Wzrost cen mieszkań
Z danych serwisu RynekPierwotny.pl dla „Rzeczpospolitej" wynika, że marzenie o własnym mieszkaniu staje się coraz trudniejsze do realizacji. W Warszawie, aby zakupić nowe mieszkanie o powierzchni 55 m kw., przeciętnie zarabiający Polak musiałby odkładać całą swoją pensję przez 92 miesiące. To znaczący wzrost w porównaniu do ubiegłych lat, kiedy to w 2022 roku potrzeba było 84 średnich pensji, a rok później - 88 – informuje „Rz".
Trend wzrostowy jest widoczny również w innych dużych miastach. W Krakowie średnia cena 55-metrowego lokalu to obecnie równowartość 84 pensji, co jest stabilne w porównaniu do roku 2023, ale znacznie więcej niż w 2022 roku, kiedy wystarczyło 75 pensji. Podobna sytuacja ma miejsce w Gdańsku, gdzie cena równa się 78 pensjom, w porównaniu do 76 w 2023 roku i 73 w 2022 roku.
Problemy z siłą nabywczą
– Siła nabywcza klientów skurczyła się we wszystkich metropoliach. W najgorszej sytuacji są mieszkańcy Warszawy – podkreślił cytowany przez dziennik Marek Wielgo, analityk serwisu.
Zarobienie na mieszkanie staje się coraz większym wyzwaniem. Jak zauważył, dla osób zarabiających przeciętne wynagrodzenie, oszczędzanie na mieszkanie średniej wielkości zajęłoby teoretycznie dziewięć lat, jednak w praktyce byłoby to znacznie trudniejsze i dłuższe.
– Rzecz jasna, jest to okres umowny. W praktyce oszczędzanie na mieszkanie trwałoby o wiele dłużej, bo nikt nie jest w stanie odkładać całej swojej pensji. Nie wiadomo też, jak w przyszłości będą rosły ceny mieszkań, a jak wynagrodzenia – zaznaczył Wielgo.
Ograniczona dostępność mieszkań
Dostępność gruntów budowlanych i ograniczona oferta nowych mieszkań są głównymi przyczynami rosnących cen. Problemy z planami zagospodarowania przestrzennego, kwestie prawne, własnościowe i reprywatyzacyjne tylko pogłębiają sytuację, czyniąc nowe inwestycje mieszkaniowe rzadkością.
– Na poprawę dostępności mieszkań w największych metropoliach raczej nie liczy Wielgo. Według eksperta ceny osiągnęły poziom, który stawia wielu przed wyborem: najem mieszkania w lokalizacji, w której zakup wymarzonego lokum jest poza ich zasięgiem finansowym, albo przeprowadzka do którejś z miejscowości okalających metropolię – podaje dziennik.
W obliczu rosnących cen i spadającej siły nabywczej Polaków, rynek mieszkaniowy staje przed poważnymi wyzwaniami. Zwiększenie oferty nowych mieszkań wydaje się być kluczowe dla stabilizacji cen i poprawy dostępności własnego lokum dla przeciętnie zarabiających Polaków. Czy i kiedy uda się znaleźć rozwiązanie tej trudnej sytuacji, pozostaje kluczowym pytaniem dla branży nieruchomości w Polsce.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
źródło: PAP
