Powódź uderza w PZU – straty mogą przekroczyć 500 mln zł. Kluczowa rola reasekuracji

Maciej Badowski
Opracowanie:
Powódź będzie mieć finansowe skutki dla PZU, ale analitycy przypominają, że część ryzyka powinna zostać przeniesiona na reasekuratorów
Powódź będzie mieć finansowe skutki dla PZU, ale analitycy przypominają, że część ryzyka powinna zostać przeniesiona na reasekuratorów Pawel Relikowski/ Polska Press
W obliczu nadchodzących powodziowych zawirowań finansowych, PZU przygotowuje się na znaczące straty. Mimo że ostateczne szacunki są jeszcze nieznane, analitycy sugerują, że kluczową rolę w absorpcji tych strat odegrają reasekuratorzy.

Niepewność wobec strat

Ostatnie doniesienia dotyczące powodzi i jej wpływu na polski rynek ubezpieczeń, a w szczególności na Polskie Zakłady Ubezpieczeń (PZU), zwracają uwagę na znaczenie reasekuracji w zarządzaniu ryzykiem katastrof naturalnych. Oczekuje się, że PZU poniesie znaczne straty finansowe, jednak duża część z nich zostanie przeniesiona na reasekuratorów, co może złagodzić bezpośredni wpływ na spółkę.

Trwająca powódź stawia przed ekspertami trudne zadanie oszacowania dokładnych strat finansowych. Wstępne prognozy mówią o kwotach sięgających kilkuset milionów złotych, które przypadną na PZU. Jednakże, jak podkreślają analitycy, ostateczne liczby mogą być znacznie wyższe, biorąc pod uwagę skutki podobnych zdarzeń w przeszłości oraz ciągły wzrost wartości gospodarczej.

– Nie widziałem jeszcze szacunków strat dla tegorocznej powodzi. Biorąc pod uwagę wzrost gospodarczy przez 14 lat, straty mogą być jeszcze większe. Koszta dla samego PZU też – mogą wynieść kilkaset mln zł, raczej ponad 500 mln zł – mówi Maciej Marcinowski, analityk Trigon DM.

Reasekuracja jako zabezpieczenie

Kluczowym elementem w strategii zarządzania ryzykiem przez ubezpieczycieli jest reasekuracja. Pozwala ona na rozłożenie ryzyka związanego z dużymi szkodami między wielu uczestników rynku. Przykład z powodzi w 2010 roku pokazuje, jak mechanizm ten działa w praktyce. Wówczas całkowite szkody z tytułu polis PZU oszacowano na niemal 653 mln zł, z czego na Polskie Zakłady Ubezpieczeń przypadło 230 mln zł. Resztę strat pokryli reasekuratorzy, co znacząco zmniejszyło bezpośrednie obciążenie dla PZU.

Reasekuracja stanowi więc istotne narzędzie w minimalizowaniu finansowych skutków katastrof naturalnych dla ubezpieczycieli. Dzięki niej możliwe jest rozproszenie ryzyka na szerszą skalę, co w przypadku ekstremalnych zdarzeń, takich jak powodzie, może okazać się kluczowe dla stabilności finansowej.

Choć trwająca powódź stanowi wyzwanie dla sektora ubezpieczeń, to dzięki dobrze rozwiniętemu systemowi reasekuracji, bezpośredni wpływ na finanse PZU może zostać znacząco ograniczony. Wciąż czekamy na dokładne oszacowania strat, ale już teraz wiadomo, że współpraca z reasekuratorami odegra kluczową rolę w zarządzaniu tym kryzysem.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu