Iran może wkrótce zaatakować Izrael. Eskalacja konfliktu i blokada Cieśniny Ormuz, może wywindować ceny ropy nawet do 200 USD za baryłkę

Maciej Badowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Sekretarz stanu USA, Antony Blinken, ostrzegł kraje G7, że atak Iranu i Hezbollahu na Izrael jest nieuchronny i może nastąpić w ciągu najbliższych 24-48 godzin. Jak wyjaśnia nam analityk Grzegorz Dróżd, jeśli konflikt nie rozszerzy się na sąsiadujące kraje, nie powinno to mieć drastycznego wpływu na ceny paliw. – Jeśli doszłoby do znacznej eskalacji sytuacji na Bliskim Wschodzie i blokady Cieśniny Ormuz, mogłoby to doprowadzić do wzrostu cen do 150-200 USD za baryłkę – ostrzega Michał Stajniak z XTB i zaznacza, że na ten moment nie jest to „scenariusz bazowy".

Spis treści

Napięta sytuacja na Bliskim Wschodzie

Jak podają zachodnie agencje, irańskie siły zbrojne mogą zaatakować Izrael w każdej chwili, na Bliski Wschód przybyli amerykańscy urzędnicy. Irański atak na Izrael ma być odpowiedzią na zabójstwo politycznego przywódcy Hamasu Ismaila Haniyeha w Iranie w zeszłym tygodniu, twierdzą urzędnicy amerykańscy i izraelscy.

Dróżdż przyznaje, że jeśli konflikt nie rozszerzy się na sąsiadujące kraje, nie powinno to mieć drastycznego wpływu na ceny paliw.
Ropa WTI spada obecnie w okolice 72 USD za baryłkę i nie można wykluczyć zejścia do 70 USD za baryłkę. Niemniej, jeśli doszłoby do znacznej eskalacji konfliktu, mogłoby to doprowadzić do wzrostu cen. Łukasz Kaczanowski/ Polska Press

Kurs ropy naftowej na globalnych rynkach obniża się dziś o 2,1 proc., co oznacza łączny spadek o 8,3 proc. w ciągu ostatnich dwóch tygodni. – Jest to spowodowane obawami o recesję w USA – komentuje dla Strefy Biznesu Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd.

Jednocześnie zwraca uwagę, że sekretarz stanu USA, Antony Blinken, ostrzegł kraje G7, że atak Iranu i Hezbollahu na Izrael jest nieuchronny i może nastąpić w ciągu najbliższych 24-48 godzin. – Ostrzeżenie to pojawiło się po niedawnych zabójstwach kluczowych liderów Hamasu i Hezbollahu, za które zapowiedziano odwet – wskazuje.

– Stany Zjednoczone próbują zapobiec wybuchowi regionalnej wojny, apelując o dyplomatyczne naciski w celu deeskalacji napięć. W odpowiedzi minister obrony Izraela wystosował ostrzeżenie wobec potencjalnych agresorów. Tymczasem USA wysłały dodatkowe siły wojskowe na Bliski Wschód, przewidując możliwe ataki odwetowe – tłumaczy.

Co dalej z cenami na ropy na globalnych rynkach?

Dróżdż podkreśla, że wiele krajów, w tym Francja, Japonia i Arabia Saudyjska, zaapelowało do swoich obywateli o opuszczenie Libanu z powodu rosnącego zagrożenia. Niemniej jednak, jego zdaniem, jeśli konflikt nie rozszerzy się na sąsiadujące kraje, nie powinno to mieć drastycznego wpływu na ceny paliw, ponieważ Iran i Hezbollah nie odgrywają kluczowej roli w globalnej produkcji ropy naftowej.

Jak tłumaczy nam Michał Stajniak z XTB, napięcia geopolityczne mają zwykle ograniczony wpływ na rynek ropy pod względem czasowym i dodaje, że zazwyczaj eskalacja napięcia przekłada się na wzrosty, które utrzymują się mniej więcej 20-30 sesji. Następnie dalsze losy cen ropy zależą od sytuacji fundamentalnej.

W tym momencie to nastroje dotyczące globalnej gospodarki mają kluczowe znaczenie dla cen ropy, gdyż od początku tego miesiąca ropa straciła na wartości ok. 8 proc. w związku z publikacją bardzo słabych danych z amerykańskiego rynku pracy. Mocny wzrost stopy bezrobocia wskazuje na to, że recesja może znajdować się tuż za rogiem, a nadchodzące obniżki ze strony Rezerwy Federalnej mogą być spóźnione – wyjaśnia.

Jednak Stajniak zaznacza, że sytuacja na Bliskim Wschodzie znów może stać się kluczowym czynnikiem dla rynku, jeśli doszłoby do otwartego konfliktu między Izraelem oraz Iranem. – Jeśli Iran włączyłby się do otwartego konfliktu, mogłoby to spowodować spore ruchy na rynku – podkreśla.

Po pierwsze wskazuje, że Iran jest odpowiedzialny za produkcję ropy na poziomie ok. 3,2 mln baryłek na dzień. Iran oficjalnie eksportuje również ok. 1,5 mln baryłek dziennie, pomimo trwania sankcji ze strony USA czy Europy. – Ropa ta głównie trafia jednak do krajów, które niekoniecznie znajdują się w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. Kluczowym graczem pod tym względem są oczywiście Chiny – przyznaje.

Z drugiej strony dodaje, że Iran ma ważniejszą kartę przetargową niż własny eksport. – Iran kontroluję jeden z najważniejszych „wąskich gardeł” na rynku ropy, czyli Cieśninę Ormuz. Ewentualna blokada może spowodować nagłą stratę podaży na poziomie 20 mln brk na dzień, co doprowadziłoby do wzrostu cen ropy nie tylko do rekordów, ale również do poziomów rzędu 150-200 USD za baryłkę – tłumaczy.

– Scenariusz ten oczywiście jest mało prawdopodobny, gdyż w tym rejonie jest aktywna flota amerykańska oraz doprowadziłoby to do naruszenia interesów najważniejszego gracza w OPEC, czyli Arabii Saudyjskiej. Niemniej same groźby mogą doprowadzić do podwyższonej zmienności na rynku ropy – wyjaśnia.

Nie możemy zapomnieć, że ropa znajduje się również pod presją ze względu na brak decyzji OPEC+ o utrzymaniu produkcji w III kwartale bez zmian. – OPEC+ wskazał, że zgodnie z planem od października przywracana będzie zamrożona produkcja. Do przyszłego roku może pojawić się spora nadpodaż na rynku, w szczególności, że sytuacja od strony popytowej z Chin nie wygląda najlepiej, a ryzyko recesji w USA również może wywołać ograniczenie popytu w tym kraju – dodaje.

Ropa WTI spada obecnie w okolice 72 USD za baryłkę i przy obecnym bardzo negatywnym trendzie, zdaniem analityka XTB, nie można wykluczyć zejścia do 70 USD za baryłkę. – Niemniej, jeśli doszłoby do znacznej eskalacji sytuacji na Bliskim Wschodzie w postaci pełnego zaangażowania Iranu, mogłoby to doprowadzić do wzrostu cen do zakresu 90-100 USD za baryłkę. Skuteczna blokada Cieśniny Ormuz to z kolei możliwość wzrostu nawet do 150-200 USD za baryłkę – prognozuje. – Na ten moment żaden z tych scenariuszy nie wydaje się być jednak scenariuszem bazowym – zastrzega.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu