Spis treści
Zwracam produkt na reklamacji. Czy dostanę zwrot gotówki?
Jednym z podstawowych praw każdego konsumenta jest prawo do reklamacji. Od tej reguły nie ma wyjątków, dlatego sprzedawcy nie mogą przekonywać nas, że towary przecenione nie podlegają reklamacji.
Szczególnie teraz, w czasie letnich wyprzedaży warto pamiętać, że reklamacja to nie zawsze to samo, co zwrot. W przypadku towarów zakupionych na odległość (w sklepach internetowych), prawo przewiduje możliwość zwrotu towaru bez podania przyczyny w ciągu 14 dni od jego otrzymania. Od tej zasady jest jednak kilka wyjątków. Brak możliwości zwrotu towarów zakupionych przez internet dotyczy:
- produktów personalizowanych;
- produktów o krótkim terminie przydatności i szybko psujących się;
- biletów na wydarzenia;
- płyt CD i oprogramowań komputerowych z naruszoną folią ochronną;
- produktów farmakologicznych z otwartym opakowaniem;
- wszelkich towarów z widocznymi znakami użytkowania.
W sklepach stacjonarnych sprzedawca ma obowiązek przyjąć naszą reklamację, jednak nie zawsze będzie on skłonny do zwrotu gotówki. Często zaproponuje nam wymianę towaru, ale tylko jeżeli reklamacja zostanie odpowiednio uzasadniona. W przypadku zakupów stacjonarnych nie ma bowiem mowy o reklamacji z powodu rozmyślenia się. Sprzedawcy często we własnych regulaminach ograniczają czas na złożenie reklamacji i jej warunki. Warto to obserwować.
Przekreślona cena na etykiecie. Co na to Omnibus?
Obowiązek oznaczania najniższej ceny z ostatnich 30 dni trwa w Polsce już od kilku miesięcy. Okazuje się jednak, że nie tylko przedsiębiorcom zdarza się nie do końca dobrze korzystać z dyrektywy, ale także konsumenci miewają problem z jej zrozumieniem.
Od wejścia w życie dyrektywy Omnibus wątpliwości wzbudzają np. przekreślone ceny na etykietach. Oznaczają one cenę regularną czy może najniższą? Każdy może interpretować je inaczej. Dlatego właśnie UOKiK odradza przedsiębiorcom używanie tego typu oznaczeń i wskazuje, że do tej pory najczęstszymi nieprawidłowościami były w tej dziedzinie niepoprawne lub nieczytelne oznaczenia i niepodawanie najniższej ceny z ostatnich 30 dni w sytuacji, gdy było to konieczne.
Praktyka ostatnich miesięcy pokazuje, że Omnibus jednak sprawdza się bardzo dobrze, a obserwowanie bardzo niskich cen z ostatnich 30 dni coraz częściej skłania nas do przemyśleń, czy warto dokonać danego zakupu akurat w tym momencie.
Cyberprzestępcy rozsyłają już nie tylko linki
Raport Santander Consumer Banku wskazuje wyraźnie, że blisko połowa Polaków w 2022 roku szukała w internecie tańszych opcji zakupu produktów dostępnych w sklepach stacjonarnych. A to właśnie w internecie cyberprzestępcy tylko czekają na moment naszej nieuwagi! Przestępcy już nie tylko wysyłają fałszywe wiadomości, które mają zachęcać do kliknięcia w link czy pobrania załącznika. Coraz częściej na ekranie telefonu pokazują nam fałszywe formularze płatności. W efekcie przelew najczęściej nie trafia do sprzedawcy, a nasz telefon zostaje zainfekowany złośliwym oprogramowaniem.
Jak rozpoznać taki fake formularz? Są to zwykle okienka tworzone naprędce, które wyglądają niechlujnie i zawierają błędy stylistyczne czy językowe. Tego typu fałszywe treści mogą pojawiać się w przeglądarkach internetowych, ale coraz częściej także w mediach społecznościowych, gdzie do złudzenia mogą przypominać faktyczne reklamy. Tutaj czerwoną lampkę zaświecić nam w głowach powinny nieco zbyt atrakcyjne promocje.
Wyprzedaże w sieciówkach: płatność nawet 30 dni po zakupie i gwarancja dostawy następnego dnia
Letnie wyprzedaże widać już w niemal każdym sklepie. Znane marki proponują nam nie tylko wyprzedaże do -70%. Sieci proponują nam także opcję opóźnionej zapłaty, darmową dostawę lub wręcz gwarantują dostawę następnego dnia. Sprawdź, jak to wygląda w konkretnych markach.
