Atak Rosji na Ukrainę. Ostro pikują rynki akcji, drożeje złoto, paliwa i zboże. Złoty mocno traci

OPRAC.:
Maciej Badowski
Maciej Badowski
Sawicki podkreśla, że "geograficzna bliskość działań wojennych stawia polską walutę w bardzo trudnym położeniu i może zwiastować jej dalsze osłabienie".
Sawicki podkreśla, że "geograficzna bliskość działań wojennych stawia polską walutę w bardzo trudnym położeniu i może zwiastować jej dalsze osłabienie". Fot Grzegorz Jakubowski/Polskapresse
Inwestorzy czekają na rozwój sytuacji oraz reakcję Zachodu i nowe sankcje. – Złoty mocno traci, kurs EUR/PLN przekroczył 4,65 i znalazł się na najwyższym poziomie w tym roku – komentuje ekspert. Jednocześnie wskazuje, że najdroższe od grudnia były również dolar, funt i frank.

Ostro pikują rynki akcji, drożeje złoto. To zdaniem Bartosza Sawickiego, analityka Cinkciarz.pl znak, że na rynkach finansowych zapanował strach. Jak wyjasnia w przesłanym komentarzu, to złe informacje dla złotego i innych walut rynków wschodzących, z których w kryzysowych momentach odpływa kapitał.

Sawicki podkreśla, że "geograficzna bliskość działań wojennych stawia polską walutę w bardzo trudnym położeniu i może zwiastować jej dalsze osłabienie". – Kurs EUR/PLN może w każdej chwili rosnąć do 4,68, czyli szczytów z ubiegłej wiosny, a następnie w kierunku 4,74, czyli dwunastoletnich maksimów ustanowionych trzy miesiące temu – prognozuje.

W chwilach paniki i niepewności kapitał jak magnes przyciągają tzw. bezpieczne przystanie, czyli waluty o defensywnym charakterze. – Do takiego grona można zaliczyć franka, ale także dolara, które i tym razem potwierdzają swoją renomę i w dwadzieścia cztery godziny podrożały o 3,5-4 proc. – komentuje Sawicki.

Konflikt spycha fundamenty na dalszy plan

– Napaść Rosji na Ukrainę odrywa kursy walut od fundamentów. Gdyby nie inwazja, to za euro płacilibyśmy najprawdopodobniej niecałe 4,50 zł. Kolejne podwyżki stóp procentowych i zaostrzenie retoryki ze strony banku centralnego długo zapewniały złotemu zachowanie relatywnej stabilności – tłumaczy.

– Dzięki tym atutom złoty stał się nieco mniej wrażliwy na rynkowe turbulencje, nie tylko związane z czynnikami geopolitycznymi, ale także np. ze zbliżającym się podnoszeniem stóp procentowych w USA. W obliczu ataku na Ukrainę atuty po stronie złotego zostały zepchnięte na daleki plan, a do jego powrotu na wzrostową ścieżkę potrzebna jest deeskalacja konfliktu, na którą w tej chwili wskazuje niewiele – dodaje.

Atak Rosji skutkuje dodatkowym podbiciem cen paliw i zbóż

Gwałtowna przecena złotego to nie lada zmartwienie dla władz monetarnych, które liczyły, że niższe kursy walut odegrają wspierającą rolę w walce z inflacją. Atak Rosji skutkuje dodatkowym podbiciem cen paliw i zbóż. Cena baryłki ropy na giełdzie w Londynie przekracza 100 dolarów.

Sawicki podaje, że notowania pszenicy w Chicago w trzy dni podniosły się o kilkanaście procent i są najwyższe od 2013 roku. Konflikt ma ewidentnie oddziaływanie proinflacyjne, co dodatkowo może wywoływać alarm w Narodowym Banku Polskim.

– Im mocniejsza i trwalsza będzie presja na osłabienie złotego, tym wyższe prawdopodobieństwo, że z odsieczą polskiej walucie przyjdą władze monetarne. Po wycelowanych w umocnienie waluty komentarzach prezesa NBP z końcówki stycznia i pierwszej części lutego, umocnienie złotego było skromne i ulotne – wskazuje.

– Może to sugerować, że tym razem nie skończy się na słowach. Na konferencji po posiedzeniu RPP duże poruszenie wywołała wypowiedź prezesa Adama Glapińskiego o rozważaniach, by wymiana unijnych funduszy nie była prowadzona w banku centralnym, lecz na rynku. Gdyby środki walutowe rządu faktycznie stały się źródłem dodatkowego popytu na złotego, to byłby to potężny impuls do jego umocnienia – podsumowujeSawicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Ile wydajemy na aktywność fizyczną?

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu
Dodaj ogłoszenie