Czeka nas rewolucja w Kodeksie pracy? „Rozważane są różne opcje, zarówno jeśli chodzi o liczbę godzin, ale też wysokość wynagrodzenia"

Maciej Badowski
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Czterodniowy tydzień pracy, siedmiogodzinny dzień pracy, czy nieograniczony urlop. To tylko niektóre z pomysłów, nad którymi zastanawiają się firmy na polskim rynku, ale także rządzący, którzy chcą wprowadzić zmiany w Kodeksie pracy. – O skróceniu tygodnia pracy mówi się ostatnio dużo w Polsce i w innych krajach. Rozważane są bardzo różne opcje, zarówno jeśli chodzi o liczbę godzin, które osoba miałaby przepracować w ciągu tych 4 dni, ale też wysokość wynagrodzenia – komentuje prof. UW dr hab. Dominika Maison.

Spis treści

Zmiany w Kodeksie pracy

Od 1973 roku (dokładnie od 21 lipca) w Polsce wolne są soboty. Polacy pracują 40 godzin tygodniowo, jesteśmy na drugim miejscu w Europie za Grekami, już samo to mówi wiele o naszym zaangażowaniu. Przykładowo Holendrzy pracują tylko 33 godziny w tygodniu, Niemcy 35, Austriacy 36, a Francusi prawie 37,5 h.

Więcej zwolenników skrócenia czasu wraz z obniżeniem zarobków jest wśród osób młodszych i niższym wykształceniem.
W kontekście 4-dniowego tygodnia pracy rozważane są różne rozwiązania, zarówno jeśli chodzi o czas pracy, jak i wysokość wynagrodzenia. Ponad 60 proc. Polaków chciałoby pracować tylko 4 dni w tygodniu. fot. Adam Jankowski/Polska Press

Popandemiczna rzeczywistość wymusiła na nas wiele zawodowych zmian. Jak zauważa w przesłanym komentarzu Jakub B. Bączek, trener mentalny Mistrzów Świata i olimpijczyków, przedsiębiorca. – Home office też trzeba było się nauczyć. Wyłączenie laptopa o 17:00 i przejście do „codzienności”, nie jest wcale takie łatwe, a elastyczny czas pracy może być pułapką, gdy zaczyna zacierać się granica między obowiązkami zawodowymi, a życiem rodzinnym – wskazuje.

Od kilku lat jednak w sieci krążą informacje na temat wielu planowanych zmian, które poniekąd wymusza rzeczywistość, czyli cyfryzacja, sztuczna inteligencja, napływ imigrantów itp. Wejście na rynek pokolenia Z także przyczyniło się do dyskusji na temat podejścia do pracy i liczby godzin w niej spędzonej. – Coś co dla ich rodziców było normą (nadgodziny, weekendy w pracy, brak czasu dla dzieci), dla Zetek jest niedopuszczalne. Praca nigdy nie będzie dla nich na pierwszym miejscu – zaznacza.

Okazuje się, że Polacy z ciekawością patrzą na pojawiające się sygnały o czterodniowym tygodniu pracy, w końcu chyba w nas coś pęka i nie chcemy już wcale być w czołówce najciężej pracujących w Europie. – Można przecież pracować efektywnie w racjonalnej liczbie godzin – zaznacza Bączek.

Eksperymentalne skrócenie czasu pracy

Jak podaje, eksperyment z czterodniowym tygodniem przeprowadzono już w firmach w różnych krajach i często wyniki są zaskakująco pozytywne. Firmy osiągają lepsze wyniki, pracownicy są mniej zestresowani, lepiej zorganizowani, obowiązki są wykonywane na czas.

– Chociaż w Polsce eksperci często twierdzą, że nas na to nie stać, gospodarka Polski jest w nie najlepszym stanie, to rzeczywistość jest taka, że krótszy czas pracy jest nieunikniony. Oczywiście nie nastąpi to już za chwilę. Tak duże zmiany poparte muszą być wieloma badaniami – zaznacza.

– W tej chwili już mówi się, że czterodniowy tydzień pracy poprawia poziom zadowolenia pracowników z wykonywanych działań, wpływa pozytywnie na ich stan psychiczny dzięki większej ilości snu, czasu na regenerację, rekreację. Zadowolony pracownik to korzyść dla pracodawcy – dodaje.

Bączek zauważa, że w Polsce praca od lat była jedną z najwyższych wartości. – Jakiś czas temu pani Grażyna Kulczyk w wywiadzie wspomniała, że nie rozumie młodych, bo nie chcą pracować po godzinach, a ona pracowała po 20 h na dobę. Podkreśliła tym samym, że do sukcesu i milionów trzeba dojść poprzez skrajne wyczerpanie. Rozpętało to ogromną burzę w sieci, spotkała ją wielka krytyka – przytacza.

W jaki sposób można skrócić czas pracy?

Jak tłumaczyła nam jakiś czas temu Alicja Kotłowska z Uniwersytetu SWPS w Polsce należy rozpocząć dyskusję o skróceniu czasu pracy. Ekspertka przyznaje, że jest kilka metod, dobrze przetestowanych w różnych badaniach pilotażowych. Pierwsza krok, to audyt wewnętrzy, który pokaże kto, gdzie i kiedy marnuje czas pracowników w firmie. Do najczęstszych przykładów należą: niepotrzebne spotkania, czas dojazdu do pacy, pseudo praca.

– Uważam że poprawa efektywności zarządzania ludźmi a także zastosowanie nowych technologii, może przynieść oszczędność czasu pracy, co może przyczynić się do skracania czasu pracy – wyjaśnia.

Jednocześnie podkreśla, że nie każda praca nadaje się do trybu zdalnego. Podobnie nie każda praca będzie nadawała się do skracania, poprzez zwiększenie efektywności czy zastosowanie technologii. Moje badanie dotyczy pracowników umysłowych, którzy pracują w sektorze gospodarki opartej na wiedzy (ang.knowledge-based economy). Sytuacja na rynku pracowników fizycznych jest odmienna – tłumaczy.

Czy w Polsce powinien zostać wprowadzony 4-dniowy tydzień pracy?

– O skróceniu tygodnia pracy mówi się ostatnio dużo w Polsce i w innych krajach. Rozważane są bardzo różne opcje, zarówno jeśli chodzi o liczbę godzin, które osoba miałaby przepracować w ciągu tych 4 dni, ale też wysokość wynagrodzenia. Bierze się także pod uwagę pozostawienie 5-dniowego tygodnia pracy, ale z redukcją liczby godzin pracy w ciągu dnia do np. 6 – komentuje prof. UW dr hab. Dominika Maison.

Okazuje się, że Polacy są równo podzieleni, jeśli chodzi o swoje poglądy na ten temat. Największymi zwolennikami skrócenia czasu pracy tygodniowo do 4 dni są osoby młode – 61 proc. osób między 18 a 34 rokiem życia popiera taką zmianę, a tylko 37 proc. osób powyżej 55 roku życia oraz, co oczywiste, osoby, które same pracują na etacie (60 proc.). Co ciekawe, poparcie 4-dniowego czasu pracy nie zależy od wykształcenia ani od płci – wynika z badania przeprowadzonego na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna.

Z perspektywy pojedynczego człowieka 4-dniowy tydzień pracy to dodatkowy dzień wolny. Co jednak gdyby wszyscy w Polsce zaczęli pracować 4, a nie 5 dni w tygodniu. Oczywiście dostępność różnych usług by się bardzo zmieniła – zaznacza.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu