"Dzięki temu gospodarstwa domowe, które zostały szczególnie dotknięte gospodarczymi skutkami pandemii, będą mogły odczuć ulgę w zbilansowaniu bieżących wydatków z obniżonymi dochodami, bez obawy, że przełoży się to natychmiast na większe koszty obsługi ich zadłużenia w przyszłości" - wyjaśnia Ministerstwo Rozwoju, w którym przygotowano projekt nowego prawa
Jak działa zawieszenie
Zawieszenie obowiązku spłacania kredytów konsumenckich, hipotecznych i kredytów w rozumieniu art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (chodzi o kredyty walutowe, w tym we frankach szwajcarskich), zarówno w części kapitałowej, jak i odsetkowej. W tym okresie kredytodawca nie będzie mógł pobierać żadnych innych opłat, z wyjątkiem opłat z tytułu składek za umowy ubezpieczenia powiązane z umową kredytu.
Maksymalny termin zawieszenia wykonania umowy będzie wynosił 3 miesiące. Okres kredytowania, jak i wszystkie terminy przewidziane w umowie kredytu, ulegną stosownemu przedłużeniu o okres zawieszenia.
Brak potwierdzenia nie wpływa na rozpoczęcie zawieszenia wykonania umowy.
Okres zawieszenia wykonywania umowy nie jest traktowany jako okres kredytowania. Okres kredytowania oraz wszystkie terminy przewidziane w umowie ulegają przedłużeniu o okres zawieszenia wykonywania umowy.
W okresie zawieszenia wykonywania umowy nie są naliczane odsetki ani pobierane opłaty inne niż wskazane w potwierdzeniu.
Nowe na dzieci. Kliknij i przeczytaj!
W przypadku, w którym kredytobiorca ma kilka kredytów tego samego rodzaju (np. dwa kredyty waloryzowane do CHF) u danego kredytodawcy, będzie mógł skorzystać z wakacji kredytowych tylko wobec jednego z nich.
Z zawieszenia wykonywania umowy kredytowej będą mogli skorzystać ci konsumenci, którzy po 13 marca br. stracili pracę lub inne główne źródło dochodu.
Warto wiedzieć, kliknij!
Rozwiązanie wskazane w ustawie będzie dotyczyło umów kredytowych zawartych przed 13 marca 2020 r., jeśli termin zakończenia okresu kredytowania określony w tych umowach przypada po upływie 6 miesięcy od dnia 13 marca 2020 r.
Jak wiadomo, bez specjalnych przepisów Tarczy Antykryzysowej ani żadnych innych banki od kilku miesięcy udzielają wakacji kredytowych – i to zarówno konsumentom, jak i przedsiębiorcom. Podstawę ku temu stanowią regulacje zawarte w umowach kredytowych oraz prawo bankowe. Szczegółowe zasady są zaś negocjowane.
Wakacje kredytowe czy zawieszenie kredytu
Czym więc te umowne wakacje kredytowe różnią się od ustawowych?
Przede wszystkim w przypadku ustawowego zawieszenia spłaty kredytu obowiązują warunki sztywne, ściśle określone w umowie. Nie ma podstaw do żadnych negocjacji. Uprawniony do tej formy zawieszenia kredytu kredytobiorca po prostu składa wniosek – na papierze lub innym trwałym nośniku, a bank w ciągu 14 dni informuje go, że przyjął do wiadomości i zastosował się do tego wniosku.
Z ostatniej chwili - Kliknij i przeczytaj!:
Zasady są ściśle uregulowane w przepisach prawa – na zasadzie wszystko albo nic. Tymczasem w przypadku umownego zawieszenia czyli klasycznych wakacji kredytowych, nawet jeśli ściśle zasady zastosowania takiej klauzuli umownej są uregulowane między stronami umowy kredytowej, można je elastycznie negocjować. Zawieszenie więc nie musi dotyczyć ściśle trzech miesięcy (można np. aplikować choćby o pół roku), nie musi dotyczyć całej raty, ale np. tylko części kapitałowej (albo samych odsetek), słowem – można nadać takiemu porozumieniu dowolną treść wynegocjowaną między konsumentem (czy przedsiębiorcą) a bankiem.
Zawieszenie tylko dla wybranych
Najważniejsza różnica polega jednak na tym, że o wakacje kredytowe może ubiegać się każdy kredytobiorca, natomiast o ustawowe zawieszenie – jedynie konsument i to wyłącznie taki, który stracił wskutek koronawirusa zatrudnienie albo jego źródło (źródła) dochodów mocno zostały uszczuplone wskutek pandemii.