22 miliony złotych dla łódzkich bezrobotnych. Zamiast etatu prowadzenie własnej firmy - można dostać duże dofinansowanie

Budżet tego projektu w 2024 roku wynosi 22 miliony złotych, które mogą być rozdysponowane pomiędzy osoby bezrobotne, planujące założenie własnej firmy. Szacuje się, że ze wsparcia skorzysta ponad 500 osób w całej Łodzi. Maksymalna kwota dofinansowania jednej firmy to ponad 43 tysiące złotych.

Beneficjenci programu mogą przeznaczyć dodatkowe środki m.in. na zakup urządzeń i maszyn, towarów czy materiałów reklamowych, a także opłacenie kosztów pomocy prawnej. Nie wolno wydawać ich na wynagrodzenia dla pracowników, remonty czy spłatę długów. W ubiegłym roku z programu skorzystało 600 łodzian, a ich firmy działają do dziś. Przedsiębiorca, który otrzyma dotację, musi prowadzić swoją firmę co najmniej przez rok, by nie musiał jej zwracać. Wnioski o dotacje będą przyjmowane już w pierwszym tygodniu lutego. Wnioski można pobierać ze strony internetowej i składać w formie papierowej w Powiatowym Urzędzie Pracy w Łodzi, w dwóch lokalizacjach – przy Milionowej 91 s i Kilińskiego 102 lub w formie elektronicznej – przez stronę internetową i e-PUAP.

Zależy nam na tym, żeby te pieniądze trafiały do tych osób, które mają dobry plan i chcą go realizować. To jest niezwykła forma wsparcia, która daje osobom bezrobotnym realną możliwość zatrudnienia i pracy na własny rachunek. Takich firm przybywa, a bezrobocie w Łodzi sukcesywnie spada – mówi Krzysztof Makowski, przewodniczący Powiatowej Rady Rynku Pracy w Łodzi.

Planując otwarcie własnej działalności najważniejszy jest pomysł i dobry budżet plan. O pieniądze można wystąpić do Powiatowego Urzędu Pracy w Łodzi. W ramach programu wspierającego własny biznes w Łodzi powstały już salony kosmetyczne i fryzjerskie, pracownie tworzące autorską biżuterię, antykwariaty, a nawet przedsiębiorstwo szyjące obroże dla psów i kotów.

O dotacje ubiegać się mogą osoby bezrobotne zarejestrowane w Powiatowym Urzędzie Pracy w Łodzi. Wystarczy złożyć wniosek i poczekać na decyzję komisji. Ta bierze pod uwagę m.in. kwalifikacje i umiejętności wnioskodawcy oraz to, czy planowane zakupy odpowiadają potrzebom danej działalności.

Musiałem przejść weryfikację przed komisją i pokazać swoje bukiety. Po trzech tygodniach otrzymałem pieniądze, za które kupiłem pierwsze kwiaty i wyposażenie kwiaciarni. Rozwijam swoją firmę, za chwilę walentynki i dzień kobiet, więc liczę na dobre utargi – mówi Mariusz Fijałkowski, właściciel kwiaciarni przy ul. Ciołkowskiego w Łodzi, w ramach ubiegłorocznych dotacji.