E-papierosy trafią na półkę z kubańskimi cygarami? Tyle będzie kosztować wapowanie

Jerzy Mosoń
To już wygląda na kłótnię w rodzinie. Branża e-papierosów, której grozi gigantyczna podwyżka akcyzy, dostrzegła właśnie znacznie niższą podwyżkę dla biznesu, który zarabia na tradycyjnych papierosach
To już wygląda na kłótnię w rodzinie. Branża e-papierosów, której grozi gigantyczna podwyżka akcyzy, dostrzegła właśnie znacznie niższą podwyżkę dla biznesu, który zarabia na tradycyjnych papierosach Martina Paraninfi/Getty Images
Wzrost akcyzy na płyny do e-papierosów sięgający 327 proc. obecnej stawki oraz wprowadzenie nowego podatku na urządzenia, a może również na części zamienne do elektronicznych papierosów, sprawią, że wapowanie będzie zarezerwowane dla finansowej elity. Przedstawiamy wyliczenie kosztów legalnego wapowania w przyszłości i parę słów komentarza na temat nowych regulacji ze strony Przemysława Jaskóły, wiceprezesa Stowarzyszenia Vaping Association Polska. Nie ma co ukrywać: branża obawia się konkurencji ze strony szarej strefy. Oburza ją jednak coś jeszcze. Oto szczegóły.
  • Palaczy czeka wzrost akcyzy na płyny do e-papierosów sięgający 327 proc. obecnej stawki oraz wprowadzenie nowego podatku na urządzenia do wapowania
  • Branża e-papierosów jest zaskoczona faktem, że najniższa 25 proc. podwyżka akcyzy dotyczy najbardziej szkodliwej legalnej używki, czyli tradycyjnych papierosów
  • Istnieje poważne ryzyko, że klienci niemogący pozwolić sobie na droższe elektroniczne papierosy zwrócą się w stronę nielegalnych produktów
  • Już teraz szara strefa e-papierosów zabiera budżetowi państwa miliard złotych rocznie, stanowiąc 50 proc. handlu tymi wyrobami

Obecnie wymiana elementów eksploatacyjnych używanych w e-papierosie to koszt średnio 15 zł tygodniowo, czyli 60 zł miesięcznie. Po wprowadzeniu zmian koszty te wzrosną nawet do 65 zł tygodniowo, czyli 260 zł na miesiąc. Łącznie z wyższą akcyzą na płyny do e-papierosów oznacza to wzrost wydatków rzędu kilkuset złotych miesięcznie. Czy polscy konsumenci wybierający bezdymne alternatywy wyrobów tytoniowych będą mogli pozwolić sobie na takie wydatki? Przedsiębiorcy skupieni w Stowarzyszeniu Vaping Association Polska twierdzą, że planowane zmiany skierują konsumentów w stronę zakupów nielegalnych, nieprzebadanych, a przez to potencjalnie niebezpiecznych dla zdrowia.

Według szacunków Stowarzyszenia Vaping Association Polska: już teraz szara strefa stanowi około 50 proc. rynku e-papierosów, generując ubytek w budżecie państwa rzędu nawet miliarda złotych rocznie, co daje tym samym największy udział nielegalnego produktu wśród wszystkich wyrobów akcyzowych.

Jak bardzo wzrośnie koszt wapowania po wprowadzeniu nowych podatków i opłat?

Przemysław Jaskóła, członek zarządu Fusion Labs, wiceprezes Stowarzyszenia Vaping Association Polska uważa, że całość zaproponowanych przez Ministerstwo Finansów zmian wywoła efekt odwrotny do zamierzonego. – Wzrost akcyzy na płyny do e-papierosów sięgający do poziomu 327 proc. dzisiejszej stawki oraz wprowadzenie nowego podatku na urządzenia i z racji nieprecyzyjnych przepisów należy powiedzieć, że „być może” na części zamienne do e-papierosów spowodują, że ich legalne użytkowanie stanie się de facto cenowo nieosiągalne dla wielu konsumentów – twierdzi Przemysław Jaskóła.

