OPEC+ zwiększa dostawy ropy
Sojusz OPEC+, który obejmuje Organizację Krajów Eksportujących Ropę Naftową oraz jej sojuszników, takich jak Rosja, postanowił zwiększyć dostawy ropy naftowej w czerwcu o 411 000 baryłek dziennie. To już drugi miesiąc z rzędu, kiedy producenci decydują się na taki krok. Decyzja ta została podjęta podczas sobotniego spotkania, na którym określono politykę dostaw na czerwiec.
Arabia Saudyjska, będąca liderem w OPEC+, wyraziła swoje zaniepokojenie nadprodukcją niektórych członków grupy, ostrzegając, że nieprzestrzeganie ustalonych limitów może skutkować dalszym zwiększeniem dostaw przez OPEC+. Mimo że grupa nadal ogranicza wydobycie o prawie 5 milionów baryłek dziennie, wiele z tych cięć ma obowiązywać do końca 2026 roku. Pełne spotkanie ministerialne OPEC+ zaplanowano na 28 maja.
Reakcja rynku na zwiększenie podaży
Decyzja OPEC+ o zwiększeniu dostaw ropy spotkała się z natychmiastową reakcją rynku. Na nowojorskiej giełdzie paliw cena baryłki ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec spadła do 56,16 USD, co oznacza zniżkę o 3,65 proc. Z kolei cena ropy Brent na giełdzie ICE w dostawach na lipiec wynosi 59,25 USD za baryłkę, co stanowi spadek o 3,33 proc.
Analitycy rynku zauważają, że wzrost podaży ropy naftowej przez OPEC+ nie zostanie w pełni wchłonięty przez rynek, co może prowadzić do dalszych spadków cen. Ajay Parmar, dyrektor ds. analityki rynków ropy naftowej w ICIS, stwierdził:
„Wzrost dostaw ropy z OPEC+ po prostu nie będzie wchłonięty przez rynek."
Dodatkowo, słaby wzrost popytu na paliwa, spowodowany między innymi przez niedawne nałożenie taryf celnych przez USA na ich partnerów handlowych, również wpływa na obecną sytuację na rynku ropy.
– Wzrost popytu na paliwa jest słaby, szczególnie po niedawnym nałożeniu taryf celnych przez USA na ich partnerów handlowych – dodał Parmar.
Konsekwencje dla globalnego rynku energii
Decyzja OPEC+ o zwiększeniu dostaw ropy naftowej w kontekście osłabionego popytu na energię może mieć dalekosiężne konsekwencje dla globalnego rynku. Wzrost podaży w sytuacji, gdy popyt nie nadąża, może prowadzić do nadpodaży surowca, co z kolei może skutkować dalszymi spadkami cen.
Wojna handlowa, która wpływa na globalny popyt na energię, nadal pozostaje jednym z kluczowych czynników kształtujących sytuację na rynku. Wprowadzenie taryf celnych przez Stany Zjednoczone na towary z krajów partnerskich dodatkowo osłabia popyt na paliwa, co może prowadzić do dalszych napięć na rynku ropy.
źródło: PAP
