Główną konsekwencją nowej ustawy o VAT, która wejdzie w życie od 2014 roku, będzie zły wpływ na przepływy finansowe w firmach. Wiele firm rozliczających w Polsce podatek będzie płacić VAT należny o 30 dni szybciej, niż to czyni obecnie. A jeśli nie uzyska na czas należności - będzie VAT finansować z własnej kieszeni.
- Nowa ustawa o VAT zwiększy od 2014 roku skalę kredytowania podatku przez przedsiębiorstwa - uważa Bogdan Zatorski,kierownik konsultingu biznesowego w Sage (producent i dostawca oprogramowania wspomagającego zarządzanie).
VAT po nowemu: zmiana 20-letniej praktyki
Zmiany w VAT zmienią blisko 20 letnią praktykę. Jakie będą ich konsekwencje biznesowe dla tysięcy działających w Polsce firm?
Od stycznia 2014 roku będziemy w inny sposób rozliczać VAT. Punktem odniesienia w rozliczeniach nie będzie data wystawienia faktury, lecz moment dostawy lub wykonania usługi. Zmiana zapisów w ustawie spowoduje m.in. to, że przedsiębiorcy będą zmuszeni odprowadzić do fiskusa podatek o 30 dni szybciej, niż to czynią obecnie - mówi Bogdan Zatorski.
Nowa ustawa będzie negatywnie oddziaływać na cash flow tysięcy firm, które rozliczają podatek od towarów i usług.
Odkąd wprowadzono w Polsce VAT, przedsiębiorcy przyzwyczaili się do rozpoznawania okresu rozliczania podatku w oparciu o daty wystawionych faktur. Dzięki temu tzw. moment powstawania obowiązku podatkowego można było niekiedy odłożyć w czasie, np. poprzez wystawienie faktury po zakończeniu miesiąca, w którym dokonano dostawy lub wykonano usługę. Teraz to się zmieni. VAT będzie rozliczany w oparciu o datę zdarzenia gospodarczego, a nie datę wystawienia dokumentu sprzedaży.
Przykład: Firma świadczyła usługi w styczniu i wystawiła za nie fakturę 1 lutego. Obecnie moment powstania obowiązku podatkowego wypada w lutym, a podatek należny z tytułu tej faktury zostanie rozliczony w deklaracji 25 marca.
Od stycznia 2014 roku firma
świadcząca usługi w styczniu nadal będzie mogła wystawić za nie fakturę w lutym (do 15-ego dnia miesiąca), ale obowiązek podatkowy przypadnie już na styczeń, ponieważ to w styczniu usługi były świadczone. W konsekwencji VAT należny będzie musiał być rozliczony miesiąc wcześniej i ujęty w deklaracji składanej 25 lutego.
Jeśli zestawimy zmianę przepisów z problemem zatorów płatniczych, będzie oczywiste, że od stycznia wiele firm napotka dodatkowe problemy z płynnością finansową. Jeśli bowiem kontrahent nie zapłaci należności za fakturę do 25-ego dnia miesiąca, VAT z tego tytułu trzeba będzie i tak zapłacić - z własnych pieniędzy - dodaje Zatorski.
Co można zrobić, by poprawić cash flow?
Aby uchronić firmę przed pogorszeniem płynności po zmianie przepisów, niezbędne jest dokładne zrozumienie zasad powstawania obowiązku podatkowego. - To jest wiedza, którą powinni posiąść nie tylko księgowi, lecz przede wszystkim pracownicy odpowiedzialni za kształtowanie umów, warunków sprzedaży towarów i świadczenia usług. Ustalenie w umowie np. kwestii dostawy będzie miało bezpośredni skutek podatkowy. Warto tak planować zdarzenia gospodarcze, by moment powstawania obowiązku podatkowego przypadał wtedy, kiedy dla firmy jest to korzystniejsze" - podpowiadaja w Sage. - Inną sprawą jest motywowanie kontrahentów do terminowego regulowania zobowiązań. Jeśli będą płacili je na czas, w firmach nie powstaną dziury budżetowe. Problem w tym, że w niektórych sektorach płatności dłuższe niż 30 dni to standard.
