Spis treści
Obniżki cen paliw na stacjach podczas majówki
Analitycy z portalu e-petrol zauważyli, że w ostatnim tygodniu kwietnia ceny detaliczne benzyny i oleju napędowego kontynuowały spadki. Wiele stacji oferuje dodatkowe rabaty, co jeszcze bardziej obniża koszty tankowania.
Na horyzoncie nie widać oznak zmiany tej korzystnej dla kierowców tendencji, ponieważ ropa naftowa pozostaje tania, a złotówka jest mocna w stosunku do dolara - podkreślili eksperci.
Średnie ceny detaliczne paliw osiągnęły najniższy poziom od czasu rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wyjazdy na majówkę w tym roku będą znacznie tańsze niż w poprzednim, gdyż litr benzyny 95-oktanowej jest tańszy o 84 grosze, a diesla o 80 groszy. Obecne ceny są tylko nieznacznie niższe niż te z końca ubiegłego tygodnia. Metr sześcienny benzyny 95-oktanowej kosztuje średnio 4476,20 zł, a diesel w cennikach producentów to wydatek rzędu 4517,40 zł za 1000 litrów.
Prognozy na nadchodzący tydzień
Ostatni tydzień kwietnia przyniósł kontynuację obniżek na stacjach. Benzyna bezołowiowa 95 i olej napędowy potaniały o 6 groszy na litrze, osiągając ceny 5,82 zł/l i 5,89 zł/l. Cena autogazu spadła o 5 groszy, do poziomu 2,99 zł/l, co oznacza, że po raz pierwszy od października ubiegłego roku tankowanie LPG kosztuje mniej niż 3 złote za litr - informuje e-petrol.
Analitycy przewidują, że na początku maja sytuacja na rynku paliw nie powinna ulec zmianie, a dalsze obniżki są możliwe. e-petrol prognozuje, że w przyszłym tygodniu (4-11 maja) ceny benzyny E10 będą wynosić 5,76-5,88 zł za litr, diesla 5,81-5,93 zł, a autogazu 2,92-2,98 zł.
Czynniki wpływające na ceny ropy
Obecnie rynek ropy naftowej znajduje się pod silną presją, a ceny surowca spadają w najszybszym tempie od ponad trzech lat.
Głównym czynnikiem pogarszającym nastroje jest przedłużający się globalny konflikt handlowy, który wpływa na osłabienie aktywności gospodarczej i obniżenie prognoz dla światowego popytu na paliwa. Szczególne obawy budzi sytuacja w Chinach, gdzie wskaźnik aktywności przemysłowej w kwietniu zanotował najsilniejszy spadek od 16 miesięcy. Dla rynku ropy oznacza to potencjalnie słabszy popyt ze strony drugiej największej gospodarki świata - podali analitycy.
Dodatkowo, na rynku pojawiły się spekulacje dotyczące możliwego zwiększenia wydobycia przez kraje OPEC+ już drugi miesiąc z rzędu. Ewentualna decyzja o przyspieszeniu tempa zwiększania produkcji mogłaby pogłębić problem nadpodaży i dodatkowo osłabić notowania surowca. Według banku Barclays, strategia grupy może doprowadzić do nadwyżki na poziomie 1 miliona baryłek dziennie jeszcze w tym roku, jak podał Reuters. Prognozy cenowe, takie jak obniżka wyceny ropy Brent przez bank Barclays do poziomu 70 USD za baryłkę, wskazują, że inwestorzy nie spodziewają się szybkiego odbicia.
Źródło: PAP
