https://strefabiznesu.pl
reklama

Drożyzna w sklepach utrzymuje się kolejny miesiąc z rzędu. "Jesień może być trudna dla wielu Polaków". Co drożeje najbardziej?

Maciej Badowski
Opracowanie:
Z cyklicznego monitoringu cen detalicznych, zebranych z ofert przeszło 40 tys. sklepów, wynika, że w lipcu br. codzienne zakupy zdrożały średnio o 18,6 proc. rok do roku.
Z cyklicznego monitoringu cen detalicznych, zebranych z ofert przeszło 40 tys. sklepów, wynika, że w lipcu br. codzienne zakupy zdrożały średnio o 18,6 proc. rok do roku. Lucyna Nenow/ Polska Press
W lipcu w sklepach płaciliśmy o ponad 18 proc. więcej w porównaniu z analogicznym okresem w zeszłym roku przed rokiem. Poszła w górę każda z 12 monitorowanych kategorii. Dynamika wzrostów kolejny raz była w większości dwucyfrowa – wynika z "Indeksu cen w sklepach detalicznych". – Te dane świadczą o tym, że z każdym miesiącem za przysłowiowe 100 zł możemy kupić coraz mniej produktów – komentuje dr Robert Orpych z Wyższej Szkoły Bankowej.

Jak wynika z raportu pt. „Indeks cen w sklepach detalicznych", przygotowanego przez UCE Research i Wyższe Szkoły Bankowe, w lipcu br. ceny w sklepach zdrożały średnio o 18,6 proc. rdr. Dla porównania miesiąc wcześniej wzrost w relacji rocznej wyniósł 18 proc., a w maju – 16,7 procent.

Możemy kupić coraz mniej

– Te dane świadczą o tym, że z każdym miesiącem za przysłowiowe 100 zł możemy kupić coraz mniej produktów. Spirala inflacyjna rozkręciła się już na dobre i należy spodziewać się kolejnych podwyżek. Przemawiają za tym czynniki wewnętrzne i zewnętrzne. Wciąż jest odczuwalny wzrost kosztów wytwarzania, wywołany pandemią– zwraca uwagę dr Robert Orpych z Wyższej Szkoły Bankowej.

Z cyklicznego monitoringu cen detalicznych, zebranych z ofert przeszło 40 tys. sklepów, wynika, że w lipcu br. codzienne zakupy zdrożały średnio o 18,6 proc. rok do roku.

Drożyzna w sklepach utrzymuje się kolejny miesiąc z rzędu. "...

– Wysokie ceny na świecie nie pozostają bez echa w naszym kraju. Ostatnio na pierwszy plan wysuwają się rosnące ceny energii i paliw. Do tego dochodzi wojna w Ukrainie. Z jednej strony występuje bardzo duże zapotrzebowanie na niektóre towary i usługi, a z drugiej – ograniczenie dostępności części dóbr. Wszyscy wyczekują spadku inflacji, ale nie mówi się o tym, że wcześniejsze ceny w wielu przypadkach już nie wrócą do poprzedniego poziomu – dodaje.

Podrożały wszystkie kategorie

Jak wynika z analizy, na 12 badanych kategorii podrożały wszystkie w relacji rocznej. Poza jedną grupą towarów wszędzie były mocne dwucyfrowe wzrosty. Dane z I kw. br. pokazywały, że niektóre segmenty, mimo rosnącej inflacji, czasem lekko taniały lub balansowały na granicy zera. Natomiast w czerwcu br. wszystkie poszły w górę.

– Według mnie, NBP zwiększył podaż pieniądza w obiegu bez wzrostu podaży towarów i usług. Badania pokazują, że gdy płace i inne dochody rosną szybciej niż wydajność pracy, rynki korzystają z tej sytuacji i zaczynają podwyższać ceny dosłownie wszystkiego. W efekcie pracobiorcy żądają podwyżek płac. Pracodawcy, w celu stabilizacji produkcji, dają je i znów zwiększają ceny. Tak rodzi się spirala cen i płac, którą może zatrzymać tylko zaprzestanie emisji dodatkowego pieniądza – komentuje prof. Marian Noga z Wyższej Szkoły Bankowej.

Co zdrożało najbardziej

Po raz kolejny najbardziej podrożały rdr. produkty tłuszczowe – tym razem o 50,4 proc. W tej kategorii najmocniej poszła w górę margaryna (54,3 proc. w relacji rocznej). Na drugim miejscu był olej, który zdrożał o ponad połowę (50,5 proc.). Na trzeciej pozycji uplasowało się masło (46,3 proc.).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

– Istotny wzrost cen ww. produktów tłuszczowych obserwowany był już przed wojną w Ukrainie. Konflikt zbrojny tylko spotęgował to zjawisko. Ukraina to w końcu tzw. spichlerz Europy. Z kolei Rosja, która była bardzo ważnym graczem na rynku żywności, została objęta sankcjami. Do tego rozpędzająca się inflacja spowodowała, że zdrożała produkcja żywności. Główną determinantą jest tu wzrost cen energii i paliw, a także kosztów zakupu surowców, opakowań, nawozów i transportu. Co więcej, zgodnie z zapowiedziami branży żywnościowej, to nie koniec podwyżek – mówi dr Orpych.

