Limitowana edycja Bugatti Tourbillon
Bugatti Tourbillon to samochód, który przyciąga uwagę nie tylko swoją ceną, ale przede wszystkim wyjątkowymi osiągami i luksusowym wykończeniem. Pojazd został po raz pierwszy zaprezentowany w czerwcu ubiegłego roku i od razu wzbudził ogromne zainteresowanie wśród kolekcjonerów motoryzacyjnych na całym świecie.
Erling Haaland, znany ze swojego zamiłowania do szybkich samochodów, nie mógł przejść obojętnie obok takiej okazji. Wspólnie z Ole Ertvaagiem, największym kolekcjonerem motoryzacyjnym w Norwegii, zdecydował się na zakup tego wyjątkowego modelu. Obaj inwestorzy są świadomi, że posiadanie takiego auta to nie tylko prestiż, ale także doskonała lokata kapitału.
Zakup Bugatti Tourbillon to nie pierwsza wspólna inwestycja Haalanda i Ertvaaga. W ubiegłym roku obaj panowie zdecydowali się na zakup Mercedesa AMG One za 3,2 miliona euro. Takie inwestycje są dowodem na to, że Haaland nie tylko doskonale radzi sobie na boisku, ale także ma smykałkę do biznesu.
Norweski dziennik finansowy „Dagens Naerilngsliv" podkreśla, że zakup Bugatti to przemyślana decyzja inwestycyjna. Współpraca z doświadczonym finansistą, jakim jest Ole Ertvaag, z pewnością przyczyni się do sukcesu tej inwestycji. Ertvaag jest znany z zamiłowania do rzadkich i bardzo drogich samochodów, co czyni go idealnym partnerem dla Haalanda w tej dziedzinie.
Wyzwania podatkowe w Norwegii
Zakup luksusowego samochodu wiąże się jednak z pewnymi wyzwaniami, zwłaszcza jeśli chodzi o podatki. Norwegia jest krajem, który ma jedne z najwyższych podatków importowych w Europie. Haaland i Ertvaag będą musieli zmierzyć się z tymi obciążeniami, co może wpłynąć na ostateczny koszt inwestycji.
Mimo to, Erling Haaland, który zajmuje 194. miejsce na liście najbogatszych Norwegów magazynu „Kapital" z majątkiem wycenianym na 200 milionów euro, z pewnością jest w stanie sprostać tym wyzwaniom.
