Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą procentową

Maciej Badowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Nie ma zaskoczenia, w dalszym ciągu w sprzedaży kredytów mieszkaniowych dominują kredyty z okresowo stałą stopą, jednak, jak tłumaczy nam Agnieszka Wachnicka z ZBP, w ostatnim kwartale zauważalne jest zwiększenie zainteresowania kredytami ze zmienną stopą. – Jak się wydaje, jest to efekt partycypacji, również ze strony kredytobiorców, że stopy procentowe będą obniżane, więc ta zmienna stopa będzie dla nich korzystniejsza – mówi.
  • Nie posiadamy informacji czy i w jakim kształcie program kredyt #nastart zostanie wprowadzony w życie – mówi nam Agnieszka Wachnicka, wiceprezes ZBP.
  • Część osób, pomimo tego, że nie została podjęta decyzja o kontynuacji programu, zdecydowała się dokonać zakupu nieruchomości, co oznacza, że ta sprzedaż nie spadła w tak dużym stopniu, jak zakładano na początku.
  • Pomimo, że na rynku kredytów mieszkaniowych dominują kredyty z okresowo stałą stopą, to w ostatnim kwartale zauważalne jest zwiększenie zainteresowania kredytami ze zmienną stopą.
  • Polacy spodziewają się obniżki stóp procentowych. Na październikowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej podtrzymała oczekiwania rynku i zdecydowała się nie zmieniać stóp procentowych. Główna stopa procentowa wciąż wynosi 5,75 proc.
Na rynku dominują kredyty z okresowo stałą stopą, jednak w ostatnim kwartale zauważalne jest zwiększenie zainteresowania kredytami ze zmienną stopą.
Na rynku dominują kredyty z okresowo stałą stopą, jednak w ostatnim kwartale zauważalne jest zwiększenie zainteresowania kredytami ze zmienną stopą. Tomasz Kawka/ Polska Press

Co dalej z Kredytem na Start?

Na dzisiaj nie mamy jeszcze informacji co do tego, w jakim kształcie program miałby wejść w życie. Ze strony rządowej płyną sygnały, że ma być to cały pakiet przepisów, nie tylko dotyczący kredytów, ale także innych rodzajów wspierania zaspokajania potrzeb mieszkaniowych Polaków – tłumaczy w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl Agnieszka Wachnicka, wiceprezes Związku Banków Polskich.

– Nie posiadamy informacji czy i w jakim kształcie program kredyt #nastart zostanie wprowadzony w życie – dodaje i jednocześnie zwraca uwagę, że z rynku płyną sygnały mówiące o tym, że część osób wstrzymuje swoje decyzje zakupowe czekając na to czy i w jakim kształcie nowy program się pojawi.

Wachnicka, powołując się na wolumeny sprzedaży kredytów mieszkaniowych w ostatnich miesiącach, uważa, że „nie wygląda aż tak źle, jak się spodziewano po wygaśnięciu programy „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”. Czym jest spowodowana taka sytuacja? Wiceprezes ZBP przyznała, że część osób, pomimo tego, że nie została podjęta decyzja o kontynuacji programu, to jednak zdecydowała się dokonać zakupu nieruchomości, co oznacza, że ta sprzedaż nie spadła w tak dużym stopniu, jak zakładano na początku.

Czy przy wprowadzeniu nowego programu mieszkaniowego możemy się spodziewać kumulacji wniosków? Wachnicka przyznaje, że wszystko zależy od tego, jak skonstruowany jest dany program i przypomina, że przed „Bezpiecznym kredytem 2 proc., przez długi czas środowisko bankowe funkcjonowało bez żadnego programu wspierającego nabywanie mieszkań, a kredyty mieszkaniowe były z powodzeniem udzielane.

– Natomiast „BK2” zdecydowanie zachwiał rynkiem, ponieważ w bardzo krótkim czasie skumulował bardzo duża liczbę wniosków, które spłynęły do sektora bankowego – mówi. – Banki starały się obsłużyć te wnioski jak najlepiej, natomiast to jednocześnie powodowało wzrosty na rynku nieruchomości – dodaje.

– Apelowaliśmy do Ministerstwa, żeby przy wprowadzaniu jakiegokolwiek nowego programu zaplanować go w odpowiednio długim horyzoncie czasowym, żeby nie dochodziło do zawirowań z którymi mieliśmy do czynienia w 2023 roku – mówi.

Z ostatnich informacji, które do nas docierały wynikało, że ten nowy program miałby być rozłożony na dłuższy czas, a dodatkowo miałyby zostać wprowadzone pewne „bezpieczniki”, które uniemożliwiałyby kumulowanie tych wniosków w krótkim czasie, czyli te limity wniosków, miałyby być przyjmowane w kwartałach, natomiast dalej mówimy o okres dwuipółletni, a jak dobrze wiemy, inwestycje mieszkaniowe, również inwestycje deweloperskie obejmują okres, bardzo często, nawet pięcioletni, więc może się zdarzyć tak, że ta substancja mieszkaniowa nie zdąży wejść na rynek, zanim program wygaśnie – tłumaczy Wachnicka.

Nowy trend na rynku kredytowym?

Ekspertka zapytana o zainteresowanie kredytami ze zmiennym oprocentowaniem, przyznaje, że w dalszym ciągu w sprzedaży kredytów mieszkaniowych dominują kredyty z okresowo stałą stopą, jednocześnie podkreślając, że w ostatnim kwartale zauważalne jest zwiększenie zainteresowania kredytami ze zmienną stopą.

– Jak się wydaje, jest to efekt partycypacji, również ze strony kredytobiorców, że stopy procentowe będą obniżane, więc ta zmienna stopa będzie dla nich korzystniejsza – mówi i dodaje, że w poprzednich kilku kwartałach zdecydowanie dominowała stała stopa. – Ona była również dominująca ze względu na „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”, który oparty był o okresowo stałe oprocentowanie – wyjaśnia.

Rada Polityki Pieniężnej podtrzymała oczekiwania rynku i zdecydowała się nie zmieniać stóp procentowych w trakcie październikowego posiedzenia. Główna stopa procentowa wciąż wynosi 5,75 proc. Ta decyzja, choć przewidywana, potwierdza, że inflacja pozostaje głównym zmartwieniem banku centralnego.

Kiedy pierwsza obniżka stóp procentowych? Wachnicka przyznaje, że w tym roku nie należy się spodziewać ruchów w dół ze strony Rady Polityki Pieniężnej. – W tym roku nie zakładamy gwałtownych obniżek – mówi i przypomina, że jeszcze w sierpniu prezes NBP sygnalizował, że być może dojdzie do jakiejś „drobnej obniżki” w tym roku. – Biorąc pod uwagę presję inflacyjną, raczej spodziewamy się, że pierwsze obniżki pojawią się w 2025 roku – podsumowuje.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu