Spis treści
Sporne decyzje dotyczące kopalni Bielszowice
Ruch Bielszowice to część kopalni węgla kamiennego należącej do Polskiej Grupy Górniczej (PGG). Do 2021 roku funkcjonowała jako samodzielna kopalnia pod nazwą KWK Bielszowice. Następnie została połączona z innymi zakładami w ramach restrukturyzacji i obecnie stanowi jeden z ruchów KWK Ruda.
Zgodnie z pierwotnymi ustaleniami, kopalnia Bielszowice miała funkcjonować do 2028 roku. Jednak nowe plany przewidują jej wcześniejsze zamknięcie, co wywołuje sprzeciw pracowników. Podkreślają oni, że kopalnia posiada bogate złoża węgla koksowego, uznanego przez Unię Europejską za surowiec krytyczny. Węgiel ten jest niezbędny dla przemysłu stalowego, a Polska planuje odbudowę swojego potencjału hutniczego i zbrojeniowego.
– Nie można zamykać kopalni, która posiada bogate złoża węgla koksowego. Wiemy, jaka jest polityka Unii Europejskiej wobec energetyki konwencjonalnej, wobec węgla w ogóle, dlatego w strukturach Polskiej Grupy Górniczej, jako kopalnia węgla energetycznego, Ruch Bielszowice ma niewielkie szanse. Przypominam jednak, że węgiel koksowy jest wpisany na listę surowców krytycznych Unii Europejskiej. Ponadto dziś brakuje go w obrocie gospodarczym i na pewno będzie potrzebny gospodarce unijnej w najbliższym czasie. Zamknięcie kopalni z bogatymi zasobami węgla koksowego jest błędem strategicznym i może doprowadzić do uzależnienia Polski od importu tego surowca – apeluje przewodniczący związku zawodowego „Sierpień 80”, Bogusław Ziętek.
Węgiel koksowy – kluczowy surowiec dla przemysłu
Węgiel koksowy jest jednym z najważniejszych surowców wykorzystywanych w przemyśle stalowym. Jest niezbędny do produkcji koksu hutniczego, który stanowi kluczowy element procesu wielkopiecowego w hutnictwie. W przeciwieństwie do węgla energetycznego, który jest stopniowo wycofywany z rynku europejskiego, węgiel koksowy nadal pozostaje strategicznie istotny dla gospodarki.
Unia Europejska wpisała go na listę surowców krytycznych, co oznacza, że jego dostępność i wydobycie są kluczowe dla niezależności gospodarczej całego regionu. Polska posiada znaczne zasoby tego surowca, a kopalnie Bielszowice, Halemba i Sośnica mogą odegrać kluczową rolę w ich eksploatacji. W obliczu wzrastającego popytu na stal oraz planowanej odbudowy polskiego przemysłu hutniczego i zbrojeniowego, węgiel koksowy powinien być, także w Polsce, traktowany jako strategiczny surowiec.
– Kraje, które posiadają złoża węgla koksowego, wydobywają go na potrzeby własnego przemysłu stalowego. Polska chce odbudowywać swój potencjał zbrojeniowy, a można to zrobić jedynie wykorzystując stal i odbudowując hutnictwo. To chyba oczywiste, że w tym celu należy zadbać o zaplecze i surowiec. Bez Bielszowic, Polska będzie zmuszona importować węgiel z Australii czy USA, co oznacza wyższe koszty i większe ryzyko geopolityczne – mówi Bogusław Ziętek.
Polska, dążąc do uniezależnienia się od importu tego surowca, powinna zadbać o wydobycie własnych zasobów.
– Jeśli ktoś twierdzi, że eksploatacja tych złóż jest nieopłacalna, to używa absolutnie nieracjonalnych argumentów. Ceny węgla koksowego są bardzo chwiejne. Owszem, teraz mamy spadki, ale z całą pewnością, po nich przyjdzie koniunktura, która podniesie te ceny. Takich złóż w ogóle nie ma w Europie, więc nasze zasoby są, najogólniej mówiąc – niezwykle atrakcyjne. Po drugie, bez własnego węgla koksowego nie będziemy mieli przemysłu stalowego. Opowieści, że będziemy produkować stal bez bez użycia węgla koksowego, to mrzonki. Jeśli w ogóle do tego dojdzie, to za wiele, wiele lat – dodaje Ziętek.
Polskie zasoby węgla koksowego
Polska posiada znaczne zasoby węgla koksowego, które mogą stanowić podstawę dla rozwoju przemysłu stalowego i zbrojeniowego. Kopalnie takie jak Bielszowice, Halemba i Sośnica dysponują znacznymi pokładami tego surowca. Pole Borowa w Bielszowicach oraz złoża Śmiłowice w Halembie to przykłady obszarów, które mogą dostarczać wysokiej jakości węgiel koksowy. Zdaniem Bogusława Ziętka, zamiast likwidować, można te zasoby wykorzystać dla poprawienia sytuacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
– JSW ma w tej chwili ogromne kłopoty dlatego, że nie wydobywa takich ilości węgla, jakie mogłaby sprzedawać. Wydobycie w tym roku spadnie poniżej 12 milionów ton. Spółka mogłaby wydobywać co najmniej 16 milionów ton węgla, ale potrzebuje do tego nowych złóż. Rozwiązanie jest proste: przejęcie właśnie takich kopalń jak Bielszowice, Halemba i Sośnica. Wspólnie z koksownią Wiktoria w Wałbrzychu wzmocniłoby potencjał całego przemysłu – zauważa Bogusław Ziętek.
Czy spółki są zainteresowane proponowanym połączeniem?
– To nie są kwestie, które powinny rozstrzygać poszczególne spółki. Oczywiście, że jastrzębska spółka węglowa jest zainteresowana poszerzeniem swojego zaplecza surowcowego. Nawet czeska spółka węglowa szuka nowych możliwości, ponieważ nie potrafi sprostać zapotrzebowaniu. My mamy węgiel koksowy w zasięgu ręki. Rzecz w tym, że to nie są decyzje czysto biznesowe, które mogłaby unieść jedna spółka. To kwestie strategiczne. Po to właśnie mamy państwo by wzięło odpowiedzialność za bezpieczeństwo energetyczne kraju i za politykę zbrojeniową - uważa Bogusław Ziętek.
Propozycje rozwiązań i odpowiedzialność rządu
Zdaniem górników, najlepszym rozwiązaniem dla kopalni Bielszowice jest jej przejęcie przez Jastrzębską Spółkę Węglową lub utworzenie specjalnej spółki celowej, zamiast likwidacji. Decyzje dotyczące przyszłości kopalni powinny być podejmowane na poziomie rządowym, a nie pozostawiane jedynie spółkom górniczym. Rząd jest odpowiedzialny za politykę energetyczną i przemysłową kraju, a istnienie kopalni wydobywających strategiczne surowce powinno być elementem długofalowej strategii gospodarczej.
– To co się dzieje teraz to przerzucanie odpowiedzialności i brak wizji. Jedna spółka jest zmuszana do likwidacji kopalń, a druga nie jest w stanie poradzić sobie z zapotrzebowaniem rynkowym. Pytam – po co mamy Ministerstwo Przemysłu? Czy nie po to żeby właśnie takie projekty koordynowało – podsumowuje Bogusław Ziętek.