Na drugim miejscu w zestawieniu, przedstawiającym największe podwyżki rok do roku, znajdują się tzw. inne produkty ze wzrostem na poziomie 30,4 proc.. Spośród nich rdr. najbardziej zdrożały karmy dla psów i kotów – odpowiednio o 51,6 proc. i 29,3 proc.

– Cała kategoria obejmuje zróżnicowane produkty. Natomiast wzrost cen karm dla zwierząt ewidentnie wiąże się z rosnącymi kosztami mięsa, zbóż, produktów tłuszczowych, pasz, odżywek, logistyki oraz energii. I wygląda na to, że dynamika wzrostu cen w tej kategorii szybko nie wyhamuje – wyjaśniają analitycy z UCE Research.

Trzecie miejsce w zestawieniu zajęło pieczywo, które rdr. zdrożało o 28,2 proc.. Dla przykładu chleb poszedł w górę o 29,1 proc. Co ciekawe, miesiąc wcześniej ta kategoria najmniej podrożała ze wszystkich w skali roku, tj. o 8,9 proc. rdr. tłumaczono to tym, że sieci handlowe chcą zatrzeć widoczny efekt drożyzny, szczególnie na produktach wrażliwych, przez co mniej podnoszą ich ceny.

– Czerwcowe wyniki stanowiły pewne odchylenie od ogólnego trendu i mogły być związane np. ze strategiami cenowymi sieci handlowych, które w dużej większości same wypiekają pieczywo. Na koszt jego wytworzenia standardowo wpływa cena surowca, ale jeszcze większe znaczenie mają opłaty za energię, magazynowanie i transport. Istotny jest też poziom wynagrodzeń. Jednak było do przewidzenia to, że długo to nie potrwa, bo sieci nie są w stanie w dłuższej perspektywie pracować na granicy opłacalności, nawet gdyby miało to dotyczyć niewielu kategorii czy też produktów – zaznacza dr Orpych.

Duże podwyżki cen mięsa

Mięso zanotowało podwyżki o 24,5 proc. rdr. Wołowina poszła w górę o 36,9 proc., drób o 19,4 proc., a wieprzowina odnotowała podwyżkę o 17,1 procent.

– Mięso to niezwykle ważna kategoria, bowiem wielu Polaków nie wyobraża sobie bez niego swojego jadłospisu. Zatem wzrosty cen w tej grupie towarów będą szczególnie dotkliwe dla znacznej części konsumentów. Jednocześnie wysokie ceny mięsa mocno odbiją się na poziomie jego spożycia – przewiduje dr Orpych.

Produkty sypkie i warzywa

Piąte miejsce w zestawieniu zajęły produkty sypkie. Podrożały średnio o 20,8 proc. rdr. Najmocniej w tej kategorii poszedł w górę makaron – o 32,1 proc. Mąka podskoczyła o 31,8 proc. Natomiast cukier, o którym ostatnio było głośno w kontekście podwyżek cen i braku towaru w sklepach, zdrożał rdr. o 20,6 procent.

Z kolei najmniej ze wszystkich analizowanych kategorii zdrożały warzywa – średnio o 7,7 proc w skali roku. Cebula potaniała o 13,1 proc. Ziemniaki poszły w dół o 1,2 proc Natomiast najbardziej w tej grupie towarów podrożały ogórki – o 29,3 procent.

Ceny będą dalej rosły

Dr Robert Orpych prognozuje, że w kolejnych miesiącach ceny w większym stopniu będą rosły w kategoriach, w których koszty produkcji są mocniej związane z cenami energii i paliw. Jesień może być trudna dla wielu Polaków.

Jeszcze na początku września, czyli tuż po wakacjach, ekspert nie spodziewa się drastycznych spadków konsumpcji. Natomiast w drugiej połowie przyszłego miesiąca inflacja coraz bardziej zacznie doskwierać poszczególnym grupom społecznym. Malejąca siła nabywcza konsumentów w dłuższej perspektywie doprowadzić może do istotnego wyhamowania gospodarki.

Z kolei prof. Marian Noga uważa, że sytuacja zdecydowanie pogorszy się w listopadzie i będzie bardzo trudna dla wielu Polaków w grudniu br. oraz w I kwartale 2023 roku.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wolyn pamietamy
nie trzeba bylo popierac ukraincow !
E
Ehh
Marketowej suchej karmy dla psich buziek brakuje a naprawdę jako karma objętościowa byla bardzo przydatna i zrobiła więcej dla wiejskich burkow niż wszystkie prawa stanowione w warszaFce, które mają na celu ochrone zwierząt.
88
I Drozyzna pozostanie juz na zawsze.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Spadki głównych indeksów na giełdzie to efekt wyniku wyborów?

Spadki głównych indeksów na giełdzie to efekt wyniku wyborów?

Tyle może wynieść opłata ETS2 za jedno tankowanie

Tyle może wynieść opłata ETS2 za jedno tankowanie

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu