność w drugiej połowie 2030 roku, a jej moc ma wynosić do 3750 MW. Całkowity koszt inwestycji szacowany jest na około 45 miliardów euro, co odpowiada 192 miliardom złotych. Projekt ten ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej oraz wspieranie dekarbonizacji sektora energetycznego w Polsce.

Polska planuje wesprzeć ten projekt poprzez różnorodne formy pomocy finansowej. Jednym z głównych elementów jest kapitał własny w wysokości około 14 miliardów euro, co stanowi 30% kosztów całego przedsięwzięcia. Dodatkowo, przewidziane są gwarancje państwowe pokrywające 100% długu zaciągniętego przez PEJ na sfinansowanie inwestycji. Kolejnym kluczowym elementem wsparcia jest kontrakt różnicowy, który zapewni stabilność przychodów przez cały 60-letni okres eksploatacji elektrowni. Tego typu kontrakt gwarantuje zakup wyprodukowanej energii po ustalonej cenie przez cały czas trwania umowy.

Wątpliwości Komisji Europejskiej

Komisja Europejska, po wstępnej analizie, uznała, że proponowany pakiet pomocy jest niezbędny i działa jako bodziec, ponieważ bez wsparcia publicznego projekt nie zostałby zrealizowany. Mimo to, KE ma pewne wątpliwości dotyczące zgodności tego wsparcia z unijnymi przepisami o pomocy państwa, co skłoniło ją do wszczęcia dochodzenia.

Istotnym elementem dochodzenia jest ocena, czy 60-letni okres obowiązywania kontraktu różnicowego jest uzasadniony w kontekście pozostałych form wsparcia. Komisja będzie również badać, czy inne firmy mogłyby być zainteresowane realizacją projektu, co mogłoby wpłynąć na zmniejszenie kwoty pomocy.

KE zamierza również przyjrzeć się, jak pakiet pomocowy wpłynie na konkurencję na rynku energii elektrycznej oraz czy jest on ograniczony do niezbędnego minimum. Ważnym aspektem będzie ocena, czy projekt kontraktu różnicowego wystarczająco motywuje elektrownię do efektywnego uczestnictwa w rynkach energii elektrycznej w ramach jej technicznych możliwości. "Jest to ważne, aby zminimalizować zakłócenia rynku, ułatwić integrację odnawialnych źródeł energii i umożliwić systemowi elektroenergetycznemu przejście na dekarbonizację" - podkreśliła KE.

Możliwość przedstawienia uwag

Rozpoczęcie dochodzenia przez Komisję Europejską otwiera drogę dla Polski i zainteresowanych stron trzecich do przedstawienia swoich uwag. Warto podkreślić, że samo wszczęcie dochodzenia nie przesądza o ostatecznym wyniku.

Zgodnie z Traktatem o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, państwa członkowskie mają prawo do samodzielnego określania swojego miksu energetycznego, warunków eksploatacji zasobów energetycznych oraz ogólnej struktury dostaw energii. Decyzja o promowaniu energii jądrowej leży w gestii krajowych władz.

Źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu