Nałożenie ostrych restrykcji na branżę fitness wywołało zdecydowany sprzeciw wśród trenerów personalnych, trenerów fitness oraz instruktorów jogi. Dodatkowo dla wielu osób niejasna okazała się treść rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 16 października.
Obowiązujące od 17 października rozporządzenie Rady Ministrów zakazuje m.in. działalności:
- basenów,
- aquaparków,
- siłowni,
- klubów i centrów fitness,
- obiektów z podklasy 96.04.Z PKD:
- łaźni tureckich,
- saun i łaźni parowych,
- solariów,
- salonów odchudzających,
- salonów masażu itp. mających na celu poprawę samopoczucia.
Nadal mogą działać baseny, siłownie, kluby i centra fitness zlokalizowane w przychodniach rehabilitacyjnych, szkołach czy sanatoriach. Można także uprawiać aktywność fizyczną w obiektach do sportu wyczynowego.
- Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 16 października 2020 r. wprowadza zawieszenia działalności aquaparków, basenów oraz centrów i klubów fitness. Wyjątek stanowią baseny, siłownie, kluby i centra fitness działające w podmiotach wykonujących działalność leczniczą adresowaną do pacjentów (np. szpitale, sanatoria) oraz w obiektach przeznaczonych do sportu wyczynowego, a także na terenie szkół i uczelni lub na terenie obiektów, które mają ze szkołami/uczelniami np.: podpisane umowy – na zajęcia dla uczniów czy studentów – wyjaśnia Justyna Maletka z Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia.
Właściciele siłowni, klubów fitness i szkół jogi zaczęli szukać sposobów na kontynuowanie działalności. Często współpracują oni z trenerami zatrudnionymi na kontraktach B2B, dla których zamknięcie miejsca pracy oznacza utratę źródła dochodów bez prawa do świadczeń pracowniczych. Poprosiliśmy o komentarz Ministerstwo Sportu.
- Zgodnie z aktualnym brzmieniem przepisów § 6 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 29 maja 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz. U. poz. 964 z późn. zm.), do odwołania ustanawia się zakaz prowadzenia przez przedsiębiorców w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców (Dz. U. z 2019 r. poz. 1292 i 1495 oraz z 2020 r. poz. 424 i 1086) oraz przez inne podmioty działalności polegającej na prowadzeniu basenów, aquaparków, siłowni, klubów i centrów fitness z wyłączeniem basenów, siłowni, klubów i centrów fitness:
a) działających w podmiotach wykonujących działalność leczniczą przeznaczonych dla pacjentów;
b) przeznaczonych dla osób uprawiających sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych, o których mowa w ust. 13, studentów i uczniów – w ramach zajęć na uczelni lub w szkole.
Oznacza to, że zgodnie z przepisami ww. rozporządzenia, zakaz prowadzenia działalności nie dotyczy basenów, siłowni, klubów i centrów fitness, które:
- działają w podmiotach wykonujących działalność leczniczą przeznaczonych dla pacjentów,
- są przeznaczone dla osób uprawiających sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych,
- są przeznaczone dla studentów i uczniów – w ramach zajęć na uczelni lub w szkole – tłumaczy biuro prasowe Ministerstwa Sportu w odpowiedzi, jaka wpłynęła do naszej redakcji 20 października.
Wydarzenia dla biegaczy
Wprowadzone przepisy przysporzyły trudności w interpretacji organizatorom wydarzeń sportowych. Zagwozdkę miały także kluby sportowe. Czy osoby uprawiające sporty amatorsko mogą korzystać z zamkniętych obiektów? – zastanawiali się ich członkowie. Czy wolno np. biegać na hali? Okazuje się, że tak, o ile zostaną zorganizowane zawody.
- Przepisy rozporządzenia nie wprowadzają zakazu organizacji zawodów częściowo na świeżym powietrzu, a częściowo na hali. Zawody sportowe są dozwolone (z limitem 250 uczestników, bez publiczności) – podkreśla Ministerstwo Sportu.
- W obu strefach współzawodnictwo sportowe, zajęcia sportowe i wydarzenia sportowe są organizowane bez udziału publiczności – dodaje Ministerstwo Zdrowia.
Gabinety rehabilitacji sportowej i ortopedycznej
Mimo lockdownu niektóre obiekty z branży fitness mogą kontynuować działalność. Są to np. siłownie i kluby fitness, na terenie których od czasu do czasu odbywają się zajęcia rehabilitacyjne. Tego typu placówki niejednokrotnie zatrudniają trenerów z uprawnieniami fizjoterapeuty, do których zapisują się sportowcy, jak i osoby uprawiające sport amatorsko.
- Zgodnie z ww. przepisami, zakaz nie dotyczy siłowni i klubów fitness działających w podmiotach wykonujących działalność leczniczą przeznaczonych dla pacjentów oraz prowadzonych w siłowniach i klubach fitness zajęć sportowych.
Zajęcia sportowe oznaczają zorganizowane formy aktywności fizycznej – podkreśla Ministerstwo Zdrowia w przesłanym nam 20 października komunikacie.
Taniec
Rozporządzenie dopuszcza też działalność sportowych klubów tanecznych i szkół tańca. W dalszym ciągu można więc chodzić na salsę czy tango.
- W obu strefach działalność klubów nocnych i dyskotek jest zawieszona, ale z wyłączeniem sportowych klubów tanecznych i szkół tańca. One mogą być czynne – potwierdziła Justyna Maletka z Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia.
Joga
Od połowy października w niepewności i zawieszeniu pozostawali instruktorzy jogi. Część z nich jest zatrudniona w klubach i centrach fitness, które pozostały zamknięte, a część pracuje w prywatnych szkołach jogi. Tymczasem w rozporządzeniu z 16 października nie ma ani jednego słowa o jodze. W rezultacie niektóre szkoły jogi pozostały czynne, a inne zawiesiły zajęcia od 17 października. Właściciele ośrodków jogi zaczęli korzystać z porad prawnych. 20 października resort sportu zapewnił nas, że szkoły jogi mogą normalnie funkcjonować.
- Przepisy ww. rozporządzenia nie wprowadziły zmian w działalności szkół jogi – mogą być czynne – poinformowało nas Ministerstwo Sportu 20 października.
- Działalność szkół jogi zależy od przypisania podklasy w Polskiej Klasyfikacji Działalności. Zgodnie z rozporządzeniem, zakaz dotyczy prowadzenia przez przedsiębiorców w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców (Dz. U. z 2019 r. poz. 1292 i 1495 oraz z 2020 r. poz. 424 i 1086) oraz przez inne podmioty działalności polegającej na prowadzeniu działalności usługowej związanej z poprawą kondycji fizycznej ujętej w Polskiej Klasyfikacji Działalności w podklasie 96.04.Z – sprecyzowało Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi przesłanej naszej redakcji 22 października.
Ścianki wspinaczkowe, korty tenisowe i do squasha
20 października w dalszym ciągu były czynne wybrane ścianki wspinaczkowe, korty do tenisa oraz squasha. Działalności nie zawiesiły także szkoły walki. W skali kraju nadal można było korzystać z licznych obiektów sportowo-rekreacyjnych.
Zamrożenie branży fitness oraz ograniczenie godzin pracy lokali gastronomicznych do 21.00 to pierwsze syndromy lockdownu. Jeżeli liczba potwierdzonych przypadków koronawirusa będzie rosnąć tak szybko jak dotychczas, musimy liczyć się z kolejnymi ograniczeniami, np. w turystyce.