– Obecnie wydają oni (osoby używające e-papierosów) około 15 zł tygodniowo na elementy eksploatacyjne. Po wprowadzeniu zmian koszty te wzrosną nawet do 65 zł tygodniowo. Łącznie z wyższą akcyzą na płyny do e-papierosów oznacza to wzrost wydatków rzędu kilkuset złotych miesięcznie. Czy polscy konsumenci wybierający bezdymne alternatywy wyrobów tytoniowych będą mogli pozwolić sobie na takie wydatki? – zastanawia się przedstawiciel branży.

Szara strefa obejmuje już połowę rynku wapowania w Polsce. Może się powiększyć

Zdaniem Przemysława Jaskóły wypowiadającego się w imieniu całej branży e-papierosów w Polsce, planowane zmiany skierują konsumentów w stronę zakupów w nielegalnej części rynku, oferującej produkty nieprzebadane, niebezpieczne dla zdrowia i pozbawione akcyzy.

Według szacunków Stowarzyszenia Vaping Association Polska już teraz szara strefa stanowi około 50 proc. rynku e-papierosów, generując ubytek w budżecie państwa rzędu nawet miliarda złotych rocznie, co daje tym samym największy udział nielegalnego produktu wśród wszystkich wyrobów akcyzowych.

Jak prognozuje ekspert: zmiany, zamiast zwiększyć wpływy do budżetu, prawdopodobnie doprowadzą do ich zmniejszenia, ponieważ konsumenci coraz chętniej będą sięgać po tańsze produkty z szarej strefy. – Co więcej, regulacje nie rozwiążą też problemu dostępu nieletnich do tych wyrobów, gdyż ci i tak nabywają je głównie z nielegalnych źródeł, które na wzroście akcyzy skorzystają – zauważa Przemysła Jaskóła.

– Na przestrzeni lat jako branża postulowaliśmy o skuteczną egzekucję, która doprowadziłaby do wyeliminowania z rynku nielegalnych dystrybutorów produktów bez odprowadzonego podatku akcyzowego, celujących ze swoją ofertą w osoby młodociane. Ponadto składaliśmy propozycję wdrożenia licencji zezwalających na sprzedaż, w szczególności detaliczną, płynów do papierosów elektronicznych. Miałoby to uszczelnić obrót tym produktem, a w szczególności działać jako straszak, przestrzegający przed sprzedażą osobom poniżej 18 roku życia – podkreśla Przemysław Jaskóła.

Małe firmy mogą mieć największy problem z nowymi podatkami od e-papierosów

Ekspert twierdzi też, że nowe przepisy najmocniej uderzą w legalnie działające polskie małe i średnie przedsiębiorstwa, wypychając ich klientów do szarej strefy. Uważa też, że podwyżki, choć są zrozumiałe, to jednak powinny odzwierciedlać realne możliwości konsumentów, a także uwzględniać skalę istniejącej już szarej strefy. – Trudno natomiast zrozumieć, dlaczego najmniejsza, 25 proc. podwyżka dotyczy najbardziej szkodliwej używki tj. tradycyjnych papierosów – oburza się Przemysław Jaskóła.

Spodziewamy się, że zmiany zdziesiątkują polską branżę płynów do e-papierosów złożoną przede wszystkim z lokalnych małych i średnich przedsiębiorstw, wyprowadzając producentów z Polski i doprowadzając do zamknięcia części firm – prognozuje Stowarzyszenie Vaping Association Polska.

Według opinii organizacji zrzeszającej firmy z rynku papierosów elektronicznych skutkiem zmian podatkowych będzie obniżenie wpływów do budżetu państwa i narażenie zdrowia konsumentów, których interes nie został uwzględniony w polityce podatkowej Ministerstwa Finansów.

*Wygląda na to, że czarny scenariusz nakreślony przez branżę e-papierosów ma duże szanse się sprawdzić. Na pewno jednak dotychczas stosunkowo tanie e-papierosy trafią niebawem półkę wyżej i będą sąsiadować z cygarami, być może nawet tymi z Kuby. One jednak od lat mają swoją niszę i żadne podwyżki podatków im niestraszne.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu