RPP zdecydowała ws. stóp procentowych. Co z ratami kredytów?

Maciej Badowski
RPP podczas listopadowego posiedzenia utrzymała stopę referencyjną NBP na poziomie 5,75 proc.
RPP podczas listopadowego posiedzenia utrzymała stopę referencyjną NBP na poziomie 5,75 proc. Adam Jankowski/Polska Press
Stopa referencyjna NBP pozostanie na poziomie 5,75 proc. Rada Polityki Pieniężnej po raz dwunasty z rzędu utrzymała stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. – Decyzja jest zgodna z jednogłośnymi rynkowymi prognozami. RPP na dzisiejszym posiedzeniu była wyposażona w treść jesiennej projekcji inflacyjnej – komentuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Spis treści

RPP zdecydowała ws. stóp procentowych

Rada polityki Pieniężnej podczas listopadowego posiedzenia utrzymała stopę referencyjną NBP na poziomie 5,75 proc. Rada Polityki Pieniężnej po raz dwunasty z rzędu utrzymała koszt pieniądza bez zmian. – Decyzja jest zgodna z jednogłośnymi rynkowymi prognozami – komentuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

– RPP na dzisiejszym posiedzeniu była wyposażona w treść jesiennej projekcji inflacyjnej. Wydaje się, że dla terminu pierwszej obniżki kluczowa będzie dopiero kolejna edycja dokumentu. Wskaże ona, jak ukształtuje się inflacja CPI po minięciu szczytu. Za scenariusz bazowy należy przyjmować, że obniżki stóp proc. zostaną wznowione wiosną, po półtorarocznej przerwie – dodaje.

Jak przypomina Sawicki, dokładnie 12 miesięcy temu Rada Polityki Pieniężnej zaskoczyła, powstrzymując się od kontynuacji rozpoczętych zaledwie dwa miesiące wcześniej obniżek. – Wywołało to skoki WIBOR 3M i 6M odpowiednio o 20 i 25 pb, ponieważ rynki zakładały, że zostanie przeprowadzony pełnoprawny cykl redukcji. Taką strategię pod koniec ubiegłego roku zaczęły zresztą wdrażać banki centralne Czech i Węgier, łącznie ścinając koszt pieniądza już 18 razy – zauważa.

Jak zareagował złoty?

Sawicki zauważa, że w 2024 r., czyli w okresie utrzymywania stopy referencyjnej NBP bez zmian, kluczowe dla rat kredytów stawki, zgodnie z historycznymi prawidłami, ustabilizowały się. – Zbliżanie się cięć sprawia, że stopniowo będą się one osuwać. Zresztą 6-miesięczny WIBOR już drgnął. Jego spadki zmniejszające raty kredytów nie będą jednak głębokie ani gwałtowne. Pierwsze z ubiegłorocznych dostosowań miało skalę aż 75 pb, drugie było znacznie bardziej zachowawcze, wynosząc 25 pb. Redukcja kosztu pieniądza w 2025 r. także powinna przebiegać w ostrożny sposób ze względu na przekraczającą 3,5 proc. r/r dynamikę PKB oraz uporczywą, kilkuprocentową inflację bazową – wskazuje.

W jego ocenie, „obniżki stóp procentowych są dogłębnie przetrawione i nie powinny stawać się kolejnym pretekstem do pogłębienia tarapatów złotego”.

– Rynki wschodzące były ostatnio omijane szerokim łukiem ze względu na zbliżające się wybory w USA. Wygrana Donalda Trumpa nie jest wymarzonym scenariuszem dla walut naszego regionu ze względu na geopolityczną niepewność i widmo powrotu chaotycznego wdrażania protekcjonistycznych praktyk handlowych. Od końca września EUR/PLN wzrósł o niemal 3 proc., ale nie przekroczył czerwcowego szczytu. Wydaje się, że punkt równowagi w notowaniach wspólnej waluty znajduje się poniżej 4,30 zł i po uspokojeniu nastrojów, podobnie jak miało to miejsce wiele razy w minionych kwartałach, złoty ruszy do odrabiania strat – podsumowuje Sawicki.

Co z ratami kredytów?

Osoby, które w październiku odroczyły moment zaciągnięcia kredytu hipotecznego, miały pecha. O ile w zeszłym miesiącu było sporo ofert z oprocentowaniem stałym wynoszącym poniżej 7 proc., to obecnie znalezienie takich jest bardzo trudne. Oprócz wspomnianego PKO BP podwyżkę wprowadził również np. BNP Paribas (z 6,6 proc. do 7,3 proc.), ING Bank Śląski (z 6,95 proc. do 7,37 proc.) czy Velo Bank (z 6,7 proc. do 7,44 proc.) – wskazuje z kolei Jarosław Sadowski z departamentu analiz rankomat.pl.

Jednocześnie zwraca uwagę, że podwyżek nie da się obejść poprzez wybór oprocentowania zmiennego. – Tam poziom oprocentowania jest jeszcze wyższy, choć wtedy jest szansa na spadek, gdy zaczną spadać stopy procentowe – tłumaczy. Natomiast w przypadku oprocentowania stałego można spróbować poczekać na spadek stóp procentowych NBP. – Wtedy stawki dla nowych kredytów będą niższe. To rozwiązanie ma jednak również wadę. Obecnie jest mało kupujących, więc jest duży wybór mieszkań i łatwo wynegocjować sporą obniżkę. Gdy stopy spadną, to popyt wzrośnie i sprzedający mogą już nie być skłonni do negocjacji – dodaje Sadowski.

Analityk przypomina, że zaciągając kredyt z oprocentowaniem stałym na 5 lat, wcale nie musimy przez cały ten okres pozostawać przy tym oprocentowaniu, ponieważ możemy taki kredyt refinansować, czyli przenieść do innego banku. – Wtedy oprocentowanie ustalane jest na nowo. Co prawda KNF zabronił bankom refinansowania kredytów z oprocentowaniem stałym na zmienne. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby kredyt z oprocentowaniem stałym zamienić na inny, tańszy kredyt z oprocentowaniem stałym – zauważa.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu